[Rover] [wydech] - przeróbka tlumika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak sobie siedzę w Niemczech i czasami mam wolną niedzielę i tak sobie myślę, co by tak tu sobie zmienić, tak z nudów. Wymyśliłem, ż może ostatni tłumik by tak przebudować ?? Poradźcie coś, co można z nim zrobić? Myślałem, żeby go otworzyć i wybebeszyć i wsadzić rurkę na przelot
Dodam, że jest to stry seryjny tłumik, który naruszony został trochę przez naszą nieodłączną koleżankę - rdzę

dziękuję z góry i szykuję fleksa i spawarkę

PS:na autostradzie rozbujał sie tylko do 195 km/h

[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2007-07-06 11:26:00 ]
[ powód edycji: modyfikowałem tytuł ]
  
 
Kordek to samo sobie planuje tylko mam brak dostepu do spawarki
  
 
proponuje kupic sportowy...nawet KM za 250zl mozna kupic na prawde niezly
 
 
Mam tłumik, własnej roboty, rurka ze stali nierdzewnej (pochodzenia z RAFAKO, stal na turbiny , sama rurka chiba więcej warta niż mój Polonez ), na przelot, perforowana, puszka wykonana z płutna szklanego klejona Epidianem, w środku troszkę waty szkalnej. Niestety wieszak się zerwał i jest problem z jego ponownym osadzeniem, ale dojdę do tego. Tłumik teoretycznie niezniszczalny, z pięknym brzmieniem. Niestety nie ma już tak dobrego Epidianu. Pozdrawiam.
  
 
Witaj Kordek.
Prój ten "lekko zardzewiały tłumik", wstawiaj rurkę przelotową a następnie pisz jakie wrazenia- szczególnie dzwiękowe.
Zrobić coś samemu to zupełnie coś innego niż kupic gotowe w sklepie. Jak tylko mój troszkę "podstarzeje" to planuje coś takiego.
Jak Ci nie wyjdzie (niedopuszczam tej myśli) to nie będzie szkoda tego tłumika. No i nie odpuszczaj szmelcwagenom itp. na autobanie- czekam na 200 km/h.
Pozdrawiam serdecznie.
  
 
A jednak cholera wyszło, że nie da rady w niedzielę nic zrobić Wymontowałem dziś tłumik i jak tylko odpaliłem flexa, to przybiegł boss i mówi, że jemu to nie przeszkadza, ale sąsiedzi będą potem gadali, że im się w niedzielę przeszkadza i będę musiał poczekać kiedy będę miał chwilkę czasu
Ale fajną grubszą rurkę na końcówkę już znalazłem ....
pozdroofka Mach
  
 
Przy okazji - tak z nudow - moglbys napisac jak sie jezdzi Poldkiem 1.4 po helmutowych autobahnach i jak reaguja Niemcy na tak piekny samochod

Pozdrowka
Adamus

  
 
Yo Adamus, ja też pocinam Malinowym , a po autobanach całkiem się jeździ, 195 dało si`e wyciągnąć , a samochód im się spodobał, jak zobaczyli jaki jest duży i jaki tani w porównaniu do golfa he he.......
SXC, jestem pod dużym wrażeniem jak odpaliłem go w ogóle bez ostatniego tłumika , zajebiste basowe brzmienie przy około 2 tyś obr. mmmmmm ...... i nie wiem, czy jeśli puszczę przez ostatnią puszkę rurę na wylot, to czy nie będzie za głośno . Macie może jakis okncept jak to troszkę wyciszyć??? Z góry dziękuję

  
 
Kordek niedawno odpalalem wogule bez tlumikow i katalizatora, to jest dopiero wrazenie a podloga to az sie trzesie, kiesys jezdzilem chwilke z wykrecona sonda lambda i tez ladnie brzmial nie moglem spokojnie ruszyc ze swiatel a noga z gazu nie schodzila. A jak go kupilem to po niedlugim czasie urwal mi sie ostatni tlumi i jezdzilem tak ze 2 tygodnie ale byla frajda, gdy zalorzylem nowy tlumik to sie wydawalo strasznie cicho
  
 

