2107 Morski Błękit - A13

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
2107 Morski Błękit

Witam Szanownych Kolegów!

Na wstępie pragnę podziękować Leszkowi za wszelką udzieloną pomoc związaną z wyprawą na 2gi koniec Polski, doskonałe wskazówki i trafne uwagi J, a także mojemu Tacie, który pojechał ze mną.

Przyczyną wycieczki była Lada 2107 Morski Błękit, a miejscem Gdynia, która przywitała nas burzą śnieżną i zaspami białego puchu (jedyne i niepowtarzalne warunki tej zimy, aby sprawdzić narty biegowe).
Transakcja kupna-sprzedaży odbyła się ze wzajemnym zrozumieniem stron i w miłej atmosferze. Zrezygnowaliśmy z wcześniejszego oglądania auta, jazd próbnych itp. Po gorących pożegnaniach dotychczasowych właścicieli z autem (byli bardzo przywiązania do Lady) i z nami, ruszyliśmy do domu. Już na pierwszych pasach okazało się, że pojazd posiada bardzo dobre, mocne hamulce. Nie zauważyłem żadnego ściągania, czy jakiś objawów pulsowania. Całą droga ok. 370 km przebiegła bez zakłóceń, a średnie spalanie moim zdaniem wyniosło mniej niż 9l/100km benzyny.

Zdjęcia:

Fot 1
Image Hosted by ImageShack.us


Fot 2
Image Hosted by ImageShack.us


Fot 3
Image Hosted by ImageShack.us


Przedstawiona powyżej Lada 2107 z 1989r. jest wersją fińską, posiada więc szczególnie silne ogrzewanie, pot lał się z nas strumieniami, pomimo zamkniętej nagrzewnicy. Inna jest także tapicerka na fotelach. Poza tym auto pali dosłownie na dotyk, silnik pracuje równo bez wibracji, a o tylnim moście czasami zapominam, taki jest cichutki. Co prawda skrzynia 4ka nie jest już rewelacją w motoryzacji, ale jest za to doskonale ze stopniowana.
Pomimo, że auto było garażowane to i tak ma niewielkie zaczątki korozji. W najbliższym czasie trzeba założyć chlapacze i zabezpieczyć progi.
W podsumowaniu powiem, że auto jest dobrze zestrojone i żal Mi troszeczkę niszczyć ten układ instalacją LPG. Warunki dnia codziennego są jednak nieubłagane…., ale czas pokaże.

Adam
  
 
Gratulacje, naprawde świetnie zachowany egzemplarz Oby służył drugie tyle i jeszcze wiecej !!
Pozdrawiam
  
 
Jeszcze raz gratuluję zakupu i mam nadzieje, ze w Twoich rekach ta Łada bedzie cały czas w takim świetnym stanie, wierzę, że tak będzie.

Mam nadzieje, ze zobaczymy sie na zlocie.

Ps. Napewno po zestawieniu wszystkich za i przeciw auto nie zostanie skalane LPG
  
 
Witam
Adam, gratuluję, bardzo ładnie się prezentuje, i ten kolor... moje pierwsza Łada taki kolor miała
Leszek, Ty znowu o kalaniu LPG?.. to jest jakaś chyba fobia , nie wiem czy wiesz, ale Łady w latach 80 tych, sprzedawane w Holandii, Belgi, RFN, w większości miały fabrycznie wstawiany gaz, a takie egzemplarze jak moja Toscana, kiedy trafiła do PRLu, miała już gaz zdemontowany ze wzgledu na brak stacji.. jarasz się autobusami na CNG, a założenie gazu w Ładzie, to już jest beee...
  
 
Cytat:
z wyprawą na 2gi koniec


A mi się wydawało, że Warszawa znajduje się w centralnej części polski
Nie no spoko, żarcik.

A co do gazu, swego czasu bardzo dużo mówiło się o tym, że założenie gazu bardzo niszczy silnik. Ostatnie testy niezależnych mechaników dowiodły, że to guzik prawda !!

