[Rozrusznik] - różne problemy - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2003-01-16 19:16:04, Qba6tak pisze:

Teraz dlaczego nie w 100% , ponieważ automat jest przykręcony na 3 śruby. Wszystkie można wykręcić bez wyjmowania rozrusznika tylko z jedną jest trochę gimnastyki ale jest do wykręcenia. Powodzenia w naprawach.



Kurde, fakt, dawno nie robilem, ksiazki uczonej nie mam i strzelilem z glowy...Ale mysle ze o jedna srube nie bedziemy sie klocic

P.S. Tez to wyjmowalem bez demontazu rozrusznika ale to juz troche wyzsza szkola jazdy i nie chcialem nikogo przerazac.
  
 
no własnie mozecie coś przyblizyć mi o tej "trzeciej" śrubie chodzi mi o to co bedzie potrzebne do jej wykrecenia, np jakaś przedłużka lub przegub do klucza nasadowego lub zgięty jakis zwykły klucz. Nie chciał bym zostać rozebrawszy troche samochodu z tą niewykreconą śrubą. Chce sie porządnie przygotować do tej opracji U mnie problem z rozrusznikiem polega na tym że elektromagnes działa bo słyszę jak pyka w rozruszniku tylko czasem nie chce krecić. Problem poajwił sie po dość długim piłowaniu pewnego zimowego wieczoru. Prawdopodobnie mam styki wypalone w przekażniku. Czy same styki mozna kupić? albo moze da sie wyczyścić i przywrócić do życia.
  
 
Przy odkręcaniu rozrusznika polecam zacząć od odkręcenia osłony termicznej rozrusznika a za razem jednej śruby od rozrusznika (środkowa).
Jeżeli chodzi o najniższą śrubę, to można ją odkręcić zwykłym kluczem oczkowym, ale ja sobie zmodyfikowałem taki klucz przez skrócenie go do całkowitej długości około 100 mm, aby nie przeszkadzał przy podłużnicy i nadkolu.
Ruch nie jest zbyt duży ale jednak efektywny.
Pozostałe śruby nie powinny sprawiać problemów.

Styki wyłącznika elektromagnetycznego można oczyścić, ale aby się do nich dostać, należy odkręcić dwie śrubki mocujące ebonitowy albo plastikowy izolator, do którego przykręca się przewody rozrusznika oraz odlutować przewody od uzwojenia cewki wyłącznika. Dopiero wtedy można bęzie zdjąć obsadę styków stałych i dostać się do środka.
Ze szczególną uwagą należy to później zmontować (szczególnie jeżeli chodzi o przylutowanie przewodów) zachowując odwrotną kolejność jak przy demontarzu .


  
 
Chcialem powiedziec ze w Polonezie z silnikiem Rovera jest rozrusznik MagnetiMarelli a nie Lukas jak podaja w Morawskim.
Ciekawe czy we wszystkich byl montowany taki sam rozrusznik i to tylko blad w danych czy montowano dwa rodzaje rozrusznika - LUKAS i MagnetiMarelli
  
 
Wyciagnalem temat bo cos ciekawego przypomnialo mi sie. Mialem kiedys problem z rozrusznikiem, prawdopodobnie zawieszaly sie szcztki, wystaczylo popukac w niego i chodzil jakis czas. A ze dzialal to komu sie chcialo go robic...Pukalo sie i jezdzilo. Do czasu, kiedy juz podczas jazdy spod maski wystrzelily kleby dymu. Szybki zjazd na pobocze i rozpiecie akumulatora (koledze spalil sie kiedys calutki samochod wiec troche wyczulony jestem). Przestalo dymic. Po pobieznym sprawdzeniu podpinam - nie bierze pradu juz, elektryka dziala. No to jedziemy nie ? Rozrusznik nie daje znaku zycia. Rzut oka pod maske - sfajczony. Zwarlo w nim w koncu cos i zjaral sie caly. Dobrze z razem z nim nie caly samochod. To tak ku przestrodze dla tych, ktorym rozrusznik przerywa, odpala, nie odpala i ma podobne humory. Nie twierdze ze kazdemu sie musi zapalic od razu ale miejcie na niego oko
  
 
mnie też czeka zabawa z rozrusznikiem. wczoraj zauważyłem, że za późno mi się rozłącza i zanim puszczę kluczyki to zdąży jeszcze zgrzytnąć.
  
