[126] Operacja Pustynna Burza - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
zmieniasz zawias na nowy typ?
  
 
zawias tak felgi nie, beda przejsciowki na cytrynki
  
 
jako, ze dalej nie mam oddanej spawarki:[ wywrocilem bude i przygotowuje do piachu jak widac chyba te starsze roczniki mialy dosc dobra konserwacje bo podloga jest praktycznie nienaruszona...




  
 
Fajny garage Podłoga fakt w dobrym stanie(mam nadzieje, że moja będzie wyglądała podobnie)

Muszę przybyć z odsieczą i opalarką do Ciebie
  
 
jak tam postępy operacji
  
 
Cytat:
Podłoga fakt w dobrym stanie(mam nadzieje, że moja będzie wyglądała podobnie)



Walnij sobie w kafelkach, bedziesz mial jeszcze ladniejsza niż krauzer
  
 
uwaga uwaga odkopuje własnego kotleta;P
po 4 latach ślubów remontów, i trwającej ciąży wracam do garażu, żeby doprowadzić malca do stanu używalności

piaskowac jednak nie bede chce zrobić blacharke najlepiej na ile mnie stać i w miare sensownie ją zabezpieczyć. Priorytetem teraz jest podłoga i zawieszenie...
w ten weekend zaczalem szlifowac druciankami na szlifierce i tarczami listkowymi spód auta.

Niestety w rożnych zakamarkach nie uda mi się doczyścić do gołej blachy, w związku z tym mam pytanie co polecacie na takie miejsca gdzie udało się tylko usunąć luźną rdze, czym zabezpieczyć te wżery, żeby jak najlepiej zastopować dalszą korozję?

Kolejne pytanie jest odnośnie baranka kto jaki najbardziej poleca i czemu?

wsadzam kilka fotek z prac:




  
 
Nie baw sie w baranka, ja sie dalem namowic lakiernikom amatorom i do dzisiaj zaluje. Od bitexu niewiele sie rozni. Wymaluj pedzlem jakims podkladem (ja ostatnio zakupilem novol epoksydowy ale moze sa lepsze) i lakierem odpowiednim do podkladu. Baranka ciezko sie pozbyc pozniej a z golego metalu odchodzi wiec i tak podklad musi byc na metal.
  
 
ale ja nie chce kłaść barana na gołą blache

to co nie uda mi sie doczysci do końca myślałem zasmarować brunoxem epoxy albo cortaninem F i zetrzeć, na to epoxydowy podklad reaktywny, pozniej jakis akrylowy i na to baran
No i zamkniete profile jakims woskiem do tego przeznaczonym
  
 
Chcesz szczerze? NIC Ci nie pomoże jesli masz wżery i głęboką rdzę - jeśli tego nie wytniesz do golej blachy (szlifierka, piaskowanie) tylko bedziesz sie bawil w szczotki druciane, usuwanie luznej rdzy itp to nie zastopujesz rdzy - moze ja spowolnisz, ale nie zastopujesz. Koniec kropka. I nic nie dadząreklamy brunoxów i innych siuwaksów.
  
 
usunąć całkowicie luźną rdzę, nagrzać blachę opalarką (przyśpieszy reakcję) i na to roztwór kwasu fosforowego.
W leroyu jest do kupienia śmieszny środek "odrdzewiacz do stali i żeliwa" w 0,5l butelkach po ~6zł i jest naprawdę dobry. Brunox sobie odpuść. Kiedy rdza Ci zczernieje, wyczyść, i jeszcze raz aż nie będzie rdzy.

Na czystą blachę podkład reaktywny (spies hecker ma niezły), następnie podkład akrylowy i baranek.

i uwierz, że zatrzymasz ten proces a nie tylko spowolnisz pod warunkiem, że zrobisz to dobrze i rdza musi być doczyszczona.
  
 
hmm to moze jednak podpiaskowac miejscowo tam gdzie trzeba i to bedzie najsensowniejsze
  
 
Tak. Wyjdzie Ci to szybciej i lepiej. Zabawy z kwasem sa upierdliwe i trzeba sie postarac zeby uzyskac efekt, zajmuje to sporo czasu, latwo spierdolic - trzeba uwazac zeby pozbyc sie kazdej pozostalosci kwasu. Chyba ze ktos nie ma co robić i nie ceni swojego czasu.

Jest to jednak czasem jakieś wyjście - piaskowania nie zawsze mozna zastosować.

[ wiadomość edytowana przez: jaqo dnia 2013-03-26 13:28:28 ]
  
 
przerabiałem temat i patrząc na moje auto które było wypiaskowane, pomalowane podkładem epoksydowym, pastą na spawy i łączenia i na to baranek APP, a u kolegi który miał to samo tylko bez piaskowania to powiem jedno. Jak będzie stał pod chmurką to tak dupa a jak będzie garażowany i myty po rajdzie w zakamarkach to pożyje zdecydowanie dłużej niż bawienie się i tracenie na to czasu. Wiadomo rdzę należy usunąć max ile się da ale nawet jak za 5 lat gdzieś będzie trzeba poprawić to nic się wielkiego nie stanie, w końcu to nie klasyk tylko rajdówka która gdzieś przytrzesz bok czy od spodu czy odpryski od kamieni więc tak będzie do poprawki za kilka lat.
  
 
Dużo masz tych zaatakowanych miejsc ? na zdjęciach nie widać jakiejś tragedii.
  
 
to nie jest i nie bedzie rajdowka juz predzej torowka na utwardzone nawierzhnie gadalem dzisiaj z Julkiem i jednak zdecyduje sie na to podpiaskowanie skorodowanych miejsc. teraz tylko czekam na cieplejsze dni i wieziemy do piachu a wmiedzyczasie robie zawieszenie
  
 
W końcu się coś ruszyło! Jeszcze mnie przegonisz
  
 
postaram się;P
  
 
przygotowań do piaskowania ciąg dalszy...




fajnie jak by to tam tak zostało, płytka wzmacniająca fabrycznie w ogole nie była od wewnątrz zabezpieczana antykorozyjnie:/ ...ani blacha pod nią.
  
 
znów trochę się pozmieniało. W poprzednim garażu niestety już nie dało rady nic robić...



więc go zmieniłem, teraz mam dużo bliżej do malca i wieczorkami sobie dłubie




z wcześniejszych... skończyłem już składanie tylnych wahaczy, jeszcze w poprzednim garażu




i przyszedł czas na przednie zawieszenie, które planuję już od wielu lat...



Wczoraj udało mi się spasować blachę wzmacniająca wyspawać do końca dziury w nadkolu wyszlifować je i zagruntować



ciąg dalszy nastąpi mam nadzieję w miarę szybko bo wreszcie mam do tego warunki