Problem z Akrylem.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie.
Przeprowadzam remont motocykla.
cześć elementów polakierowano mi proszkowo i jest Super.
część blach (błotniki, bak itp.) chcę pomalować lakierem akrylowym.
zakupiłem materiały Lakier akrylowy (autocolor) czerwony.
do tego dostałem rozcięczalnik, utwardzacz i lakier podkładowy.
Wypróbowałem ostatnio materiały na jednym elemencie i ogólnie jestem zadowolony z jakości powłoki lakierniczej (pierwszy raz lakieruje) Lakier ładnie się błyszczy, nie ma firanek .
Niestety lakier nie jest odporny na uszkodzenia mechaniczne.
po ok 2tyg nadal pod paznokciem pozostaje ślad. Najmniejsze uderzenie powoduje odprysk (pokazuje się podkład) Podejżewam ze kwestia jest utwardzacza i temperatury otoczenia.

Przy próbnym malowaniu tego elementu o którym piszę wyzej wlałem utwardzacza na oko. (Była to próba więc nie rozrabiałem dużo lakieru) W pomieszczeniu było ok 10-15C

tu pojawiają sie moje pytania;
- czy mogę utwardzacz (wymierzony dokładnie w sklepie) dolac do lakieru??? Czy po tym jak wymieszam lak. + utw. będę musiał od razu zużyć cały lakier??? Boję się że może zaschnąć a raczej nie zdążę pomalować wszystkich elementów za jednym razem. gdyby była taka możliwość to nie było by problemu ze złymi proporcjami lakier/utwardzacz

- w jakiej temp. powinienem przeprowadzać lakierowanie???
Czy mogę elementy wygrzac potem w elektycznej kuchence??


Dzieki wielkie i pozdrawiam.
  
 
Wina leży w złej proporcji z utwardzaczem.Nie można na oko, w zależności od producenta najczęściej jest to 2 części lakieru : 1 część utwardzacza i :0,5 rozp. W praktyce jezeli masz setkę farby to utwardzacza dolewasz piędziesiątke a rozpuszczalniku ćwiartke. I nie wlewaj wszystkiego bo jak nie zużyjesz to lakier do wyrzucenia. 2:1:0,5
  
 
A lakierowanie powinno się odbywać minimum 15 C ale to naprawde minimum. I nie wolno nic wygrzewać kuchenkami bo różnie może na to zareagować utwardzacz. Lepiej kup przyspieszacz do akrylu na setkę lakieru dajesz kilka kropel i szybciej schnie. Pamiętaj o dokładnym odtłuszczeniu przed lakierowaniem czy to podkładem czy akrylem. Jezeli masz elementy plastikowe dodaj plastyfikator do podkładu.

A z rozpuszczalnikiem to musisz sam wyczuć ile dajesz bo jak złapiesz wprawe to rób rzadszą to ładniej wychodzi ale nie przeginaj bo będziesz miał wychylenia w kolorze.
  
 
Dzięki za pomoc.
Bardzo dużo mi twoje posty dały.
Pozdrawiam.
  
 
Witam ponownie i wątpliwości ciąg dalszy ))

- Co będzie jak zastosuję zbyt dużo utwardzacza???

- Rozumiem że przy lakierowaniu musi być ok 15-20c. Jak długo po lakierowaniu musi być utrzymana taka temperatura???

- Blachy będę miał wypiaskowane, mam podkład antykorozyjny pod lakier akrylowy. Czy musze stosować jeszcze jakieś preparaty między blachę a podkła po lakier.

- Chciałbym potem polakierować to wszystko bezbarwnym, czy mam w jakis sposób matowić lakier? Lakier mam tzw. Jednoskładnikowy akryl (nie baza + bezbarwny)

Pozdr.
  
 
Za dużo utwardzacza może spowodować brak połysku, problemy z trwałością powłoki, złe odwzorowanie koloru i wiele innych, z utwardzaczem radzę nie eksperymentować.

Najlepiej żeby temperatura była stała przez około 12 h ale wiadomo że nie zawsze da się nam to osiągnąć. Ale myślę że jeżeli są to niewielkie elementy (nie jest to dach,maska samochodowa) to myślę że 3 godzinki w zupełności wystarczą.Tylko żeby później nie było drastycznego spadku do około zera stopni C.

Bardzo dobrze że wziąłeś podkład antykorozyjny, super wybór. Nie trzeba nic więcej.Wystarczy antykorozyjny a na to akrylowy. I na to kolorek

Na ostatnie pytanie trudno mi odpowiedzieć w przypadku akrylu 1K. Przyznam się że kiedyś robiłem taki numer.
Lakierowałem ciężarówkę w czerwonym akrylu a spoilery wymyśliłem sobie aby miały na kantach zapylenie srebrne tak około.5cm.No a że wcześniej nie myślałem o tym to wziąłem akryl 1k.
Co zrobiłem. Polakierowałem czerwonym akrylem chwilę dałem mu przeschnąć (w lecie, około 15minut) wziąłem bazę i bez dotykania,odtłuszczania porobiłem mu srebrną bazą cienie, ale ilość podawanej farby ustawiłem na prawie minimum, bo wiadomo nie odtłuszczane było. Porobiłem mu te zapylenia i na to odrazu lakier bezbarwny. od sierpnia do tej pory jest wszystko wporządku ale nie polecam eksperymentować bo nie wiem jak Tobie wyjdzie.

Myślę że możesz spróbować na czymś prysnąć akryl później zmatowić papierem 2000 i prysnąć bezbarwny. Zobaczysz czy będzie miał ładny połysk czy nie.Ale wydaje mi się że lepiej będzie na żywca tak jak ja.
  
 
Jeszcze raz wielkie dzięki.
teraz to już na pewno mi wyjdzie pięknie.
Pozdr.

ps. Jak będzie jakiś problem jeszcze to pozwolę się odezwać
  
 
Wydaje mi si, że koledze chodziło nie o lakier jednokomponentowy (1K- bez utwardzacza) tylko o typowy lakier akrylowy (2K - z utwardzaczem)
Jednokomponentowy czyli jednolity kolor , tak ja to zrozumiałem.
W pierwszym poście pisał, że jest utwardzacz

Jeśli tak to nie ma żadnych obaw, że czerwony lakier się zważy.
Po wyschnięciu czerwonego zmatować i położyć bezbarwny.
  
 
Sorki ale źle napisałem.Chodziło mi o 1K pod tym względem że akryl + utwardzacz, a nie baza + bezbarwny i utwardzacz. Dzięki za spostrzeżenie i poprawkę Pozdrawiam