Ale jako posiadacz auta zagazowanego przyznaje, że jest słabsze. Heheh ale od czego mamy centralke, żeby przełączyć sobie na benzyne


Pozdrawiam, Rafał :]
  
 
Cytat:
2008-03-20 20:15:19, Leszek_Gdynia pisze:
Ps. Napewno po zestawieniu wszystkich za i przeciw auto nie zostanie skalane LPG


Leszek, co Tobie przeszkadza to LPG??? Non stop na niego najeżdzasz. Na moim przykładzie Ci to wyjaśnię - jakbym miał auto do zabawy to i owszem, gazu bym nie zakładał ale jak ktos tak jak my z Elą na dwa auta tłuczemy miesięcznie minimum 4 tysiące kilometrów to wybacz ale redukcja kosztów o połowę jest jednak znacząca.
Policzmy:
spalanie na benzynie - 8 l/ 100km
spalanie na gazie - 9,5 l/100 km
cena benzyny - 4,40 zł, przy przebiegu 4000 tys km miesięcznie koszt jazdy to: 1408 zł
cena gazu - 2,10, przy przebiegu jw miesięczny koszt jazdy to: 798zł
W skali roku daje to 7200 zł - może dla Ciebie to niewiele ale dla nas to jednak dużo. Węc wybacz ale pozostanę przy muchozolu.
  
 
Witam
Coraz więcej się mówi o alternatywnych źródłach energii, a takze o tym że mimo wcześniejszych obaw, LPG nie niszczy silników, wszystko kwestia dobrania odpowiedniej instalacji, ostatnio nawet BMW pokazało że na LPG można bić rekordy prędkości i przy odpowiednio dobranej instalacji trudno znaleźć efekty uboczne.
Nie mówiąć o mniejszej emisji szkodliwych substancji i oszczędnościach na kosztach paliwa... ale cóż, niektórzy są niereformowalni, po co oszczędzać, skoro się robi jakieś 300 km miesięcznie
  
 
Cytat:


Wysłany: 2008-03-20 20:14:56

Gratulacje, naprawde świetnie zachowany egzemplarz Oby służył drugie tyle i jeszcze wiecej !!
Pozdrawiam







Cytat:
Wysłany: 2008-03-20 20:15:19 Powiadom o tym poście ^

Jeszcze raz gratuluję zakupu i mam nadzieje, ze w Twoich rekach ta Łada bedzie cały czas w takim świetnym stanie, wierzę, że tak będzie.

Mam nadzieje, ze zobaczymy sie na zlocie.

Ps. Napewno po zestawieniu wszystkich za i przeciw auto nie zostanie skalane LPG





Dzięki

Generalnie jestem za LPG, uważam, że jest bardziej niezawodny od benzyny, prostszy w obsłudze, auto równiej chodzi, mniej szarpie, a poza tym jest oczywiście tańszy. Niemniej doceniam dotychczasowy włożony trud w regulację tego skomplikowanego gaźnika z mikroprzełącznikiem oraz zestrojenie wszystkiego w silniku, że tak dobrze działa. Wiadomo, że po założeniu miksera, wolne obroty na benzynie siadają, więc trzeba pokręcić śrubką, a to rozstroi już gaźnik.

Poza tym, średnio w miesiącu przejeżdżam mniej niż 400 km, a raczej 300.

[ wiadomość edytowana przez: A13 dnia 2008-03-21 08:20:45 ]
  
 
Witam
Adam, tym lepiej dla LPG, że silnik jest wyregulowany, po montażu gazu wystarczy korekta ustawień, a nie kompletna regulacja auta przez gości od LPG, którzy często nie mają pojęcia jak to się robi
  
 
Jezeli przejezdzasz kolo 300 km miesiecznie to raczej nie oplaca sie zakladag gazu.

Szryf i Andrzej - dlaczego producenci nie montuja zasilania LPG zamiast układu benzynowego, skoro to taki doskonałe i niezawodne źródło zasilania?
  
 
Witam
Bo niektórzy się boją gazu w aucie, inni uważają że psuje się auto, jeszcze inni martwią się że spadnie im zanadto moc, inni mają w d.. koszty bo jeżdżą firmówką, itd... więc wiele aut nowych jest sprzedawanych z gazem w opcji, masz wybór, nikt ciebie nie zmusza do używania LPG, CNG, Hybryd i innych... na razie
PS Trolejbusami też nie jeździsz bo porządne diesle są skalane prądem?.