 
Jestem nowy i nie wiem czy ten temat był już poruszany. Kręci tak jakby mu siadł akumulator - czyli ledwo ledwo, po czym nagle zaczyna kręcić normalnie. Parodia. Wydaje sie że aku siadł, a tu wcale nie, kręci dobrze. Dowiedziałem sie że to wina rozrusznika. Ale chcę sie upewnić przed wymiana. Co wy o tym sądzicie? Ja nie jestem pewny do końca, ponieważ myśle że jakby to był rozrusznik, to zawsze by wolno kręcił, a on sobie robi ze mnie po prostu jaja. Prosze was o pomoc i swoje opinie na ten temat. Bardzo to dla mnie ważne i oczywiście z góry wielkie dzięki za pomoc.

[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2008-01-14 10:33:00 ]
[ powód edycji: porządki ]
  
 
Mogły sie szczotki zużyć, radze najpierw je sprawdzić a nie wymieniać cały rozrusznik.

[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2008-01-14 10:33:35 ]
[ powód edycji: porządki ]
  
 
A próbowałeś przeczyścić klemy np. papierem ściernym? Jeśli rozrusznik ledwie kręci na początku, to często dzieje się tak przy zaśniedziałych klemach. Płynie duży prąd, to i owo się zaspawa i rusza. Na ogół plusowa klema nie łączy.
To na początek, bo zawsze może być coś innego
Dzbanek
  
 
panowie mam pytanko zwiazane z rozrusznikiem a mianowicie jakis czas temu chcialem odpalic mojego bolida a tu dupa tylko tykanie i przygasanie kontrolek no dobra mowie za ktoryms razem zaskoczyl pojechalem do mechanika mieszal mieszal az stwierdzil ze to rozrusznik ma jakies przebicie i trzeba wymienic wirnik kupilem wymienilem bylo ok przez 3 miechy a teraz znow to samo co to moze byc bo troche mnie to martwi {przed wizyta u mechanika wymienilem tulejki i szczotki no i bylo ok}potem sie popsulo i tak to wyglada .moze to stacyjka albo cos czekam na jakies pomysly.pozdrawiam
  
 
korzonM
nic dodac nic ująć poza oczywiscie slynna kostka stacyjki
Ale ja stawiam na zasniedziale klemy co do odpalania to uwazam ze warto byloby sprawdzic uklad zaplonowy oraz.........czystość klem
  
 
Do Ottastorun:
Spróbuj pogrzebać przy automacie, który jest przykręcony do rozrusznika. Wyczyszczenie kawałka grubej blachy, który jest w środku( on tak naprawdę załącza rozrusznik i płynie przez niego duży prad, a w miejscu jego styku z resztą obwodu wskutek iskrzenia przy załączaniu rozrusznika powstaje nalot, który staje się izolatorem) powinno załatwić sprawę.
  
 
Cytat:
2003-04-13 20:37:49, wiciu pisze:
Do Ottastorun:
Spróbuj pogrzebać przy automacie, który jest przykręcony do rozrusznika. Wyczyszczenie kawałka grubej blachy, który jest w środku( on tak naprawdę załącza rozrusznik i płynie przez niego duży prad, a w miejscu jego styku z resztą obwodu wskutek iskrzenia przy załączaniu rozrusznika powstaje nalot, który staje się izolatorem) powinno załatwić sprawę.



