CERAMIZER Czy ktoś to testował??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Natknołem się niedawno na magiczny środek zwany ceramizerem. http://www.ceramizer.pl Moje pytanie jest takie, czy ktoś wlewał takie cudo do samochodu i czy to działa???
Nie chodzi mi to oczywiście o jeżdzenie bez oleju, ale o zmniejszenie jego zużycia.

  
 
eeee tam, ja nie wierzę w takie cudeńka...

Najlepiej jeździć na dobrym oleju i tyle (takim jaki przewidział producent auta). Jeżeli auto jest zużyte to i tak nic nie pomoże.
A ceramizer pewnie ma działać jak cudne magnetyzery (placebo dla użytkownika-kolega miał w POLONEZIE, mówił, że taki SHIT z tego jest że szkoda kasy na to badziewie, paliwa wcale mniej nie zużywał, miał nie tylko na paliwie ale także na dolocie powietrza-więc poważny komplecik he,he)

pzdr
  
 
Jeśli chodzi o magnetyzery, jedyne co to poprawiają analizę spalin. Nie wiem jak ale to faktycznie działa. Ale z tym ceramizerem to ciekawe. Fakt faktem sam silnika nie wyremontuje, ale chodzi żeby choć troche zmniejszyc żużycie oleju.
  
 
W moim scoupe niewiele pomogło,trochę ciszej pracował,ale olej brał dalej i kopcił , tak że nawet nie wyjeździłem tych przewidzianych kilometrów i zdecydowałem się na remont, ale Ojciec mój zalał do Granady i kopcenie z korka zmalało ,ciszej pracuje i nie bierze oleju.Ma też założone magnetyzery i twierdzi ,że mniej mu pali.
  
 
Ja bym się nie pakował w dolewanie czegokolwiek do oleju. Z własnego doświadczenia wiem, że jak silnik jest do remontu to i tak trzeba go wyremontować. Ja swego czasu zalałem w ramach szybkiej reanimacji takie cudo i po dwóch tygodniach pierścionki wydechem wyplułem. Po otwarciu trzewi komora silnika wyglądała jakby ktoś do niej lepiku nalał. Bardzo ciężko się tego g.... potem pozbyć. Reasumując nie polecam
  
 
Kolejny zamulacz do silnikow cos ala silnik doktor
  
 
Co do magnetyzerow polecam watek MAKSOR bodajze w dziale tuning. Sam mam zalozone.

Ceramizer - jak znajde czas to go wleje bo kupilem z ciekawosci.

Na stronie ceramizera sa testy, opinie i filmik do sciagniecia. Wyglada na to ze dziala i nic nie zatyka. Jak mi zadziala w silniku to kupie wersje do skrzyni biegow bo po rozruchu 2-ka ciezko wchodzi.

[ wiadomość edytowana przez: Cobra_JM dnia 2006-03-26 23:43:14 ]
  
 
Cytat:
2006-03-26 21:46:30, Cobra_JM pisze:
Co do magnetyzerow polecam watek MAKSOR bodajze w dziale tuning. Sam mam zalozone. Ceramizer - jak znajde czas to go wleje bo kupilem z ciekawosci. Na stronie ceramizera sa testy, opinie i filmik do sciagniecia. Wyglada na to ze dziala i nic nie zatyka. Jak mi zadziala w silniku to kupie wersje do skrzyni biegow bo po rozruchu 2-ka ciezko wchodzi. [ wiadomość edytowana przez: Cobra_JM dnia 2006-03-26 23:43:14 ]


Jesli chodzi o 2jke to norma w hyundaiach ja mam klopoty z 1dynka jak mam zimny po nocy samochod.
  