No więc dzis uczyłem si`e spawać spawarką elektrodową Wymyslilem, że do pustej puszki wchodzi swobodnie rura gdzieś do 3/4 długości puszki, a wylotowa rura tak samo, tylko z drugiej strony. Mam nadzieję, że nie będzie za głośny, a rurka wylotowa ma około 5 cm średnicy, może troszkę więcej ) i ładnie wygląda. Jeszcze ze 2 godzinki mu poświęcę i zamontuję, aż sie doczekać nie mogę narka
  
 
Zrobiłem więc jak wyżej, a potem trzebabyło zamknąc puszkę. Jako, ze zwykłą spawarką nie potrafię blaszek spawać więc wymyśliłem, że wytnę z blaszki ocynkoWanej wiekszy arkusz przynituję uszczelniając silikonem. Tak zrobiłem. Zamontowałem w końcu, odpalam i ...... ROZCZAROWAIE. Słychać było tak cichutko jak .... nowy seryjny tłumik
Zdenerwowałem się i zostawiłem to. Za dwa dni znalazłem fajniejszą rurkę - około 6cm średnicy i zaraz wyciągnąłem tłumik z samochodu i rzwierciłem nity i zacząłem sie zastanaiwać co zrobić dalej.
Wiem napewno, że z puszki bedzie wystawac wyżej wymieniona rura, ale nei wiem co dokladnie zrobić w środku
Myślę żeby ją raczej puścić na przelot, ale byłbym wdzięczny, gdyby ktoś miał zdjęcia przelotowego tłumika w przekroju, albo jakiekolwoek inne porady na ten temat.
Czy może w tej rurce w środku w puszce ponawiercać otworki czy jak???

Na szczęście wracam dopiero za jakieś 2 , 3 tygodnie, więc mam chwilke czasu, żeby pokombinować i poczekać na jakieś nowe koncepcje i propozycje
Pozdrawiam i z góry dziękuję
  
 
To dziwne???
Szkoda ze Ci nie wyszlo, ale nastepnym razem bedzie lepiej

Nie mam zdjec zadnego tlumika przelotowego w przekroju ale zawsze jak gdzies pokazuja takie to wlasnie sa nawiercane rurki, nie wiem co to ma dac moze jakies lepsze "wejscie" spalin do rurki.
A jak sie jezdzi bez tlumika koncowego, troszke lepiej?
  
 
Nie jeździłem bez tego tłumika wogóle, bo nie mam tu czasu na żadne przejażdżki, ale już mam koncepcję co zrobić, zacząłem dzis już powoli spawać to z powrotem w całość Jak będzie gotowy, to dam znać, wydaje mi się, że będzię ładnie ryczał w końcu
  
 
W końcu zrobiłem Jest troszkę cichszy niż myślełem, ale to dobrze. Nie ma raczej za dużo basu z niego, ale i tak jest fajny odgłos, mi tam się podoba.
WNIOSEK: można śmiało puscić rurkę (6 cm średnicy ) przez ostatni tłumik w CARO na przelot i przy okazji nauczyć się spawać

Jak mi się uda, to zorganizuje jakąś stronkę z fotkami podczas spawania i montażu w samochodzie, oraz "wyrobu gotowego"
  
 
Moje gratulacje Kordek.
Najwazniejsze że Ci się podoba.
  
 
Dzęki stary za poparcie. Może będziesz miał kiedyś okazję go posłuchać zanim przerdzewieje Ale mam nadzieję, że nie tak szybko, w końcu to co wyciąłem z obudowy, uzupełniłem blachą aluminiową i ocynkowaną uszczelniając silikonem, chyba, że reszta się wcześniej zutylizuje
  
 
no to gratulacie KORDEK.

A jak z jazda zmienilo sie cos?
  
 
Nie wiem jeszcze jk z jazdą. Nie miałem kiedy sprawdzić. Dziś wstałem o 5, i dopiero teraz skończyłem robotę, czuję się lekko skatowany , jak koń po westernie. Napiszę dopiero we wrześniu, jak wrócę do domu.
  
 
To znowu ja. Jakby ktoś chciał zobaczyć moje zmagania z tym ''nieszczęsnym'' tłumikiem, to są one przedstawione na stronce: http://strony.wp.pl/wp/kordek4/
  
 
No widze Kordek ze zes sie napracowal

Ale mnie najbardziej interesuje czy sie to w jakis sposob przelorzylo na osiagi, glos jest dla mnie na ostatnim miejscu.