Samodzielne sprowadzenie auta z USA

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Czy ktoś z Was samodzielnie sprowadzał auto z USA do Niemiec do Bremen ? Ale samodzielnie czyli znalazł auto w stanach, nadał je w NJ na kontener, odebral w Bremen,lubHamburgu a potem przyjechał na numerach do Polski?

Chciałbym zamienic z taka osoba kilka słów na temat procedur zwiazanyc z sprowadzeniem tego auta do polski.

Prosze o konatkt maila: krzyholu@o2.pl

A moze ktos wie kto z forumowiczow juz ten temet tlumaczył tu na forum - prosze o informacje

Krzysiek
  
 
Przyłączam się do prośby kolegi. Też się przymierzam do sprowadzenia...
Pozdro.
  
 
sterciu w zeszlym roku sprowadzal 300c i kilka innych auta ze znajomymi z usa , moze cos wie na ten temat

dodano:
tylko teraz widze po opisie gg ze jest w Norwegii , pewnie w trasie


[ wiadomość edytowana przez: szmyk dnia 2008-07-17 22:43:29 ]
  
 
temat bardzo na czasie
tyle ze ja bym ciagnął przez litwe, bo mam bliżej

gadałem z kumplem,który kupił w usa honde civic, 2.0 170 kilka KM, 2005 r, manual, za 8 czy 9 tys $, a reszta opłat w pl wyniosła go 9 tys zł
w tym momencie za 9-10 tys $ kupuje mazde 6 i jakby mi wyszło 10 tys zł opłat to byłoby super
ale jakos tak przemóc się nie mogę
  
 
Akurat jestem w Stanach i widze jakie sa ceny. Prawda jest taka ze auta sa tanie ale za darmo nikt tu nic nie odda. 10 tys $ to bedzie jakas 2003 - 2004 w niezbyt duzym wypasie ze sporym przebiegiem. Ja sam kupilem wlasnie Mazde Cx 7 i Subaru Forestera roczniki 2008 w idealnym stanie. Duzo osob kupuje walone auta i pozniej sie chwali ze kupili cos tanio. Oczywiscie nie jest to regula. Wysylam autka na dniach do Bremerhaven, pozniej musze wziac laweciarza i przytargac auta do Polski, bo na kolach to tablice, ubezpieczenie i w ogole sporo zachodu. Oplat to trza liczyc najbiedniej 50 % wartosci samochodu, zaleznie od kwoty na rachunku.
  
 
Ceny w USA są bardzo korzystne. Przykładowo Mitsubishi Galant 2.3 D 97 r cena 4500 zł na nasze (szok!!!) u nas trzeba dać 14 tys zł co najmniej. Ale to jest jedna strona medalu druga wygląda mniej kolorowo. Liczać już wszystkie opłaty zapłacimy 11 tys - czyli 3 tysiaki do przodu. Dodajac do tego konieczne przeróbki na Europe nie wygląda już tak atrakcyjnie. Jak kupować to juz coś droższego i nowszego od 10 tys$ w góre wtedy wychodzimy na tym 20 do 30% do przodu.

Koszty to akcyza od 3 do 14% zależnie od pojemności , Cło 10%, potem Vat 22% od całości liczone włącznie z transportem i akcyzą i cłem , transport kontener od 1200$ , opłata portowa około 1500 zł, transport samochodu z danego miejsca w USA do portu od 0 do 1$ za mile zależy gdzie samochód się znajduje.
Tych opłat jest naprawde sporo i za wszystko bulimy kase (

Następna sprawa to załatwianie na "odległość" ( z wizą jest problem) czy osobiście. Jeżeli chcemy to załatwiać z Polski samemu np. z aukcji na necie to jest to zakup w ciemno. Nie ma szans sprawdzić w jakim stanie technicznym jest tak naprawde samochód. Nie liczyłbym też na uczciwość sprzedawców w USA bo można zostać bez samochodu i kasy ( Odsetek zwykłych oszustów w jest kilkakrotnie większy ni ż u nas. Liczy się kasa a potem jak zapłacisz to możesz już nie być mile "widziany" ) Wiem z doświadczenia jak potrafią być wyrachowani w interesach.
Pozostaje więc korzystanie z usług firm sprowadzających samochody a wtedy trzeba wyłożyć od 1000$ do 10% wartości pojazdu. Też nie wiadomo w jakim stanie będzie samochód ale przynajmniej kasy nie stracimy.
Najlepsze rozwiązanie to znajomy tam na miejscu co by dopilnował sprawy albo rodzina.
Całość jest tak pomyślana że za wiele tej "śmietanki" nie spijesz a każdy bierze swoją działke. Tanie samochody w USA są dla amerykanów a nie dla nas) Pozdro.
  