 
Dzisiaj zaaplikowalem ceramizer. Testow kompresji nie robilem, zrobie za jakis czas. Zobaczymy czy sie wyrowna cisnienie.
  
 
zwróc uwagę jak ze spalaniem oleju, jeżeli przepalał to czy to ustało albo sie zmniejszyło
  
 
Ponoć te magnetyzery działają, tylko musi być to profesjonalnie zrobione, w paru miejscach czytałem że promy kosmiczne są w takie magnetyzery wyposażone (z reguły w reklamach o tym pisza, ale tak jest naprawdę) ponieważ na takim promie oszczędność kilku procent paliwa przekłada się na wiel tys. kilometrów. Jeżeli jednak ktoś zamontuje to co w większosci można spotkać na Allegro za kilkanaście zł to niezła lipa z tego jest. Najczęściej sprzedają "magnetyzery" chałupniczej roboty. Są to po prostu te magnesy neodymowe: (http://neodymowe.pl - ceny od kilkudziesięciu groszy się zaczynają) przyklejone do metalowej opaski zaciskowej:


Przypuszczam, że cudów tu raczej nie będzie...
Są jednak magnetyzery, które wyglądają bardziej profesjonalnie:


Mój kolega kiedyś miał podobny do tego czerwonego i twierdził że oszczędność była zauważalna - około 8-10%. Osobiście tego nie testowałem.
  
 
Cytat:
Ponoć te magnetyzery działają, tylko musi być to profesjonalnie zrobione, w paru miejscach czytałem że promy kosmiczne są w takie magnetyzery wyposażone (z reguły w reklamach o tym pisza, ale tak jest naprawdę) ponieważ na takim promie oszczędność kilku procent paliwa przekłada się na wiel tys. kilometrów. Jeżeli jednak ktoś zamontuje to co w większosci można spotkać na Allegro za kilkanaście zł to niezła lipa z tego jest. Najczęściej sprzedają "magnetyzery" chałupniczej roboty. Są to po prostu te magnesy neodymowe: (http://neodymowe.pl - ceny od kilkudziesięciu groszy się zaczynają) przyklejone do metalowej opaski zaciskowej:


Ludzie no faktycznie tylko nie wiem czy zwruciłeś uwagę ale promy kosmiczne mają silniki rakietowe na paliwo stałe a nie na bezołowiową i nikt nie zakłada tam kawałków magnesu z allegro tylko urządzenia indukcyjne które mają całkiem inne zadanie. Bardzo dużo osób montowało takie cuda w samochodach w większości przypadków dresy w golfach po tuningu taśma klejącą. I to nie działa, a jak działaa to napewno formuły 1 z fury nie zrobisz a tym bardziej promu rakietowego.
  
 
damian-k: sprawdze olej ale troche to jeszcze musze pojezdzic

Wampun: u mnie z magnetyzerami spalanie spadlo o ok. 0,4l na 100km. Opisalem to w watku MAKSOR. Podobne do "tego czerwonego" niezle kosztuja i trzeba ciac szlauch doplywu benzyny.
  
 
Ehh mnie to zal ogarnia jak to wszystko czytam. Normalnie cudownee srodki same. Magiczny srodek, ktory da rede odłożyć ceramiczną powloke na gladzi cylindra, miedzy niaa a peirscieniem gdzie szczeslina wynosi maxymalnie 0,14mm, do tego przy cisnieniu 13 atmosfer w temp 1000st. Potem jeszcze przelamie film olejowy ktry nie zmyje jej i utrwali tak ze z jakiegos powodu spowoduje mniejsze tarcie miedzy tuleją a tlokiem....

Podobnie z magnetyzerem. Co z tego ze pompa tloczy przez przewod pare set litrow paliwa, pod cisnieniem ok 3 barow, maly magnes neodymowy o potrojnej kondensacji pola, upozadkuje ruch czasteczek na tyle, zee nie ulegnie on nie ladowi za sekunde tak czy siak, bo bezyna caly czas plynie. Niee bedzie przeciez zadnego elementu metalowego na jej drodze, ktory tak czy siak wplynie zalozmy na ulozenie tych czasteczek.


