Opel Olympia-Rekord B - 1966r.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moze nie wszyscy wiedza, ale stalem sie benficjentem Korkowego Opla Olympi-Rekorda B. Tak tak, teraz znane auto trafilo do mnie - moze wlasnie w ostatniej chwili?

Wczoraj w poznych godzinach wieczornych ze scisle stzrezonego Starego Miasta 3ciTy na lawecie opuscil swoje podworko Opel. Niestety, mechanik zapomnial, ze mialem sie pojawic, skutkiem czego 2 tygodnie spedzi w suchej i zaprzyjaznionej hali.

Dzis w Oplu udalo mi sie dokonac wielu pozytecznych rzeczy - posprzatac ogromnie przepastny bagaznik, spuscic wode z drzwi (duzo jej bylo), posprzatac wnetrze, zmienic zasmolony filtr powietrza na nowy, wykrecic swiece, ustawic im przerwy i wyczyscic je z nagaru. Uzupelnic olej, plyn w chlodnicy, nasmarowac gumowe uszczelki, oczyscic z lisci i brudu wszelkie zakamarki i rowki klapy bagaznika i maski.
Skutkiem czego silnik zaczal zapalac jeszcze szybciej (od pstrykniecia) i chodzi rowno.

A najwazniejsze - zalozylem zakupione w zeszlym roku ringi pod dekle, ktore mialy pasowac do Fiata, a pasuja idealnie do Opla Na nich wyglada jeszcze bardziej dystyngowanie.

Spawania bedzie duzo, od podwozia, do blach progow i blotnika. W zwiazku z tym szukam czesci, od skrzyni (3 lub 4-ro biegowej ze sterowaniem pod fajera), po tapicerke drzwi (granatowo-niebieska), wykladziny podlogowej, wszelkich chromikow i listewek na zewnatrz. Beda z niego ludzie.

Auto jest po prostu zapuszczone i lekko zadamoslodowane, zeby jezdzilo. Mysle, ze pomijajac trudnosci z zakupem nowych czesci, malymi kroczkami damy rade przyworcoc mu choc czesc jego dawnej swietnosci.


Pod maska jest duzo miejsca i ...duzo przerobek. Ale dojdziemy do wszystkiego...



wszystko, co na fotce nie jest granatowe na duzej powierzchni, jest rudawe...



W siateczce sa woski, plyny, mleczka... Od czegos trzeba zaczac, a przyjemniej pracuje sie przy czystym autku.



Po jasnemu widac, ze progi tez nie sa fajne, W sumie jak je oczyscilem szczotka-zmiotka, 1/3 ich znalazla sie na podlodze... ;(



Ringi pod deklami dadza lepszy efekt, jak tylko wysrebrze felgi Tak naprawde rdza jest tylko w kilku miejscach. Jest lepiej, niz sie spodziewalem.


  
 
gratuluje, auto jest klasa, od zawsze mi sie one podobały, progi wyglądają jak by były zrobione z formy do fundamentów po obejrzeniu fotek myślę że zrobisz coś z tego samochodu, a jeśli słyszałbym o jakichś częściach to dam znać, powodzenia
  
 
No to Ci się fajnie trafiło, że w takim stanie - te egzemplarze były uważane za jedne z najszybciej rdzewiejących. Kolega mojego ojca miał takie i po paru latach jeżdżenia nawet juz się nie nadawało do remontu. Fajne ma te tylne światła jak w Corvetcie.

[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2007-05-13 22:18:17 ]
  
 
Mam mieszane uczucia - KajTan i Łopel ale życzę powodzenia w doprowadzenia do świetności autka - tylko Kryspina nie zaniedbaj
  
 
kaj-tan musze isc do Ciebie na kurs robienia zdjec samochodow, po przypominam sobie jak wygladal korkowoz 3 lata temu, a przez trzy lata jego stan sie chyba nie polepszyl
  
 
Cytat:
2007-05-14 13:52:25, Rys1977 pisze:
kaj-tan musze isc do Ciebie na kurs robienia zdjec samochodow, po przypominam sobie jak wygladal korkowoz 3 lata temu, a przez trzy lata jego stan sie chyba nie polepszyl


3 lata temu Opel byl chyba swiezo po remoncie. Po miesiacu pojawila mu sie dziura w przednim blotniku. Dwa razy reklamacja i dziura jest do dzis. Masz racje, ze obecnie niektore powierzchnie sa straszne, ale to tylko powierzchnie.
Jak sie wywoskuje, wymyje, zabezpieczy bedzie jeszcze lepiej... Miejscami )

Podloga bagaznika, pod maska jest zdrowo. Drzwi, doly blotnikow takoz. To jest naprawde piekne i ogromne auto - tylko trzeba przy nim grzebac. Znalazlem blacharzo-lakiernika - kuzyn kolegiz pracy - wiec moje 3 auta trafia do niego. Na pierwszy ogien pojdzie zimowka, bo jak cos sie nie uda, to nic wielkiego sie nie stanie

Pracy jest ogrom - a co najsmiesniejsze - znalem Opla od niemal 10 lat, a prowadzilem go pierwszy raz w ... niedziele. O ile Bogus pozyczal mi chetnie Fiata na rajdy, w Oplu tylko siedzialem z tylu i raz obok szofera... Nadal sobie nie posmigam, bo wyrdzewiala podluznica i wyrwany drazek reakcyjny nie zachecaja do tego. Ani brak hamulcow

A i jakeis czesci juz do niego kupilem:
www.allegro.pl/item192338442_stare_lampy_opel_rekord_olimpia_coupe.html
  
 
Cytat:
2007-05-14 21:03:12, KajTan pisze:
A i jakeis czesci juz do niego kupilem


A jednak się udało Świetnie !
  
