Opadające obroty przy hamowaniu na biegu jałowym

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Szukałem na forum ale niestety albo źle szukałem albo nie ma rzeczywiście odpowiedzi na moje skromne pytanie.

Są 2 przypadki zauważalnego opadania obrotów na biegu jałowym.

Sprawa przedstawia się następująco:

1. Jezeli docisnę trochę wiecej gazu w razie potrzeby i po tym wrzucę auto na bieg jałowy to obroty spadają z wysokich gdzieś do 400-500 obr na około 1 sekundę i wzrastają do takich jakie powinny być czyli do 700-800 obr i jest w porządku.

2. Jezeli spuszczę samochód na luz jadąc np 90 km/h to obroty spadną do okolo 1000 i wszystko jest ok jak się auto zatrzyma z normalnego hamowania. Ale jezeli jadąc na luzie nagle zahamuję ostrzej to obroty walą w dół nawet do 400 obr i potrzyma jakieś 1-2 sekund i wpada z powrotem na 700-800 obr tak jak to powinno być. Ta sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że kiedyś miałem sytuację naprawdę nagłego hamowania i silnik mi zgasł, bo obroty zwaliły się do 200 i zdechł. Zablokowało się wspomaganie i ledwo co udało mi się ominąć przeszkodę.

Silnik krokowy jest nowy, wymieniany jakieś 4-5 tyś km.
Ale czy był nowy czy stary było ciągle to samo.

Auto jest 2.0 16V XEV.
Nadmienię, że to samo mam na gazie i na benzynie.

Czy wiecie co moze być przyczyną ??
Moze ktoś mi coś podpowie, bo zaczyna mnie to lekko irytować.


Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za poświęcony mi czas
Łukasz
  
 
czesc .
wiec tak zobacz na moje pytanie na forum LMM mam cos podobnego to cos z powietrzem czyli mieszanka .ale ja tez narazie mam ten problem nierozwiazany
  
 
a moj temat jest w duperelkach
  
 
W starych samochodach bez stabilizacji obrotów był to wpływ otwarcia zaworu serwa i zaburzenia podciśnienia w kolektorze dolotowym
  
 
Witam

Cytat:
2006-06-07 11:50:19, Browarny pisze:
W starych samochodach bez stabilizacji obrotów był to wpływ otwarcia zaworu serwa i zaburzenia podciśnienia w kolektorze dolotowym



Mój jest 2.0 16V z 1996 roku.
Stary czy czy nie ??

Pozdrowionka
Łukasz
  
 
odwróć jej na próbe rure która zasysa powietrze w dół lub do środka silnika tak aby sama sobie zasysała tyle p[owietrza ile trzeba
ja tak mam i jest dobrze bo prędzej takie objawy miałem na gazie
  
 
Cytat:
2006-06-07 12:47:51, lukaszzrr pisze:
Witam Mój jest 2.0 16V z 1996 roku. Stary czy czy nie ?? Pozdrowionka Łukasz



No jasne że nowy w każdym razie na pewno ma stabilizację która normalnie powinna skompensować wpływ serwa na działanie silnika. Na wszelki wypadek sprawdź czy spadają Ci obroty przy maksymalnym obciążeniu na wolnych obrotach tj. włączona klima, grzanie szyby, długie światła itd.
  
 
Witam

Cytat:
2006-06-07 14:32:51, fomin pisze:
odwróć jej na próbe rure która zasysa powietrze w dół lub do środka silnika tak aby sama sobie zasysała tyle p[owietrza ile trzeba ja tak mam i jest dobrze bo prędzej takie objawy miałem na gazie



To mi gazownik zrobił i tak cały czas jest.
To nie jest raczej na pewno od tego.

Pozdrowionka
Łukasz
  
 
Cytat:
2006-06-07 15:42:21, Browarny pisze:
No jasne że nowy w każdym razie na pewno ma stabilizację która normalnie powinna skompensować wpływ serwa na działanie silnika. Na wszelki wypadek sprawdź czy spadają Ci obroty przy maksymalnym obciążeniu na wolnych obrotach tj. włączona klima, grzanie szyby, długie światła itd.



A jezeli tak tfu...tfu... będzie ?

Pozdrowionka
Łukasz
  
 
To podnieś nieco o jakies 20-30 obr/sek jałowe silnika.
Jak bedzie mało to jeszcze z 10.
U mnie pomogło
  
 
Cytat:
2006-06-07 20:47:31, Zbynio pisze:
To podnieś nieco o jakies 20-30 obr/sek jałowe silnika. Jak bedzie mało to jeszcze z 10. U mnie pomogło



Znajomy mi techem podnosil nawet do 850 i do 900 obr i było to samo.