Jedynym srodkiem ktory cos tam daje jest srodek poprawiajacy parametry oleju. Np Militec czy motorlife. Wiadomooo ze na hamowni nicc nie wykaze i przy jezdziee z noga w podlodze tezz nie spadnie nam w ogle zuzycie ale zalozmy ze w dlugotrwaje jezdzie w korku czy np na bardzo niskich obrotach przy minimalnym obciazeniu ma szanse o 0,25 litra obnizyc to spalanie, do tego podniesc troche trwalosc silnika.

W prl byly cudowne srodki do silnika z miedzią, teflonem i olowiem.

One dzialay fakt, ale dla tego ze silniki w demoludach byly z tak zrypanych form, ze takim zamulonym drobinami metalu olejem dalo sie lekko podniesc kompresje.

Podobnie bedzie w aucie zuzytym z przebiegme 250tys. Jak dolejelmy dzisiejszy specyfik typu doctor cos tam czy regnerator stp tezz zobaczymy ciut mniejsze spalanie i poprawe mocy, alee to wynika tylko z tego ze mocno zageszczony olej zapcha za duza szczeline miedzy tlokiem a tuleja, jednakze nieszczac nam calą hydraulike, wal korbowy i walek rozzadu....
  
 
Cytat:
Ludzie no faktycznie tylko nie wiem czy zwruciłeś uwagę ale promy kosmiczne mają silniki rakietowe na paliwo stałe a nie na bezołowiową i nikt nie zakłada tam kawałków magnesu z allegro tylko urządzenia indukcyjne które mają całkiem inne zadanie. Bardzo dużo osób montowało takie cuda w samochodach w większości przypadków dresy w golfach po tuningu taśma klejącą. I to nie działa, a jak działaa to napewno formuły 1 z fury nie zrobisz a tym bardziej promu rakietowego.




Dokładnie tak jak napisał damian-k!!!!
Podpisuje się
  
 
[quote]
2006-03-30 00:31:51, PioMan pisze:
Jedynym srodkiem ktory cos tam daje jest srodek poprawiajacy parametry oleju. Np Militec czy motorlife. Wiadomooo ze na hamowni nicc nie wykaze i przy jezdziee z noga w podlodze tezz nie spadnie nam w ogle zuzycie ale zalozmy ze w dlugotrwaje jezdzie w korku czy np na bardzo niskich obrotach przy minimalnym obciazeniu ma szanse o 0,25 litra obnizyc to spalanie, do tego podniesc troche trwalosc silnika.



Ten MILITEC dolewałem kiedyś 2 x. Jeździłem wtedy Oplem Rekordem 2,2 na pełnym wtrysku. Nie stwierdziłem żadnej różnicy, również jeśli chodzi o zużycie paliwa.
fuzel
  
 
Ustabilizowal sie odglos silnika. Ja go nazywam "sprezarka" lub "odkurzacz". Teraz go wyrazniej slychac nawet na wolnych obrotach.
  
 
Odswieze stary temat.

I co sadzicie o ceramizerach po przejechaniu juz kilkuset km. Cobra_JM ty zastosowales i jak??
  
 
A wiesz ze o tym zapomnialem a bylem juz pare razy u p.Miska. Zbliza mi sie przeglad jeszcze ok 1500km i moze nie zapomne w koncu o zmierzeniu kompresji. Olej bierze tak samo - chyba przez popychacze 1L na 3-4 tys.

[ wiadomość edytowana przez: Cobra_JM dnia 2007-01-09 20:55:26 ]
  
 
Tak sie zastanawiam nad zalaniem do oleju takiego specyfiku ale pozytywnych opini nie wyczytalem na naszym forum.

Co do opinii ludzi na stronie producenta ceramizerow to wyglada na to ze jest to rewelacyjne. Koszt tego to ok 50zl i ma niby zachowywac wlasnosci na ok 70tys km. Widzialem filmik o tym ze polonez po zastosowaniu tego ceramizera jezdzil 500km bez oleju. troche zabawne
Ale widzialem tez wykresy z pomiaru kompresji cylindrow to byly wyrownane i poprawione nawet do 1,8 bara.