PO ZLOCIE - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
co fakt, to fakt - kac mnie jeszcze trzyma
  
 
Powrót udany, szkoda tylko że już dzisiaj...
Moje zimowe "Tetrisy" powiedziały, że chcą już odpocząć przed następna zimą - zaczęła się rozwarstwiać guma na zewnętrznej krawędzi bieznika z przodu
Bardzo przyjemnie prowadziło mi się mini kolumnę fiatów 125p (mój, Spajk i Burza) do rozstania przy Obi po sfilmowaniu startu samolotu. Kiedy następna taka wycieczka krajoznawcza?
A kac sulejowski specjalnie mi nie dokuczył mimo zdecydowanie prokacowej postawy poprzedniego wieczora
  
 
Trójmiasto już też jest na miejscu w trasie został jedynie MACH

Powiem krótko :
REWELACJA, FSO AUTO KLUB - Są powody do dumy

dziękuję oragnizatorom Guciowi i Majchalowi, dziękuje wszystkim klubowiczom, sympatykom i wszystkim osobom będącym na nasze zlocie

btw: co do "narzekań" co do organizacji to muszę stanowczo zaprotestować, Panie i Panowie prawda jest taka że trzeba było samemu się mobilizować do oragnizowania konkursów i prób, i należy wziąć pod uwagę również ilość osób która była obecna - sami wiecie jak ciężko było skrzyknąć wszystkich w jedno miejsce

btw2: slalom między drzewkami to była ekstremalna konkurencja
  
 
Kilka zdjęć na zaostrzenie apetytu










--
Pozdrawiam
3LiTe

[ wiadomość edytowana przez: 3LiTe dnia 2003-04-13 19:59:29 ]
  
 
  
 
Cytat:
2003-04-13 19:28:08, GDA pisze:
(...)Powiem krótko :
REWELACJA, FSO AUTO KLUB - Są powody do dumy



To się wie

Cytat:
(...)
sami wiecie jak ciężko było skrzyknąć wszystkich w jedno miejsce
(...)



Bo brak jest MEGAFONU !!!
  
 
GDA jesli chodzi o checi ... ja w koncu myslalem ze jak przyjade to cos bedzie , mial byc zlot dwudniowy a nie jednodniowy a drugi dzien to w zasadzie konanie , pytalem sie kilkukrotnie i Ciebie i Majchela czy bedzie sie cos dzialo - mam na mysli placyk - odpowiedz byla tak , wczoraj na CHACIE tez byla rozmowa o tym i bylo powiedziane ze dzis cos sie dziac bedzie. Jako ze wczoraj sie zjawic nie moglem przyjechalem dzisiaj ... po co ? przywitac sie ? posiedziec w aucie przez dobre 2h ? i popatrzyc jak sie wszystko rozjezdza ? No nic pojechalem , zobaczylem i wrocilem. Przynajmniej bede na przyszlosc wiedzial jak to sie wogole odbywa.

Wracajac do checi ... mowiles ze plac bedzie , z gumisiem pojechalismy nawet szukac i znalezlismy , przyjechal tez Willy ... tylko pytanie po co ? mimo zapewnien nikt sie tam nie zjawil , to cos tu nie tak z organizacja.

To moje osobiste odczucia , moze jak bym wczoraj byl to ... powinno mi wystarczyc. Nauczka dla mnie na przyszlosc.

To tyle co mialem do powiedzenia w tej kwestii.

Jesli kogos urazilem to z gory przepraszam.
  
 
W przyslym roku chyba trzeba bedzie zrobic przecinke w lesie bo miejsca zabraknie na samochody
A co do toru to poprostu nikt nie byl na silach lawirowac miedzy pacholkami, dobrze ze jazda na wprost jakos wychodzila dzisiaj rano

[ wiadomość edytowana przez: Skora dnia 2003-04-13 20:13:21 ]
  
 
Janio, jakto nie było megafonu , a co masz nagrane na dyktafon
  
 
Cytat:
2003-04-13 20:43:58, Jojo pisze:
Janio, jakto nie było megafonu , a co masz nagrane na dyktafon



A fakt - najtańsza wersja megafonu jaką kiedykolwiek widziałem.