[ wiadomość edytowana przez: sheriffnt dnia 2008-03-21 08:47:24 ]
  
 
Cytat:
2008-03-21 08:43:03, sheriffnt pisze:
Witam Bo niektórzy się boją gazu w aucie, inni uważają że psuje się auto, jeszcze inni martwią się że spadnie im zanadto moc, inni mają w d.. koszty bo jeżdżą firmówką, itd... więc wiele aut nowych jest sprzedawanych z gazem w opcji, masz wybór, nikt ciebie nie zmusza do używania LPG, CNG, Hybryd i innych... na razie PS Trolejbusami też nie jeździsz bo porządne diesle są skalane prądem?. [ wiadomość edytowana przez: sheriffnt dnia 2008-03-21 08:47:24 ]



Pytalem sie dlaczego PRODUCENCI nie montuja gazu ZAMIAST lpg?
  
 
Cytat:
2008-03-21 08:36:08, Leszek_Gdynia pisze:
Jezeli przejezdzasz kolo 300 km miesiecznie to raczej nie oplaca sie zakladag gazu. Szryf i Andrzej - dlaczego producenci nie montuja zasilania LPG zamiast układu benzynowego, skoro to taki doskonałe i niezawodne źródło zasilania?


Bo te auta projektowane są pod kątem klientów zachodnich których stać na jazdę na benzynie.
Leszek, ja naprawę wierzę że auto lepiej jeżdzi na benzynie ale rachunek ekonomiczny przeważa. Sorry ale te ponad 7000 zł rocznie które oszczędzamy jeżdząc na LPG naprawdę wolę spożytkowac na cos innego i brutalnie mówiąc wali mnie to że auto nie leci 170 a max 150 km/h.
  
 
Witam
Cytat:
2008-03-21 10:59:00, Leszek_Gdynia pisze:
Pytalem sie dlaczego PRODUCENCI nie montuja gazu ZAMIAST lpg?


A głownie dlatego że PB 95 jest wszędzie ogólnodostępna, a LPG jest popularny w kilku krajach.
Ale też nie zabraniają pod groźbą utraty gwarancji montażu instalacji, jeśli odbywa się to autoryzowanym przez producenta wartacie i zgodnie z ich zaleceniami.
Zresztą dyskusja jest nieco jałowa, nie mam ochoty przekonywać Leszka by sobie założył gaz, skoro on nie ma takiej potrzeby to jego sprawa (stać go, albo mało jeździ).
Smieszą mnie tylko od lat rozpowszechniane mity na temat LPG w aucie, są dla mnie równie śmieszne jak te o płaskiej ziemi lub te z początków motoryzacji np. że człowiek nie jest w stanie przeżyć prędkości 50 km/h
  
 
Cytat:
2008-03-21 16:46:32, sheriffnt pisze:
Witam A głownie dlatego że PB 95 jest wszędzie ogólnodostępna, a LPG jest popularny w kilku krajach. Ale też nie zabraniają pod groźbą utraty gwarancji montażu instalacji, jeśli odbywa się to autoryzowanym przez producenta wartacie i zgodnie z ich zaleceniami. Zresztą dyskusja jest nieco jałowa, nie mam ochoty przekonywać Leszka by sobie założył gaz, skoro on nie ma takiej potrzeby to jego sprawa (stać go, albo mało jeździ). Smieszą mnie tylko od lat rozpowszechniane mity na temat LPG w aucie, są dla mnie równie śmieszne jak te o płaskiej ziemi lub te z początków motoryzacji np. że człowiek nie jest w stanie przeżyć prędkości 50 km/h



Co innego instalacja montowana fabrycznie, a co innego instalacja zamontowana przez pana Ździsia w warsztacie. Taka fabryczna bym sobie z chcia zalozyl. Pozatym co innego instalacja I czy np. IV generacji. Jak slysze o braku wolych obrotów, przełączaniu pstryczków, wypalaniu benzyny, braku wskaźnika w kabinie pokazujacego ilosc gazu w zbiorniku wymienianiu membran w parowniku, filterkach i innych zbiorniakch to mi się słabo robi.
  
