Obsługa w ASO - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
O qrwa !
Ale jazda... Tam trzeba zrobić awanturę taką, żeby w Japonii usłyszeli !
Kto to widział, żeby do takich pierdół trzymali auto tydzień ??? !!! Przecież centralę mają na miejscu, to łebka podesłać po śruby chyba nie problem ? Normalnie nóż się w kieszeni otwiera.
Rób zadymę na całego począwszy od kierownika serwisu.
Cholera, mnie też nieźle szarpnął pierwszy przegląd w ASO ale czyniłem to z pełną świadomością. Jakby mi powiedzieli, że wymienili cośtam "bo było trzeba" to zaraz kazałbym im to zabierać w cholerę i wkładać stare części. Dla zasady. Każda ponadplanowa robota/wymiana ma być uzgodniona z klientem ! Pewnie podpisywałeś zlecenie serwisowe, na którym było wyszczególnione, co jest do zrobienia. W takim razie mają je w systemie. Jedź z reklamacją zamków niech naprawiają za co wzięli kasę. W końcu to nie jest garaż pana Henia tylko ASO ! Dobrze by było jakbyś podjechał do dowolnego warsztatu, żeby ściągnęli bębny i sprawdzili czy faktycznie są nowe szczęki. Tutaj dużo spieprzyć się nie da więc można do pana Henia
Współczuję, miałem nieco podobne przeżycia, ale moje ASO stanęło w miarę na wysokości zadania i poprawiło gdzie dali tyłka.
Nie daj się. Żeby skały srały, to klient ma zawsze rację.
Powodzenia.
  
 
Ja tam jestem taki ham że zawsze siedzę w garażu z mechanikami jak coś grzebią i zawsze czekam na samochód
  
 
Umówiłem się z w ASO na środę. Tak więc już niebawem poznacie ciąg dalszy historii ....

Dla mnie najgorzej wkurzające jest to, że jeżeli czegoś nie zrobili bo coś tam, to mogli powiedzieć nie zrobiliśmy bo to i to... ale oni mówią: tak wszystko jest w jak najlepszym porządku a potem ja otwieram maskę pokazuje silnik znajomym i co ... zamknąć jej nie mogę.

Wiem, że Carinka nie jest nowa, ale ja należę do ludzi którzy dbają o samochód i chodzi mi tylko o jedno żeby ktoś mi uczciwie powiedział
słuchaj to jest do zrobienia... decyduj sam, czy wymagam za wiele ?

Guradian Angel
  
 
Cytat:
2003-07-28 16:40:44, janooop pisze:
Ja tam jestem taki ham że zawsze siedzę w garażu z mechanikami jak coś grzebią i zawsze czekam na samochód



Jakbyś doczytał do końca, to przekonałbyś się, że sprawa trwała tydzień, a tyle byś z nimi na pewno nie siedział

No i ASO Wiśniewskich z Mościsk skreślamy z listy faworytów
  
 
Widziałem ale jakby mi powiedzieli że mam zostawić samochód na tydzierń to by goskładali a jabym przyjechał jak wszystkie części zostaną załatwione. Sprawy przeglądowe i mechaniczne można zrobić w 1 dzień inna sprawa jest z blcharką
  
 
Oni nie mówili żeby zostawić na tydzień, prawie zawsze miało być na drugi dzień. Ciekawe co byłoby w Markach u Cygana??
  
 
Ja bym chyba ich do palpitacji doprowadził bo jestem typem nerwusa i osoby wykorzystującej prawa konsumenta
  
 
No to jestem znowu,

Byłem w środę w znanym wam już ASO. Rozmowa była krótka mają poprawić to co spiep.... i to oczywiście za darmo.

Efekt: klapa bagażnika OK. Maska po poprawce zamykała się ale z trudem - doradcy serwisowi zaczeli mówić o zamówieniu nowego zamka (oczywiście na mój koszt), centralny zamek poprawili, ale bez gwarancji, że znów się nie uszkodzi (propozycja zakupu nowych elemetów - niech spadają).

