Polski FIAT 125p 1500 - rocznik 1980 - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2006-08-28 20:04:55, PAGAN pisze:
zawsze w skrytości podziwiałem i zazdrościłem twojego Fiata. Może kiedyś mój bedzie choć w połowie, taki śliczny.


Śliczny? Mój? W którym miejscu? Odpicowany złom poprostu.

Wkrótce spłodzę jakiś większy opis wszystkiego co się dzialo tego lata, tylko się ogarnę z przeprowadzką na starą melinę i odzyskaniem dostępu do netu.
  
 
On jest taki Jacekesowy. Widać ile energii w niego wkładasz i dlatego podoba mi się, pomimo jego nieidealnego stanu.
  
 
Pomarańcza poszla na zimę do garażu, więc chyba już mogę napisać o tym, co udało się zrobić przez te trzy miesiące. Może uda mi się mniej-więcej po kolei...
Na pierwszy ogień poszła wymiana cieknącego zacisku (lewy-tył). Od tamtego czasu hamulce przestały dawać o sobie znać, działają tak jak powinny.
Potem razem z ojcem, sprowokowani pęknięciem dolnego węża chłodnicy (jeszcze w czerwcu to było, ale był festyn, kiedy wymieniałem go na parkingu pod akademikiem ) wymieniliśmy wszystkie węże w układzie chłodzenia na nowe. Przy tej okazji zamontowany został zawór nagrzewnicy z Lublina 3.
Potem zabrałem się za moje ulubione kabelki. Pierwsze podejście tego lata było chyba najbardziej spektakularne. Dla wygody wywaliłem deskę rozdzielczą, wyciągnąłem na wierzch wiązkę dochodzącą do skrzynki bezpieczników. Każden jeden kabel z tej wiązki dostał nową końcówkę, oczywiście porządnie przylutowaną, zmieniłem też skrzynkę na nową. Przy okazji wymiany węży (jednak z chronologią nienajlepiej) wyciągnąłem alternator i poszedłem za radą Automatica przeczytaną kiedyś w KP-KO - przerobiłem go (alternator, nie Automatica ) na 9-diodowy. Przerobiłem... za duże słowo - zamiast 3 plastikowych podkładek wetknąłem płytkę z diodami wzbudzenia, poprzekładałem kable i tyle. Cały sukces w tym, że alternator dokumentnie rozebrany na części udało mi się złożyć do kupy i nawet działał... i działa nadal . Oczywiście drobne mieszanie w kablach przy regulatorze napięcia, ale to już szczegóły. Wskutek innego sposobu podłączenia reg. nap. mogłem podłączyć zasilanie kierunkowskazów prosto pod skrz. bezp. dzięki czemu częstotliwość migania nie zależy już zauważalnie od włączenia / wyłączenia świateł stop. Ten fragment instalacji jest fabrycznie delikatnie mówiąc nieprzemyślany - na jednym kablu są po kolei ośw. schowka, 2 przerywacze kontrolek, obrotomierz, część kontrolek w zegarach, światła stop i kierunki na samym końcu (wg schematu z książki inż. Kowala z 1982). Generalnie od strony elektrycznej doprowadziłem auto do stanu akceptowalnego.
Porobiłem trochę zaprawek, podmalowałem go gdzieniegdzie, nie będę rozwijał tematu bo nie ma w tym nic ciekawego, poza tym nie czuję się w tej dziedzinie najlepiej.
Halogeny poszły pod zderzak ze względów praktycznych i estetycznych. Praktycznych, bo przeciwmgielne zamontowane w ten sposób lepiej się spisują w warunkach "zmniejszonej przejrzystości powietrza". Estetycznych, bo po prostu bardziej mi się taki układ podoba, tak miało być od samego początku, ale kiedyś bałem się, że szybko rozwalę je o jakiś krawężnik. Kierunki z oklejonych taśmexem wymieniłem na fabrycznie chromowane, w niepamięć odeszły taśmexowe ramki na atrapie. Przezajebiście pasują one do ciemnego lakieru na Kaowym kąąąbi, ale do pomarańczy jednak nie. Na progi pomalowane w kolor nadwozia nakleiłem listwy progowe, póki co się trzymają.
Deska rozdzielcza nie mogła dłużej zostać seryjna, raziła mnie niewykorzystana powierzchnia kratki na jej środku. Prototypowo wstawiłem w nią 5 ramek na włączniki, jednak wyglądało to mocno druciarsko. Wersja finalna składa się z blachy ocynkowanej 0,8 mm z sześcioma otworami, oklejonej cienką gąbką i czarną dermą. Do tego 6 ramek i tyle samo włączników. Na nowe miejsce przeniosłem włącznik wentylatora chłodnicy (z kontrolką) i halogenów. Położyłem instalację przeciwmgielnej tylnej, włącznik trafił oczywiście w jedno z sześciu nowych miejsc. Pomysły na wykorzystanie reszty miejsc przyjdą wkrótce. Zmieniłem też tylną szybę na taką ze sprawnym (podobno) ogrzewaniem, pochodzącą z łady 2105 sąsiada, która się zezłomowała była. Założylem też fletnerki. Świszczą. Wczoraj zaś, na obwodnicy Piły szyba przednia dostała kamieniem i nadaje się do wymiany.
Gdzieś w międzyczasie udało mi się załatwić na amen dwie sztuki D-124, śmierć przez pęknięcie siatki mimo 0,5 cm bieżnika. Typowo.

