Co sądzicie o lutowaniu drobnej perforacji nadwozia?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam kilka drobnych ubytków, ktore chciałbym usunąć ale szkoda mi wycinać i spawać te miejsca (podszybia). Są to delikatne perforacje, które jednak są na wyot, ale bardzo malej powierzchni i jestem pewien, że cyna to pokryje. Mam strarą książkę o takich metodach napraw nadwozi, ale chciałbym usłyszeć Wasze opinie.
  
 
hmm skoro masz książke to jak mozesz zapodaj skany - owszem slyszalem o cynowaniu ale nigdy nie widzialem
z moich przemyslen i doswiadczen z cyną wynika ze
- blache trzeba dobrze wyplukac po wytrawianiu kwasem -
-bezwladność temperatuyrowa grzanego elementu jest bardzo duza i zadną tam transformatorówką nie zagrzejesz tego zeby bylo na tyle gorące zeby cyna sie trzymała - jezeli juz nie palnik to lutownica do rynien
- jezeli palnik to wybrałbym cyne z mała iloscią topnika - bo pewnie sie sfajczy kalafonia jak sie przegrzeje
-na pewno bedzie trzymac lepiej od szpachli - ale i na pewno trzeba mocno wyplukac blache po wytrawianiu i duzo wiecej rzeźbić sie z wygładzeniem tego

Ja bym sie decydował na cynowanie - ale po przeliczeniu kosztów ze mnie na to stać
  
 
Z dużej chmury mały deszcz...książka obejmuje ogólnie tematykę napraw nadwozi i innych elementów samochodów różnymi metodami. O naprawach nadwozia jest w sumie ogólnikowy opis. Ale podaje kilka kluczowych informacji. Dużo wyczytać można z działu o naprawianiu chłodnic lutowaniem...są tam tabele topnikow i środków do wytrawiania powierzchni...ale wracając do blach... Chciałbym właśnie zgłębić tą tematykę, bo nie raz już natknąłem się w necie na zdjęcia aut naprawianych cynowaniem i metoda wydaje mi się bardzo solidna. Nie stosowana zapewne ze względu na koszty i dużą czasochłonność.

Przeklepię najważniejszy wycinek tekstu:

Niewielkie ubytki korozyjne w postaci perforacji można wypełniać lutowaniem. Przed przystąpieniem do wykonania czynności związanych z regeneracją blachy należy dokładnie usunąć produkty korozji. Wykonuje się to mechanicznie (np. piaskowaniem lub za pomocą papieru ściernego), a jeśli zachodzi potrzeba, to resztki produktów korozji usuwa się jednym z dostępnych na rynku krajowym odrdzewiaczy (Fosol lub Focyt).
Czynnością poprzedzającą wypełnienie ubytku lutowiem jest pobielenie blachy w bezpośrednim sąsiedztwie uszkodzenia. Powierzchnię blachy w miejscu przygotowywanym do pobielania pokrywa się topnikiem (roztwór wodny ZnCl2), a następnie pobiela cyną, wykorzystując w tym celu kolbę lutowniczą, po czym ubytek wypełnia się lutowiem. Przy większych ubytkach lepsze wyniki można osiągnąć wykorzystując jako źródło ciepła płomień gazowy. Wskazane jest wzmocnienie regenerowanej blachy poprzez przylutowanie nakładki wykonanej z blachy cynkowej lub ocynkowanej. Do regeneracji nadwoziowych elementów blaszanych jest przewidziany lut cynowo-ołowiany w gatunku LC4A6. Można też stosować luty o wyższej zawartości cyny, są one jednak tym droższe, im większy jest w nich udział cyny. Lutem znormalizowanym o najwyższej zawartości cyny (95%) jest lut LC95A5.


Mało tego i niestety nie ma o zastosowaniu lutowania zamiast szapachli, a to mnie tez bardzo ciekawi. Obiecuje tego więcej... Zbieram wszelkie materiały o pracach przy aucie. Staram się zdobyc książki starsej daty, bo są tam ciekawe metody pracy przy autach, zwykle prostrzymi i bardziej dostępnymi narzędziami.
  
 
http://www.mercedesstory.pl/porada_01.php
  
 
A ja robiłem cyną.
łatałem dziury w baku paliwa i normalnie dwoma lutownicami transformatorowymi jedna 150 i druga 100 W.

Normalnie przeszlifowałem papierem ściernym.
Całej rdzy nie usuwałem niczym poprostu wystawały świecące się kawałki gołej stali.

Oczywiście cyna nie złapie do rdzy ale....

Wystarczy że jest trochę odsłoniętej stali dookoła dziury i można zalac to wszystko dużą ilością cyny, w taki sposób że utrzymuje się ona tam w wyniku działania napięcia powierzchniowego.

WYchodzi wtedy gruba warstwa cyny która zakrywa dziurę.

A żeby była cienka warstaw to normalnie tarnikiem do drewna to się jedzie aby zmniejszyć grubość.
Potem drobniejszym pilnikiem do metalu a na końcu papierem.
Oczywiście cyna zapycha papier ale da rade coś zeszlifować.

ja robiłem to tak że nawet nie było widac łąty z cyny i bak nie ciekł już.

I lepiej używać palnika.
Na allegro taki jest a 27 zł co grzeje do 1300 stopni.