 
No proszę bardzo kolejna perła w rękach Kajtana Gratuluję ogromnie!
  
 
Piękny wóz

Kajtan... czy mogę pochawlić Twój nowy nabytek na forum Vectry Unlimited ??
  
 
jakby co to mam jedna tylna lampe czerwono pomaranczowa.
  
 
Cytat:
2007-05-15 10:43:30, PUTEKM pisze:
Piękny wóz Kajtan... czy mogę pochawlić Twój nowy nabytek na forum Vectry Unlimited ??


Alez prosze, tylko czy Olympia pasuje do Vectr? )

Cytat:
2007-05-15 13:01:04, karlo pisze:
jakby co to mam jedna tylna lampe czerwono pomaranczowa.


Prosze na priv
  
 
Cytat:
tylko czy Olympia pasuje do Vectr? )




hehe,a czy Olympia pasuje do FSO ?
  
 
Cytat:
2007-05-15 20:49:07, Kazio-Marymont pisze:
hehe,a czy Olympia pasuje do FSO ?


Oczywiscie, w koncu to Olympia Korkowa
  
 
Cytat:
2007-05-15 20:49:07, Kazio-Marymont pisze:
hehe,a czy Olympia pasuje do FSO ?



nie wiem czy do Vectr pasuje, ale tam temat też założyłem >>KLIK<<, może komuś gdzieś, się nawiną części, dużo chłopaków siedzi w ang., kliku w niemczech.... więc
  
 
Cytat:
2007-05-15 20:32:41, KajTan pisze:
Alez prosze, tylko czy Olympia pasuje do Vectr? )


Cytat:
2007-05-15 20:49:07, Kazio-Marymont pisze:
hehe,a czy Olympia pasuje do FSO ?


Do Vectr z powodów rodzinnych, do FSO z powodów konstrukcyjnych.
  
 
Cieszę się KajTan, że uratowałeś "Wołgę"

Jakby co służę pomocą w zakresie angolskiego rynku oldtajmerowego.

Powodzenia w walce z materią, trzymam kciuki!
  
 
Cytat:
2007-05-18 00:43:05, kaovietz pisze:
Cieszę się KajTan, że uratowałeś "Wołgę" Jakby co służę pomocą w zakresie angolskiego rynku oldtajmerowego. Powodzenia w walce z materią, trzymam kciuki!


Kochany jestes
szukam 3-biegowej skrzyni ze sterowanie pod kierownica - pasuje od Opla Rekorda serii B i chyba C.
Wszelkich chromow zewnetrznych - przy przedniej masce i lampach, przy tylnej klapie i swiatlach, na progi podwojne i na tylne blotniki u ich dolu.
Nadto tapicerki granatowo niebieskiej - pasuje od Opla Rekorda A i B. Tak samo podsufitka, fotele i tylna kanapa. )
  
 
Odebralem Maurycego z warsztatu.

Wyciaga jakies 110 kph - na holowniku na tym kawalku autostrady kolo Trojmiasta Jak go wiozlem, co chwilka na CB padalo pytanie, co to ja wioze i czy nie chce sprzedac ) Nawet Pani na bramce stwierdzila, ze palce za jeden woz osobowy, a ten na plecach gratis...

Za umowiona kwote woz zostal podwoziowo przywrocony do zycia, a od gory tyle ile dali rade i ile umieli. Ja tam jestem super zadowolony.


widok na przedni blotnik - nie ma sladu dziur, wszelkie zostaly zaniwelowane.



dziura z bliska - poszpachluje, polakieruje, jakos bedzie



a tutaj moj nowy prog!


Jesli w tym temacie oczekujecie super perfekcji, rozbiorki do golej budy, sztukowania czesci, zakup nowych w Niemczech, zmudnego procesu budowy nowego wozu - to zmiencie kanal Nic takiego nie bedzie mialo miejsca...
Jak tylko zacznie jezdzic, a bedzie to za gora miesiac, przygotuje Go do przegaldu technicznego, oplace OC i pojade na zlot do Tucholi. Taki mam plan.

Cale podwozie sobie oszlifuje, zamaluje podkladem, zakituje, zapaciam bitexem. Gore zaszpachluje, oszlifuje, z grubsza wyrownam, sobie sam polakieruje, zaloze listwy, lusterka na blotniki, przeciwmglowe na zderzak i bede smigac. Zalutuje dziure w chlodnicy i dorobie uszczelke do dorabianego wydechu...

Auto jest w stanie agonalnym, ja tylko przedluzam mu smierc. Chyba warto dziadkowi dac te kilka lat dosoknalej zabawy??? Przestrzegam przed siadaniem na blotnikach, maskach, bujaniem wozem, siadanie na raz we wnetrzu w ilosci wiekszej niz 2-3 osoby, ladowania do kufra jakichs gratow. To jest teraz roadster-coupe. Jazda po dziurach - zabroniona, szybka jazda - ryzykowna. Ostre zakrety - smierc w oczach.

Za miesiac Wam powiem, ile wyciaga
  
 
o Maurycy zyje
  
 
druciarz pierwsza klasa.