Poza tym Zbyniu, mi obroty wariują tylko przy hamowaniu ostrzejszym i zrzucaniu z biegu z wysokich obrotów.
Normalnie jak stoję to pięknie chodzi, wskazówka obrotomierza prawie nie drga

Pozdrowionka
Łukasz
  
 
Miałem dokładnie to samo.
No skoro obroty się nie uspokoiły to silnik krokowy nie radzi sobie. Może już dogorywa. Wyjmij i dokładnie umyj. Gardziel przepustnicy czyściłeś? Jeszcze może być jedno. Gdzieś już za przepływomierzem może ssac lewe powietrze. Jakieś niewielkie ilości. Sprawdź dokładnie, to kolanko od odmy czasem lubi popuszczać
  
 
Cytat:
2006-06-08 09:46:08, Zbynio pisze:
Miałem dokładnie to samo. No skoro obroty się nie uspokoiły to silnik krokowy nie radzi sobie. Może już dogorywa. Wyjmij i dokładnie umyj. Gardziel przepustnicy czyściłeś? Jeszcze może być jedno. Gdzieś już za przepływomierzem może ssac lewe powietrze. Jakieś niewielkie ilości. Sprawdź dokładnie, to kolanko od odmy czasem lubi popuszczać



SIlniczek krokowy jest nowy więc to nie to.
A z przepustnicą to nie robiłem.
Rozbiorę wszystko od filtra do odmy i zobaczymy co będzie się działo.

Sprawdzę dzisiaj albo jutro i zobaczę.
Oby to było to

Pozdrowionka i dzięki za sugestie.
Łukasz

P.S. A jak tam kolektor ??
U mnie puszcza powietrze mimo ze wymieniony był i raczej na szpilce puszcza bo pewnie jest zerwana.
  
 
Jak krokowy jest ok i trzyma stabilizację to chyba faktycznie lewy luft gdzieś ciągnie.
  
 
Cytat:
2006-06-08 14:56:50, Browarny pisze:
Jak krokowy jest ok i trzyma stabilizację to chyba faktycznie lewy luft gdzieś ciągnie.



Dobra jestem po wizycie u kolegi w warsztacie.
Simerbloki w wahaczach wymienione, zdjęta osłona kolektora na dole bo brzęczało na pół Warszawy.

Zdjąłem wszystko co było od filtra do odmy.
Przed przepustnicą mam zabezpieczenie w postaci wstawionej wewnątrz klapki razem z gumką na zewnątrz celem zabezpieczenia przed strzałem.
Reszta wszystko w porządku.
Złożyłem wszystko do kupy dokladnie skręcając i sprawdzając czy nie ciągnie gdzieś czasem lewego powetrza. Wszystko niby szczelne. Po przejechaniu się okazało się, że niestety jest to samo. Dalej obroty przy ostrzejszym hamowaniu spadają i wracają do normy.

Nie mam pomysłu.

Pozdrawiam
Łukasz

Nie wiem już co to moze być.
  
 
Wydaje mi się, że powodem jest serwo. Przy gwałtownym wciśnięciu hamulca wpuszcza ono do kolektora ssącego znaczną ilość powietrza, które mocno zubaża mieszankę, zarówno gazową jak i paliwową. Oczywiście po chwili komputer zmienia dawkowanie paliwa i wszystko wraca do normy. Na wolnych obrotach naciśnij dynamicznie kilka razy pedał hamulca. Pewnie motor troche zeświruje. Ja u siebie również obserwuję taki efekt przy gwałtownym hamowaniu, silnik trochę zakuleje, ale nigdy nie gaśnie. Możliwe że twoje serwo powoli dziękuje za współpracę. Jeśli wszystkie inne pomysły zawiodą, to proponuję pogadać z Mariosomegos i na próbę podmienić serwo. Najwyżej będziesz w plecy kilka browarów
  
 
A ta klapka zabezpieczająca czasem nie miesza? Nie wiem jak to jest skonstruowane bo nie jeździłem nigdy na gazie, jest możliwe że odchyla się pod wpływem przeciążeń przy hamowaniu?
  
 
CZesc

Cytat:
2006-06-09 12:49:24, Browarny pisze:
A ta klapka zabezpieczająca czasem nie miesza? Nie wiem jak to jest skonstruowane bo nie jeździłem nigdy na gazie, jest możliwe że odchyla się pod wpływem przeciążeń przy hamowaniu?



Ta klapka jest tak ustawiona, że przy przyspieszaniu otwiera się bardziej, a przy hamowaniu domyka wlot powietrza --- kurde ..... nie pomyślałem o tym. A moze wlasnie wtedy przy zamknięciu tej klapki zaczyna mu brakować powietrza i się dusi ...... a moze to jest winne ???

Pozdrawiam
Łukasz