[OT] Mój dupowóz - wolny temat czyt. - Strona 425

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2015-02-16 10:19:31, Piatka pisze:
Może ktoś miał doświadczenia z lovlo xc70? raczej 2,5 -2,4 TB z LPG, rocznikowo po pierwszym lifcie - 2002 -2005 jakoś. Ewentualnie C4 Grand Picasso. Myślałem też nad Forkiem 2.0 z LPG ale subarak trochę mały jest jak na moje potrzeby. Szukam czegoś do targania fiata, dzieciaków i psa .



Ja rozważałem subaraka ale nie Forestera tylko Outbacka. To zdecydowanie większy pojazd. Rozglądałem się za boxerem 2,5 Sturbo. Niestety w kasie, która miałem do wydania nic ciekawego nie było albo zajechańce albo silnik 2 litry. Koło trzydziestu koła można za to upolować coś naprawdę fajnego.
  
 
Cytat:
2015-02-16 10:19:31, Piatka pisze:
Może ktoś miał doświadczenia z lovlo xc70? raczej 2,5 -2,4 TB z LPG, rocznikowo po pierwszym lifcie - 2002 -2005 jakoś. Ewentualnie C4 Grand Picasso. Myślałem też nad Forkiem 2.0 z LPG ale subarak trochę mały jest jak na moje potrzeby. Szukam czegoś do targania fiata, dzieciaków i psa .


Mam C4 Grand od 4 miesiecy- silnik 1,6 THP + skrzynia zautomatyzowana i sobie na razie chwale ( nie zapeszając)

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Cytat:
2015-02-16 10:19:31, Piatka pisze:
Może ktoś miał doświadczenia z lovlo xc70? raczej 2,5 -2,4 TB z LPG, rocznikowo po pierwszym lifcie - 2002 -2005 jakoś. Ewentualnie C4 Grand Picasso. Myślałem też nad Forkiem 2.0 z LPG ale subarak trochę mały jest jak na moje potrzeby. Szukam czegoś do targania fiata, dzieciaków i psa .


w łosiach trzeba uważać na automatyczne skrzynki. Lubią padać, jak coś to szukaj w manualu. Cieżko niestety trafić zadnaby egzemplarz.
W PL czasami trafiają się przeróbki z anglików. Zwracaj uwagę na układ przycisków na środkowej konsoli.
Najlepiej poszukaj w SE, moze mają duże przebiegi, ale tam nikt tego nie ukrywa. Są strony gdzie dokładnie sprawdzisz przeszłość samochodu.
  
 
Chciałem kupić od kolegi felgi do Corolli. Skończyło się tak, że kupiłem cały samochód

  
 
Cytat:
Może ktoś miał doświadczenia z lovlo xc70? raczej 2,5 -2,4 TB z LPG, rocznikowo po pierwszym lifcie - 2002 -2005 jakoś.


Jak trafisz w zadbany egzemplarz, z ksiażką i z relatywnie małym przebiegiem, to git.
No i z kwitami że byłwymienieny co 60 tysolej w skrzyni.
Skrzynia padają ,a że są 4 rodzaje to jest problem.
Padaja sterowniki w skrzyniach, rozpina się lock up 4 i 5 biegu.
I to dopiero na rozgrzanym oleju.
Co ciekawe trzeba dobrze i umiejętnie podłaczyć gaz, gdyż jest sensor podciśnieniowy, który powoduje szarpanie skrzyni. Wydaje sie ze padła, a skrzynia ma sie dobrze.
Wywala często uszczelnienia na wałkach nierządu. A jak są zmienne fazy, to też jest problem wtedy z gazem.
  
 
W łosiach padają głównie skrzynie geatronic. Nie wynika to z faktu, ze to chińszczyzna (choć to jest chińszczyzna) ale z faktu, że te skrzynie wymagają:
1. regularnych wymian oleju - co nie mieści się w światopoglądzie jakiegokolwiek polackiego użytkownika pojazdu. po prostu olej w skrzyni to nie jest płyn eksploatacyjny dla statystycznego polskiego zjadacza ziemniaków.
2. przy przebiegu w okolicach 250-300 tys skrzynie te wymagają wymiany/regeneracji płytki sterowania skrzynią za całe 1,5 kilo PLN z panewami + 500 za robotę. Ta naprawa jest z kolei pomijana w polandii z kolejnych dwóch powodów:
2.1. Nie ma opcji, żeby w auto wpakować dwa koła - przecież w tym roku wymieniłem, olej to wystarczy - czyli znowu wracamy do filozofii życiowej i przekonań a z tym nie wygrasz
2.2. Przecież moje volvo na dopiero 150 tys na liczniku - dlaczego zepsuła się skrzynia biegów??? - w tym przypadku do pokonania mamy cały system działania handlarzy samochodów - czyli jest jeszcze gorzej niż w przypadku opisanym w pkt: 2.1.