W wyglądzie zewnętrznym nie planuję już dalszych zmian.


  
 
Wyje...urwa...isty!
  
 
Śliczny, pokaż fotkę tej zmodowanej deski.

-----------------
Nic ciekawego.
  
 
Prototyp:

Wersja finalna:
  
 
ładnie wymyślone ale przydało by sie poprawić przejście zaślepki w zegarek i obrotomierz
  
 
pierwsza opcja lepsza jezeli chodzi o kolorystyke a druga za wykonczenie pod...niestety druga wyglada pewnie przy podswietleniu jezeli jest jak w cyrku
ogolnie gratuluje unowoczesnienia
  
 
Tak jest bardzo wygodnie włączać - miałem przełączniki analogicznie.
  
 
No git, ale co z miejscami po oryginalnych włącznikach?Zasadzisz w nich pelargonie?
Fiacik piękny, cacy, cacy towarzyszu!
Chrom taśmexy też wywaliłem - nie tyle z powodów estetycznych, co praktycznych. Tasmexy zwulkanizowały się z plastikiem i wyglądało to tragicznie. Poszukuję chrom kierunków.
Fajny wyłacznik przeciwmgłowych - z zieloną kontrolką. Poszedłby na allegro za 100 baniek jako rarytas.
  
 
Cytat:
2006-09-25 00:39:27, kaovietz pisze:
No git, ale co z miejscami po oryginalnych włącznikach?Zasadzisz w nich pelargonie?


Się nie bój, coś wymyślę.

Cytat:
Fajny wyłacznik przeciwmgłowych - z zieloną kontrolką. Poszedłby na allegro za 100 baniek jako rarytas.

Bo rarytasem jest, a jakże. Ale ciemnozielona kontrolka nie podoba mi się, bo w dzień nie widać, czy świeci, czy nie. Jasnozielonej poszukuję.
  
 
Nowy nabytek - ciepła żaluzja na zimę.


Do jej otwierania / zamykania wykorzystam chyba siłownik od centrala - i kolejne miejsce na przełącznik zajęte będzie.
edit: literówka


[ wiadomość edytowana przez: jacekes dnia 2006-09-27 00:03:15 ]
  
 
bardzo ładna można wiedzieć za ile??
  
 
10, na złomie oczywiście.
  
 
Witam!!

Bardzo podoba mi się ta deseczka na przełączniki.

A czy ktoś może mi powiedzieć w jakich latach i wersjach kanta montowali ten zielony i czerwony przycisk??
Czy są one z innego auta??

Nielubuje się w mr-ach więc pytam ;P
  
 
Przyciski z kontrolkami (ogrzewanie szyby, awaryjne, później przeciwmgłowa tylna) zaczęli montować w MR75, a skończyli w 1988, kiedy weszły okrągłe zegary, w których były dodatkowe kontrolki.
Kolory kontrolek są różne, czerwone, pomarańczowe, zielone, kiedyś gdzieś widziałem też żółtą.
Wyłącznik przeciwmgłowych przednich z kontrolką chyba nie występował, ten widoczny na zdjęciu przerobiłem własnymi ręcmi.
  
 
a ja kiedyś jechałem tym autkiem

hi hi!!

pozdro dla Jack'sa!
  
 
Hehe, witojcie , również pozdrawiam!

Potwierdzam, ten pan jechał kiedyś moim fiatem, nawet z przyczepą
  
 
"Widziałem się" z fiatem kilka dni, wiadomości nie są za wesołe. Pompa ham. do wymiany lub naprawy (auto nie hamuje tylko zwalnia i to słabo), cieknie z siłownika sprzęgła, rozrusznik do regeneracji (ledwo kręci).
Zamontowałem żaluzję, narzucałem mięsem przy przeprowadzaniu pancerza do wnętrza - mało miejsca w przelotce się zrobiło, ale jakoś dałem radę.

  
 
Z relacji telefonicznej: fiacior stoi w garażu lekko zdekompletowany. Ojciec szarpnął się na wymianę uszczelniaczy w pompie i tulejek w rozruszniku, toteż wziął rozrusznik i pompę do chaty. Zobaczymy co z tego będzie. Generalnie wolałbym zrobić to sam, może efekty nie byłyby lepsze, ale przynajmniej bym się czegoś nauczył. Tak w ogóle to pompę zamierzałem zmienić na nową, ale co się odwlecze...

Chciałem też kupić przednie heble od łady na złomie, ale nie zadawalał mnie stosunek cena / jakość. Kupię innym razem. Zmontowałem wg projektu z jakiegoś czasopisma dla elektroników tranzystorowy moduł do zapłonu stykowego, który ma zapewnić ogromną moc i dążące do zera zużycie paliwa. Jeszcze nie przetestowałem, bo nie wiem kiedy będę na Pomorzu.