Zabrałem Carinkę i nigdy mnie już tam więcej nie zobaczą.

Jeśli chodzi o trudności z zamykaniem maski to po kombinacjach stwierdziliśmy z kumplem, że gumki odbojowe (takie które zabezpieczają maskę samochodu) są nie od tego modelu i stąd cała trudność z zamykaniem, wymieniliśmy i po problemie. "Fachowcy" na to nie wpadli.

Moje przemyślenia są takie, że w tym ASO zależy im wyłącznie na nowych klientach i tych co mają samochody na gwarancji, reszta won bo to dla nich tylko problem. Po za tym nikt tak nie dopieści swojego samochodu jak jego właściciel. Mówię oczywiście o właścielach z prawdziwego zdarzenia, a nie użytkownikach samochodów. Dla mnie była to kosztowna nauczka, ale niestety ze starszym samochodzikiem to trzeba zawsze siedzieć przy nim w warsztacie i pilnować co robią.

A propos dopieszczania, czy ktoś wie gdzie można dostać takie elementy wyposażenia jak podsufitka, wykładzina podłogi, bagażnika uszczelki do drzwi itp. najlepiej w W-wie ale nie koniecznie. Czy zostaje tylko giełda, szrot lub części z rozbitków?

Pozdro dla wszystkich forumowiczów, którzy łączyli się ze mną w bólu po mojej wizycie w ASO

Guardian Angel

Ps.

Jeden z moich kolegów, który ma znajomego jeżdżądzego Toyotami od zawsze, powiedział mi że niestety w Wawie to on samochodu nie serwisuje i jeździ gdzieś w okolice Białegostoku - gdyż jak się wyraził jego samochód zasługuje na porządne traktowanie






  
 
I dlatego ja serwisuje swoja Magdalene sam ...


Czesci mowisz ... raczej z nowymi moze byc problem ... poniewaz rzadko sie to zdarza wymieniac to pewnie musieliby zamawiac to ...
Gielda owszem .. ale stracisz tam sporo czasu ...
Sprobuj zadzwonic pod warszwski numer 644 77 80 powiedz ze odemnie dostales numer i zapytaj ... z uzywanych maja dosc sporo roznych elementow i moze sie cos uda ...


Pozdrawiam i zycze powodzenia ...


P.S.
Podziwiam Cie ze jeszcze nie rozniosles tego serwisu ... ja bym pewnie juz rozmawial z dyrektorem tego balaganu ... a kto wie czy nie otarlo by sie o generalna dyrekcje Toyoty na polske ...
  
 
Wiecie co, jak sie czyta takie teksty to sie normalnie można wnerwić. Może wybiezemy sobie jedno ASO w Wawie i innych miastach i wytargujemy zniżke dla klubowych samochodów i tam bedziemy je serwisować, a jak nie w ASO to jakiś zaufany warsztat, rozwiąze nam to problemy związane z wpadkami i szalonymi mechanikami.
  
 
Jaro,

Dzięki za telefon, spróbuję. Przy okazji już niedługo postaram się zamieścić zdjęcia mojej Carinki.

Co do awantury w serwisie oczywiście można zrobić... problem w tym, że w moim przypadku samochodzik ma już swoje lata i ciężko będzie udowodnić, że wymieniali coś czego nie trzeba było wymieniać. Co do obsługi klienta postaram się napisać do centrali Toyoty list oczywiście nie po japońsku bo nie umiem tylko po angielsku. Ciekawy jestem czy zareagują i jak?

Awantury w ASO czasami są skuteczne... ale później wszystko wraca do "normy" bo "tutaj jest jak jest...."

Pozdro

Guardian Angel
  
 
Guardian: takie części to albo używki albo ASO
Pozostaje jeszcze home made
Pozdro.