 
PiterK, prawda jest taka ze oplaca sie sprowadzac samochody o wartosci ok. 20 tys $ wzwyz. Jesli tanie samochody sa dla Amerykanow to dlaczego tyle ich plynie do Polski? Po drugie watpie czy ktos jest na tyle pierdola zeby clic samochod na podstawie jego rzeczywistej wartosci. Niby dlaczego tyle samochodow plynie do Niemiec a nie do Polski? Bo Niemcy podchodza do tego liberalniej, nie widza w kazdym zlodzieja a i tak maja z tego kupe kasy, 10% cla + 19 VAT idzie im od kazdego samochodu. Nasi przemadrzalcy dostaja tylko akcyze.
Sam wlasnie kupilem dwa auta z aukcji manheim nie bedac na niej. Tzn. jestem teraz w Stanach ale na aukcji nie musialem byc. Dostalem zdjecia, opis, ogolna kondycje pojazdu, kod VIN i to wystarczylo. Samochod po przywiezieniu do mnie byl dokladnie taki jak na obrazku a nawet fajniejszy. Wszystko zgodne z opisem. Pod tym wzgledem Stany sa bardzo ok, sprawdzenie historii pojazdu nie jest problemem. Oczywiscie na pewno sa naciagacze ale ja sie z takimi nie zadaje.
Ostatnia sprawa ze nikt tu nie robi nic za darmo, kazdemu trzeba odpalic "kilka" ale i tak rachunek wychodzi wysoko na plus.

  
 
Cytat:
HANDEL: Ostatnia szansa na tanie auto z USA

Ostatni dzwonek by kupić tańszy samochód w USA. Od kwietnia będzie drożej nawet o 16 tys. złotych.

Wszystko za sprawą obowiązkowych tzw. badań homologacyjnych dopuszczających auta spoza Unii do użytku na naszych drogach. Ministerstwo Infrastruktury chce je wprowadzić od kwietnia.

Auta ze Stanów mogą przez to zdrożeć nawet o 16 tys. zł, bo tyle wyniesie koszt badania - ostrzega "Polska". Na badanie trzeba będzie również poczekać - można je wykonać tylko w warszawskich Przemysłowym Instytucie Motoryzacji oraz Instytucie Transportu Samochodowego. A to oznacza kolejki.

Gazeta zwraca uwagę, że wzrost importu aut z USA wydłużył okres transportu drogą morską do 6 miesięcy. To oznacza, że zamawiając auto dziś, otrzymamy je niedługo przed wejściem w życie nowych przepisów.

Boom na import aut z USA sprawił, że koncerny i krajowe salony aut znacznie obniżyły ceny. Samochodów marki Chrysler potaniały średnio o 30-50 tys., ceny obniżył też Volkswagen, Toyota czy Audi.

- Obowiązek przeprowadzenia badań homologacyjnych dla aut z USA sprawi, że z pewnością sprowadzenie samochodów klasy średniej nie będzie się już tak opłacać - mówi Leszek Lerch, ekspert branży motoryzacyjnej z firmy Ernst & Young.

W przypadku samochodów luksusowych dodatkowe wydatki nie wpłyną negatywnie na import, bo nowa opłata nie jest uzależniona od wartości pojazdu.



będzie trzeba sprowadzać auta ze stanów zarejestrowane najpierw u sąsiadów?


[ wiadomość edytowana przez: Talus dnia 2008-07-21 19:47:04 ]
  
 
Właśnie miałam pisać, że czytałam gdzieś że autka ze Stanów mają sporo zdrożeć. No a tu mnie Talus uprzedził
  
 
Z tego co się orientuje to już zdrożały kontenery na autka czyli transport ( Przegladając oferty w usa do 5 tys $ i nawet licząc na rodzine w usa sprowadzenie auta w tych granicach cenowych jest powiedzmy problematyczne... Może kilka tysiaków do przodu w stosunku do cen u nas po opłatach. Do tego dochodzi brak diesla lub przynajmniej małych pojemności benzyniaka - wiadomo w usa wacha jest tania.
Premiere123 ma racje pisząc o opłacalnosci od 20 tys$ . Import luksusowych aut jest napewno opłacalny, chociaż znając życie ja kogoś stać na fure za 100 tys zł to zapłaci i dużo więcej tutaj na miejscu bo też go stać.
Ogólnie SYSTEM jest tam pomyślany żeby nie opłacało się importować aut z USA.
Wiadomo że każdy nabywca samochodu musi zapłacić haracz niemały na rzecz ZSRE i jakby się nie migał to i tak go zapłaci )
Ja puki co od maja poruszam się 5 dni w tygodniu na rowerze ( dwa dni to wyjście do kina czy z panienką na miasta)) w mieście Krakowie i pełny luzik. Nie dość że jestem szybciej to za free i jeszcze kondycja rośnie . Tak wiec zanim kupicie nowy wózek z usa pomyślcie dwa razy czy warto tym nierobom nabijać kase?
  
