Polonez 1.6GLE - rocznik 1994 - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
fajny poldek, zderzak by fajnie wyglądał jakby był lepiej dopasowany, a drzwi w taki sposób zrobione bardzo mi sie podobają!

działaj dalej!
  
 
Cytat:
2006-10-09 22:53:25, Kazio-Marymont pisze:
buehehe 12 letni polonez i wartość kolekcjonerska



Zależy co dla kogo ma wartość. Gdyby ileś lat temu różni użytkownicy poprzerabiali wszystkie Borewicze na coś innego to dzisiaj nie byłoby po ich oryginalnym wyglądzie śladu. Bo jak 12 letni to można, a jak 20 letni to już nie.
  
 
Wartość kolekcjonerska , nie jest powiązana z rokiem produkcji, jeśli auto jest częścią kolekcji jakiejś no nie wiem np. jeśli ktoś 10 Polonezów które zjechały z taśmy jeden po drugim, albo ma z każdego roku produkcji po jednym polonezie lub jakieś inne kombinacje tego typu , to wtedy również plus z 2002 roku będzie wchodził w skład tej kolekcji i będzie miał wartość kolekcjonerską. Więc kazio się posmiał nie słusznie bo jest to możliwe a słusznie bo kolega ma tylko jednego poldka i nie jest on częscią jego kolekcji. Natomiast bez wątpienia mą on dużą wartość dla posiadacza i to należy uszanować
  
 
i przestńcie obłudnicy tak nasmiewać sie z tej szpachli bo , ponijam tu cel jej umieszczenia, ale tak naprawdę szpachla jest na większości naszych aut i jest ona wielkim przyjacielem kierowcy
  
 
Polonez bardzo ładnie wygląda bez tych strasznych listew - fabryka w końcu to zauważyła i dlatego w Plusie są mniej rzucające się w oczy i pomalowane pod kolor nadwozia. W ogóle to jestem ciekaw czy na tym forum jest choć jedno auto, które nie ma żadnych modyfikacji.
  
 
Cytat:
2006-10-10 10:20:03, Koot pisze:
W ogóle to jestem ciekaw czy na tym forum jest choć jedno auto, które nie ma żadnych modyfikacji.



Zważywszy na ilość samochodów z LPG to faktycznie większość ma modyfikacje. Ale "choć jedno" na pewno się znajdzie. W moim na przykład modyfikacji brak. No, może poza owiewkami ...
  
 
Ta szpachla nie wyglada źle Choć nie wiem jak to jest z tą rdzą pod listwami, latem wywaliłem na złom komplet drzwi z mojego, wszędzie miały rdze, tylko nie tam. Lusterka według mnie kompletnie nie pasują do Poloneza , ale jeśli się podobają właścicielowi to ok.
Co do wartości kolekcjonerskiej, Caro też stanie się kiedyś klasykiem, i myślę że wcale nie za długo, ja się powoli do tego szykuję
  
 
witam co do wartosci kolekcjonerskiej kazdy po trochu ma racje polonez kiedys na pewno bedzie jak garbus lub trabi ale narazie poki co kazdy z nim robi co moze jeden troszke przerabia inny poprawia inny zas naprawia. zderzak juz jest oryginalny a powoli moj poldek jest szykowany do zmiany koloru ale niestety wyskoczyl nowy problem zwany uszczelka pod glowica jutro koncze remont silnika i zabieram sie za malowanie jak skoncze to dam fotki. Na chwile obecna musialem splanowac glowice, dac nowe uszczelki no i oczywiscie praca nad silnikiem. pozdrawiam

Free Image Hosting at www.ImageShack.us Free Image Hosting at www.ImageShack.us Free Image Hosting at www.ImageShack.us Free Image Hosting at www.ImageShack.us
  
 
Cytat:
2006-10-09 20:53:50, HOODYGT pisze:
Free Image Hosting at www.ImageShack.us


Hm... że tak powiem, wizualnie to zajebiście Ale mam jednak pewne obawy, że Ci ta szpachel popęka
  
 
Dla mnie tragedią to nie jest, a jedynie co moge powiedzieć to- O Boże!
Po to są te paskudne dla niektorych liswy plastyczane, aby nie obijac drzwi o inne auta czy też o jakąś ścianę. Nakładajac szpachlę i wyrównujac powierzchnię drzwi może i jakieś wartości estetyczne są na plus, ale daje miesiąc i zacznie ona odpadać. To nie wazne, że ty będziesz na nie uważać. Inni tego nie bedą robić. Zbędna praca, czas i kasa. Ja wolałbym w tym czasie wydać kasę na wódkę i ja obalić.
  
 
Cytat:
W ogóle to jestem ciekaw czy na tym forum jest choć jedno auto, które nie ma żadnych modyfikacji.

Niechce sie chwalić ale moje niema żadnych modyfikacji.
  
 
No to masz zupełnie wyjątkowe.

Paganie - a co jak ktoś wódki nie lubi?
  
 
To bierze dziwke z miasta i ja rżnie. Tylko nie pytaj się, a co wtedy kiedy ktoś ruchać się nie lubi.
  
 
Ja nie wiem jak jest w polonezie ze zdięciem klamki w drzwiach pasażera po stronie kierowcy jest, ale jeżeli nie jest to ultra trudne zadanie to ja Cię prosze zdejmij tą klameczkę do malowania. Prosta operacja a już o wiele lepszy efekt
A co do samochodów bez modyfikacji to myśle Koocie, że nawet sporo by się takich zupełnie wyjątkowych znalazło.
  
 
Sprzedajesz samochód?