automat jest nowy bo tez go wymienilem ale to nie pomaga jesli masz jeszcze jakies pomysly to czekam na nie bo troszke mnie to w.....a no ale to nic pozdrawiam i dzieki ale sprobuje tam jeszcze zagladnac moze jednak pomoze
  
 
Hejka

Wracajac do tematu rozrusznika.
U mnie co jakis czas strajkuje rozruch (zwlaszcza przy nagrzanym silniku) cycus sie tam zawiesza. Ale jak przydzwonie mu pare razy mlotkiem to wtedy kreci. Mam teraz wyjety rozrusznik doradzcie mi co w nim np. przesmarowac przeszlifowac ewentualnie wymienic coby sie juz nie zawieszal.
  
 
Lazik - oczyść wszystko, wymień szczotki, tulejki nasmaruj te tulejki smarek grafitowym i to powinno pomóc.
Walenie motkiem to środek doraźny - niebawem może nie wystarczyć



[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2008-01-14 11:05:31 ]
[ powód edycji: porządki ]
  
 
A szczotki w rozruszniku sprawdzałes ?? moze Ci sie zawiesza ??
  
 
Cytat:
2003-04-13 20:37:49, wiciu pisze:
Do Ottastorun:
Spróbuj pogrzebać przy automacie, który jest przykręcony do rozrusznika. Wyczyszczenie kawałka grubej blachy, który jest w środku( on tak naprawdę załącza rozrusznik i płynie przez niego duży prad, a w miejscu jego styku z resztą obwodu wskutek iskrzenia przy załączaniu rozrusznika powstaje nalot, który staje się izolatorem) powinno załatwić sprawę.


Mialem to samo u siebie,najpierw musialem huknac w elektromagnes,ale za jakies 2 miechy padl kompletnie i niestety trzeba bylo kupic nowy automat za 80 zl.
  
 
korzonM sprawdź pływak w gaźniku, masz 1.5 litrowy silnik, to pewnie gaźnikowiec. Problemy z odpalaniem często związane są z dziurawym pływakiem. Może bedzie działać
  
 

Albo włącznik elektromagnetyczny (automacik) - na 90% - albo zawieszające się lub zużyte szczotki (10%). Jeśli niemożność odpalenia ciepłego silnika objawia się takim „cyknięciem” i zupełnym brakiem możliwości zakręcenia rozrusznikiem to na 99% (już ) automat (mam taki sam problem u siebie, ale leń jestem straszny i nie chce mi się zaglądać do rozrusznika. Z reguły wystarczy dobrze wyczyścić opalone styki we włączniku elektromagnetycznym.
Jeśli to nie pomoże, to zostają szczotki – sprawdź ich długość i czy któraś się nie podwiesza.

A tak poza tym – przecież byłeś u „fachowca” który „naprawił” Ci rozrusznik za sumę 70 zł... coś chyba jednak się nie przyłożył... może by pojechać z tym fantem znów do niego...?



[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2008-01-14 10:39:00 ]
[ powód edycji: porządki ]
  
 
Więc generalnie jeśli jest ciepły i nie odpala to zawiesza się na tulejkach na skutek ich rozszerzenia pod wpływem wysokiej temperatury zacierają się i dlatego ma ciężko i wówczas nic nie słychać po za pstykaniem i przygasającymi kontrolkami!
Może być też tak że po wyjęciu wirnika na końcu rozrusznika gdzie jest zaślepka od strony szczotek! jest taka tulejka dystansowa z tworzywa! może być wytarta albo popękana i wirnik jest za bardzo cofnięty do tyłu co może powodować również zacieranie!

Co do automatu ,,cewki'' nie trzeba zaraz wymieniać jej na nową! cały pic polega na tym że jak się ją rozbierze a żeby to zrobić trzeba wylutować dwa kabeli! to w środku niej są styki też miedziane bądź mosiężne które lubią się upalać! i potem podczas próby odpalania nie zwierają się! trzeba tylko odkręcić je i pod spód podłożyć podkładki o po zmontowaniu w kieszeni mamy 80 PLN!