 
A ja tam nie panikuje. O homologacji slysze juz od lutego i na razie nic sie nie dzieje. Wedlug mnie komus bardzo zalezy na tym zeby byl szum. Dzieki temu import z USA jeszcze wzrosnie bo kazdy przeciez bedzie chcial zdarzyc.
Polskich importerow skreca na mysl ze np. ja kupilem Mazde cx - 7 244 KM z grudnia 2007 i po oplatach wyjdzie mnie 60 tys pln. U nas to se mozna Aurisa 1.4 za to kupic.
Nawet gdy wprowadza ta oplata to pojedzie sie do Niemiec albo na Litwe i tam zarejestruje samochod. Wtedy jego pochodzenie bedzie juz UE i homologacja moze nam skoczyc.
Poza tym ten artykul pisal jakis debil bo twierdzi on ze na auto trzeba czekac 6 miesiecy. Przez ten czas mozna rozebrac na czesci i przewiezc w plecaku caly samochod. 6 ale tygodni to max.
Tylko spokoj moze nas uratowac.
P.S PiterK, za 20 tys $ to nie jest zaden luksus. Zeby kupic luksusowy samochod co najmniej 35 kola trzeba dac.
Samochody za kilka tysiecy nigdy sie nie oplacaly, za duzo zachodu z nimi a korzysc niewielka.

I nie zgadzam sie z tym ze jak kogos stac na fure za 100 tys. to i tak zaplaci za auto w Europie. Bogaci licza kase bardziej niz szaraczki, kazda zlotowke ogladajade dwa razy i wlasnie dlatego sa bogaci.


[ wiadomość edytowana przez: premier123 dnia 2008-07-22 01:16:40 ]

[ wiadomość edytowana przez: premier123 dnia 2008-07-22 01:18:10 ]

[ wiadomość edytowana przez: premier123 dnia 2008-07-22 01:31:53 ]

[ wiadomość edytowana przez: premier123 dnia 2008-07-22 01:32:28 ]
  
 
HEJ a moze mi ktos podpowie jak i gdzie kupic w bremen numery i ubezpieczenie na autko z usa. tak zeby przyjechac na kolach. moj email kolo007@o2.pl
  
 
No dobra... opłaca, nie opłaca, przeglądy, akcyzy sraty pierdaty...
Ale czy ktoś może mi konkretnie powiedzieć jak wygląda np. procedura odbioru auta ze statku ?
Zakładam że transport będzie metodą Ro-Ro do Bremerhaven. Auto będzie bez tablic więc pewnie jeszcze w porcie trzeba go będzie wpakować na lawetę. Trzeba być od razu jak auto zjeżdża ze statku, czy tam jakiś parking mają ? Jakieś urzędy celne trzeba załatwiać czy cuś ?
Może ktoś konkretnie przerobił temat i wyrazi ochotę podzielenia się doświadczeniami ?
Jakby się ktoś nie chciał ujawniać to chętnie poczytam na maila albo priv.
Pozdro.
  
 
Pod koniec sierpnia sie wypowiem bo bede w Bremer.
  
 
Fajno
Zatem czekam na relację
Pozdro.
  
 
Perzan!! Chcesz zdradzic carinke?!!
  
 
Cytat:
2008-08-03 16:04:06, manymany pisze:
Perzan!! Chcesz zdradzic carinke?!!



Patrząc na ten temat i temat z przekładką kierownicy z prawej przypomina mi się marzenie Perzana Cariny E AWD
Zdaje się tylko w Japonii takie występowały... ale mogę się oczywiście mylić
  
 
Cytat:
2008-08-03 20:32:07, Talus pisze:
Patrząc na ten temat i temat z przekładką kierownicy z prawej przypomina mi się marzenie Perzana Cariny E AWD Zdaje się tylko w Japonii takie występowały... ale mogę się oczywiście mylić



Proszę, proszę... jak to kombinuje... A jaką pamięć ma
Dobra, dość OT. Czekamy na relację z portu

Many, Ty mi tu nie inputuj Sam zdradziłeś swoją błękitną strzałę i wsadziłeś dupsko w jakiegoś angola

Pozdro.
  
 
Ok, ok, relacja bedzie na pewno.
  
 
i jak?
słyszałem że auta już w europie