"Paaarking steżoooony. Czyyynny caaałą dooobę"
  
 
Cytat:
2003-04-13 20:04:18, Hrumak pisze:
(...) Przynajmniej bede na przyszlosc wiedzial jak to sie wogole odbywa.

(...) To moje osobiste odczucia , moze jak bym wczoraj byl to ... powinno mi wystarczyc. Nauczka dla mnie na przyszlosc.


jak to się obdywa to zależy głównie od uczestników a nie od organizatorów, plac czekal dostępny od rana dziś, ale jakoś niewiele osób wyrażało zainteresowanie próbami,

a zlot był "integracyjny" i w tym punkcie wypalił na 100% - to miało tak wyglądać - świętowanie rocznicy, na próby szybkościowe zapraszam do Borska - w czerwcu zorganizujemy tam spot, lub do Szczaków na zlot letni

btw: no właśnie OLO miał megafon, ja zresztą też noszę zawsze go przy sobie
  
 
Cieszę się niezmiernie, że byłem na zlocie, atmosfera była bardzo miła. Było prawdziwą przyjemnością poznać klubowiczów osobiście, to zupełnie inna "bajka" niż kontakt elektroniczny, którego jestem maniakiem

Janio - pomimo moich obaw jakoś zmieściłem się w koszulkę klubową .... a i jeszcze jedno, po oblewaniu Twojego dyplomu wcaaale, ale to wcaaale nie boli mnie dziś głowa

PS1. w trakcie pisania tego posta zdjęcia wędrują d aparatu do kompa

PS2. po zakończeniu zlotu, pojechaliśmy z przyszłym klubowiczem, kolegą Markiem, a także z naszymi żonami na mały piknik nad brzegiem zalewu Sulejowskiego, gdzie dokonaliśmy końcowej integracji
  
 
Ekipa z Ciechanowa (Martita, Perek i moja skromna osoba) też jest happy, nawet very i już z utęsknieniem czeka na Szczaki , była niezła jazda. Świetny konwój około 20 fur i CB.
Kto nie był niech żałuje.
Malusi, oczywiście rura musi być na każdym ognisku i liście dębowe też (można powiedzieć DĘBOWE MOCNE ).
Pozdrawiamy wszystkich a szczególnie wytrwałych zbieraczy chrustu, no i gościa z "lewarkiem"(Gumisia).
  
 
Szczerze powiem ze jakos mnie to zniechecilo ... ale do Borska moze sie wybiore bo Szczaki terminowo odpadaja
  
 
Potwierdzam było zaje.....e atmosfera istnie rodzinna Niech załuja ci co nie byli a jest czego.


P.S. Jak mozecie to przesylajcie mi fotki ze zlotu bo niestety nie mialem swojego aparatu
  
 
Było super

Trochę głowa boli ale przynajmniej wiem od czego wiadomo integracja

a teraz trzeba iść odespać....
  
 
Witam

Super że Wam się zlocik udał
My mamy za 2 tygodnie ....już nie mogę się doczekać
chyba domki po zabawach zostały i będziemy mieli gdzie się przespać
  
 
A nam to intergratora niestety zabrakło.

No ... i przypomniałem sobie: Mieliśmy z GDA Poloneza rozpić i nic z tego nie wyszło - Odbijemy w Szczakach
  
 
kacper - domki zostały, gorzej z salą trochę kipisz był rano w niej, z LKP pojawił sie CHIO i dumnie przechadzał się po ośrodku w koszulce klubowej LADA KLUB POLSKA

Janio - czy to był polonez to nie pamiętam ale coś tam piliśmy
  
 
Widze, ze się nadal taki nie narodził, co by każdemu dogodził. Ale już wiemy, kto będzie organizatorem następnego Zlotu Rocznicowego.

Było już wcześniej ustalane, że ten nasz Zlot Rocznicowy bedzie jak najbardziej zlotem integracyjnym w rodzinnej atmosferze, i myślę, że tego nam nikt nie zarzuci, że było inaczej.

Nigdy chyba nie zapomnę, jak Janio przyszedł rozczochrany do nas na świetlicy ze smutną miną i oznajmił, że zabrakło integratora .

Ech, nie mogę się już doczekać następnego takiego zlotu. Ale nie za często, bo się może znudzić.