 
Leszek, nie mów o panu Zdzisiu, rozróżnij rodzaj paliwa od powszechnego w Polsce zjawiska partactwa, tak samo partaczą drobne naprawy w aucie na PB jak i LPG, na szczęście np. zbiornik LPG jest idiotoodporny z wieloma zabezpieczeniami..
Jeśli zdecyduje się montaż LPG w nowej Ładnej, nie będę neofitą, wiem na co zwróćić uwagę i które punkty szczególnie kontrolować..
Inna sprawa że instalacja LPG aby poprawnie pracowała wymusza utrzymywanie instalacji zapłonowej w jak najlepszej formie, cóż więc w tym złego że będę na czas wymieniał kable i świece? to już na PB można olać?..
A poza tym już pisałem że Łady w Beneluxie wyposazone były w FABRYCZNĄ instalację LPG, instalacja taka, np. nie zakłócała regulacji auta na PB, ponieważ mikser był montowany pod gaźnikiem, jako element podkładki pod nim. A to co piszesz o kłopotach z LPG w nowych autach wynika też często z ceny, klient lub warsztat próbują zaoszczędzić i wstawiają coś co nie ma prawa poprawnie działać, typowa praktyka to omijanie komputera, sondy lambda itp, popytaj ile kosztuje rekomendowana instalak do nowego auta i co zawiera, a potem pojedź do kilku warsztatów, jak się dowiesz co pan Zdzisio zaproponuje to przestaniesz się dziwić czemu ludzie narzekają
  
 
Cytat:
2008-03-21 17:22:18, Leszek_Gdynia pisze:
Jak slysze o braku wolych obrotów, przełączaniu pstryczków, wypalaniu benzyny, braku wskaźnika w kabinie pokazujacego ilosc gazu w zbiorniku wymienianiu membran w parowniku, filterkach i innych zbiorniakch to mi się słabo robi.


Słyszysz czy miałeś z tym do czynienia. Ja też słyszałem różne rzeczy i po roku jazdy Samarą na gazie powiem tylko jedno - żałuje że dopiero rok temu zagazawałem parcha. Drugi dupowóz kupiłem już z gazem - akurat wyjątkowo partacko założonym. I właśnie gasł, nie miał wogóle mocy itp itd. Więc zamiast narzekać jaki to gaz beee po prostu pojechałem do dopbrego fachowca, zrobił poprawki i równiez to auto jeżdzi tak jak trzeba.
A co do braku wskażnika poziomu gazu? Jaki problem, ustawiam sobie licznik dziennego przebiego na zero, tankuję co 300 km i jest OK. Zreszta jaki problem jak gaz się skończy? To jadę dalej na benzynie i już.
Wypalanie benzyny i dodatkowy pstryczek? Faktycznie problem. W lecie wogóle nie przełączam na benzynę, jedynie raz na pare dni żeby pompka paliwa się nie zastała a w zimie jedno naciśnięcie to tez nie tragedia. Nawet moja żona się nauczyła. A jeżeli to problem to może lepiej kupic sobie auto z automatem, to odpadnie jeszcze wachlowanie lewarkiem zmiany biegu i sprzęgłem.



[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2008-03-21 20:36:54 ]
  
 
I tak mnie nie przekonacie koledzy

Ide sobie podgrzać wode w czajniku, ktory postawie na kuchence gazowej
  
 
A już myślałem że prymusie benzynowym
  
 
Hmmm jak to nie ma wskazania poziomu gazu...
Znaczy fakt jako takiego nie ma, ale jeżeli jest wskaźnik rezerwy to co to za róźnica, oby tylko dobrze sobie ustawić tą rezerwe i jedziemy ;]

Ale ja popieram takich ludzi jak Leszek... Zawsze to mniejsze zapotrzebowanie na gaz
I dłużej sobie pojeżdż i taniej heheheh

Pozdrówki, Rafał.