Co to za dzwięk- pytanie dnia!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam ponownie,

Ostatnio zaglądam czesto bo się psuje to to to tamto

Teraz do rzeczy: jadę sobie wczoraj i nagle po zwolnieniu tak do 30km/h słyszę spod maski jakby gwizd ale taki przyduszony. Samochód nie musi jechać by to było słyszalne. Zaraz po właczeniu silnika słychać ten dzwięk i współgra z dodawaniem gazu, im więcej gazu tym szybciej (dosłownie) szybciej świszczy, obroty spadają świszczy wolniej ale i słyszalniej. Jadąc 60-70 km/h juz nie słychc bo zagłusza silnik. Nie wiem, wydaje się jakby jakie łożysko ale gdzie na alternatorze?, na wale korbowym .
Dodam że dzisiaj rano przekręcam kluczyk a tu lipa, aku zdechł (ale chyba zbieg okoliczności) bo dziecko zostawiło lampkę włączoną i świeciła się z 16 godzin. MKVII, 1.3, 96. Help
  
 
To jeszce raz ja, oczywiście auto sobie stoi z włączonym silnikiem i dodaję gaz i ujmuję na biegu jalowym, i wszystko pięknie słychać, nie musi auto jechać.
  
 
Można by pomyśleć, że masz turbo...
A tak serio - to niestety nie wiem, co to...
  
 
podobny mam problem.. w RS2000. Zrobiłem rozrząd kompletny nowiuśki i zaczeło świszczeć.. Też nie wiem czy łożysko czy coś innego - narazie szukam i swoje podejrzenia kieruję na pompę wspomagania ale może to też być napinacz..
  
 
Witam
Mam to samo i żałuję że przy wymianie rozrządu nie zmieniłem pompy wody bo teraz nie musiałbym jeszcze raz tego wszystkiego rozbierać-ja mam 1.4 CVH ale podejrzewam że w innych silnikach będzie to to samo.
Pozdrawiam
  
 
wydaje mi sie ze moze to być pasek wieloklinowy od pompy wody.ale to tylko moja sugestia.. poparta tym ze jak wymieniałem rozrząd , pompę i pasek to trochę piszczał na początku. moze ten Twoj juz jest lekko padły . pozdrawiam ...

a... również łożysko na którym sie obraca pasek...

[ wiadomość edytowana przez: Skibek dnia 2008-04-14 21:44:52 ]
  
 
U mnie też troche swiszczy a;e wymieniłem przy okazji zmiany rozrzadu wszystko oprócz pompy wody i wspomagania.
Może faktycznie jakies turbawki mamy co?
Na razie tak jeżdżę dopóki nie padnie bardziej.
  
 
Przyczyn może być wiele. Stawiam na któreś łożyski: Alternator, samonapinacz, pompa wody, pompa wspomagania no i jeśli masz to klima. Tylko nie pytaj mnie jak ustalic dokładnie co bo nie mam pojęcia
  
 

sciągnąłem pasek z alternatora, odpaliłem silnik, juz nic nie słychać, czyli albo alternator (łożysko ) albo pompa wody
  
 
to ja mam podobny problem.. taki swist albo buczenie jak kto woli i kontrolka ladowania palaca sie w zaleznosci od obrotow? Tez jakies lozysko? Bo kurde mam alternator po regeneracji 800km i nie wiem czy to znowu stabilizator czy tyn razem cos mechanicznego... moze ktos to naprawial i orientuje sie jaki to moze byc koszt jezeli to jakies lozysko jest
  
 
pojechałem do elektromechanika, zmierzył napięcie zasilania (przy włączonym silniku) było 11,4V !!!, cyzli alternator nie ladowal nic, stwierdzil ze to lozyska wyja, swoja droga cos tez musialo pasc w altim, autko ma juz prawie 12 lat
  
 
łożyska w alternatorze wymienione, wszystko już gra, mostek prostowniczy spalony(wymieniony) , ładowanie ok, autko śmiga jak nowe, a jakie światła teraz.