Stąd znaleźć egzemplarz lolvo ze sprawnym automatem jest trudno - a szkoda bo automaty w tych silnikach są bardzo fajne i jeździ się nimi wyjątkowo przyjemnie co miałem okazję sprawdzić w 185 konnej D5 S80 i w S60R z doładowaną trzystukonną benzyną.
  
 
pojawil sie u mnie drugi dupowoz:




2004 rok, 48 tys przebieg,

15.16v 99KM, naped 4x4 na wiskozie,

Po lesie idzie jak poje*any

W piatek jedzie na zatrucie

[ wiadomość edytowana przez: bolec666 dnia 2015-03-11 12:59:45 ]
  
 
Ignis, sympatyczny. W wersji z trzema furtkami to nawet w jakichś rajdach startowało chyba

Ja natomiast nie mogłem się powstrzymać i kupiłem takie coś:



  
 
To coś ma ładne "kowpaki" z tesco
  
 
Jusz nie, zdjąłem je i leżą w bagażniku

To mój ulubiony model rzemieślniczych "turbinek"

"coś" ma 82000 kmprzebiegu, dlatego je wziąłem.
  
 
mały przebieg, czarne blachy... Zarobisz na pewno
Jak dasz dobrą cenę to pójdzie w pół godziny hehe
  
 
Fajna , kiedyś chodziło za mną żeby sobie coś takiego zakupić i zglebić Jaki silnik?
  
 
Hehe, kosiareczka - 1.0, ale czy 16V to już nie wiem
  
 
Powoly, powoly bo sie rozpierdoly

Jest progres. Wymieniono dolną belkę pod chłodnicą - wymagało to spawania, oraz wyprostowana została lewa podłużnica, ktora zeszła się lekko... Teraz jeszcze chłodnica i... ogień!

  
 
Renault Clio II 1.5 CDI. Na pierwszy rzut oka stan całkiem niezły, cena jak za komplet dobrych opon.

Na co szczególnie zwrócić uwagę przed podjęciem decyzji o zakupie?


[ wiadomość edytowana przez: szymon1977 dnia 2015-06-01 22:55:18 ]
  
 
Cytat:
2015-06-01 22:39:51, szymon1977 pisze:
Renault Clio II 1.5 CDI. Na pierwszy rzut oka stan całkiem niezły, cena jak za komplet dobrych opon. Na co szczególnie zwrócić uwagę przed podjęciem decyzji o zakupie? [ wiadomość edytowana przez: szymon1977 dnia 2015-06-01 22:55:18 ]



zaczął bym od silnika... 1,5 dci jedyną jego zaletą to małe spalanie, nic poza tym. obracające się panewki to norma, padające wtryski i pompy szczególnie te od Delphi, wycieki z silnika i skrzyni do tego wkręcające paski klinowe w rozrząd
  
 
Dzięki. Kupię Vauxhall-a


[ wiadomość edytowana przez: szymon1977 dnia 2015-06-02 23:54:39 ]
  
 
oooo podepnę się pod temat clio

Sprawa wygląda tak:
Kupiłem takie coś z 2002r i 1.5dci 83km z niby padniętym silnikiem.
Mechaniki mierzyły kompresje i było po ~16bar.
Zaczęli odkręcać głowice i wykręcili tylko trzy śruby i dali se spokój bo reszta się obrobiła.

dzisiaj sprawdziłem rozrząd i jest przestawiony na wałku ok 2-3 zęby.

Teraz najważniejsze, czy mogę wkręcić te trzy szpilki i próbować to palić? czy ściągać głowice i do planowania? dodam że po wykręceniu tych szpilek auto nie było odpalane.

  
 
3 zęby to dość dużo jak na ten motor ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie żeby skręcić głowice, ustawić poprawnie rozrząd w celu sprawdzenia czy to zagra... skoro silnik i tak niby padnięty. radze zaopatrzyć się w blokadę wału bo możesz nie znaleźć klina na wale
  
 
blokady już mam dzisiaj to składam i zobaczę co to będzie dzięki za rade