FSO Fiat 125p - Taxi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wasze forum obserwuję od dawna i zawsze zbierałem się do przygotowania opisu samochodu. W końcu zostałem do tego zmuszony i tak oto wygląda. Każdy ma jakieś hobby, a jeśli dodatkowo związane jest z samochodem, to wcale nie musi być taki wspaniały. I tak rzuciło mnie w stronę Fiata 125p. Pracowałem nad nim razem z bratem. Zacznę od początku. Poprzednim właścicielem był taksówkarz, z siedemnastoletnim stażem. Wcześniej również posiadał on Fiata, z wdzięcznym numerem 400 na boku (zdjęcie poniżej)



Fiat, którego ja posiadam, został kupiony przez niego w roku 1986, w miejscowości Słupsk. Właścicielowi przysługiwał oczywiście przydział, a "walutą" jaką płacił były dewizy 125p w wersji eksportowej, z silnikiem Poloneza. Samochód natychmiast został zarejestrowany jako taksówka. Właściciel wspomina go o wiele lepiej od poprzedniego, jako cichszy i mniej awaryjny. Zdjęcie zaraz po zakupie poniżej. Z takim kogutem taxi jeździł około roku, po czym właściciel zmuszony był zrezygnować z pracy z powodów zdrowotnych.



Pomimo tego Fiat woził wiele osób, ale już mniej oficjalnie, bez logo Taxi. Poniżej zdjęcia z wycieczki z gośćmi z Niemiec, na stałe mieszkającymi w Wenezueli. Z nimi zwiedzał m.in tereny Prus Wschodnich. Poniższe zdjęcia wykonane zostały przez pierwszego właściciela na jego domku wczasowym na Kaszubach. I tu właśnie, wykonując prace remontowe natknął się na niego mój brat. Właściciel początkowo chciał oddać samochód za darmo, ale że nie byliśmy jedynymi zainteresowanymi Na jednym ze zdjęć widać numery rejestracyjne, co ciekawe są identyczne jak cztery ostatnie cyfry numeru silnika.



Po zakupie fiat nie był w rewelacyjnym stanie. Mechanika i blacharka wymagały sporo poprawek. Wychodząc z założenia, że samochód powinien przede wszystkim dobrze jeździć, a dopiero potem dobrze wyglądać. Zaczęliśmy od wymiany skrzyni biegów z czterobiegowej na pięciobiegową. Oryginalna cały czas leży w garażu, na wypadek gdybym kiedyś zdecydował się przywrócić go do stanu oryginalnego. Potem przyszła kolej na resztę mechaniki, czyli zawieszenie, część układu kierowniczego i hamulcowego. Gdy to zostało zrobione zdecydowaliśmy się na nowy lakier - ze starym długo by nie pojeździł. Co ciekawe zdążył w międzyczasie pokonać sporą odległość (aż do Zakopanego) w wersji arlekin (oryginalny szary, brązowy podkład i szpachel). Robił spore wrażenie, szczególnie gdy ktoś zauważył skąd przyjechał Po jakimś roku fiacior w końcu doczekał się ukończenia remontu. I wyglądał miej więcej tak jak na zdjęciu poniżej.



Potem przez długi czas woził materiały budowlane, a nawet zmienił właściciela, który nazywał go "gratem". W końcu z powrotem stał się naszą własnością i przyszedł czas, aby miał nieco lżej.

Po 4 latach w końcu znalazłem czas, żeby pomalować felgi. I Tak o to jak wygląda teraz. Zdjęcia wykonane parę miesięcy temu.






Sympatyczny, co nie?

W planach jest pas na przednia szybę w kolorze nadwozia, demontaż haka, halogeny okrągłe w chromie oraz wymiana lusterek. Najlepiej na oryginalne fso z borewicza, a jeśli nie uda się zdobyć to jakiekolwiek inne, pasujące do niego. Fiatu ostatnio stuknęło 200 tys na liczniku I na razie nieźle się trzyma, oby tak dalej.
  
 
Ładny fiacik

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Fajna historia, ale albo czegoś nie zrozumiałem, albo jest tu jakaś niekonsekwencja...
Ten fiat z numerem bocznym 999 nie mógł być kupiony jako nowy w 1986, bo detale wskazują, że to najpóźniej rocznik 1979. Nie mógł też w takim razie mieć silnika poloneza...
  
 
Witam ponownie. Zdjęcie pochodzi od poprzedniego właściciela. Sam pytałem się o to kilka razy, czy to aby na pewno ten sam samochód. Zapewniał mnie, ze na 100% tak. Sugerował się numerem bocznym, który oryginalnie był inny, a 999 to moja zmiana na zdjęciu (nie chciałem, zamieszczać zdjęcia z oryginalnym numerem). Listwy boczne były wymieniane przeze mnie, o reszcie nie wiem. Wiem, że boczne kierunkowskazy były instalowane przy okazji montażu haka holowniczego.
  
 
Każdy fiat po 1983 roku miał boczne kierunkowskazy montowane fabrycznie. Albo masz coś masz nie tak w papierach (zmiana budy, przeszczep jakiś), albo poprzedni właściciel, ludzka rzecz, się pomylił i na zdjęciu z 999 jest inne auto niż Twoje obecne.
Jak już pisałem, fiat "999" jest najdalej z 1979 roku i nie mógł mieć fabrycznie silnika poloneza.
  
 
No to pozostaje mi tylko kolejna wizyta u poprzedniego właściciela. Z tym, ze właśnie o te kierunkowskazy wypytywałem go już wcześniej. Z papierami Fiata, którego posiadam na 100% jest wszystko w porządku. Najbardziej prawdopodobna opcja, to taka, że na zdjęciu jest inny samochód.

ps. Fiat w tym tygodniu przejechał już ponad 500 km i bez problemów.