[Rurzowy_Rzufff] szczyt wszystkiego - Strona 9

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Rurzowy trzeba bylo sfingowac foty
ja ciebie dobrze rozumiem co do kasy, nie ktorzy wychodza z zalozenia ze jak masz auto i zaczynasz cos w nim grzebac to musisz miec kasy sporo...takie z Pisma Swietego porownanie mi wpadlo do glowy i troche je zmienilem...
dla mnie fajniejsza sprawa jak osoba bez kasy/z malym zarobkiem wrzuci chocby aluski czy inna mala sprawe do essa niz bogacz stuninguje na full wypasie (niech nikt nie bierze do siebie tego)...
  
 
dziex..
  
 
ja tez uważam ze wszystko w miarę możliwości finansowych, sam staram sie kupowac jak najtaniej i okazyjnie, nie rozumiem tylko ludzi wydajacych po parę tysi np. na super wypasiony zawias albo wydech ekstra dedykowany do auta jakim jest escort, to trzeba byc naprawde bardzo bogatym i zafascynowanym, lepiej kupic jakis nowszy samochod, przy sprzedaży i tak nikt nie patrzy il esie kasy wlozylo, rocznik to rocznik.


[ wiadomość edytowana przez: Kamil_K dnia 2008-09-14 21:30:54 ]

[ wiadomość edytowana przez: Kamil_K dnia 2008-09-14 21:31:27 ]
  
 
dlatego dla mnie 17" to pomysl nie na miejscu...bo za auto dalem 1400 z czego audio warte jakies 400zl a instalacja gazowa 1000..wiec ? nawet tuningowy pachniutki chojak wunderbauma przewyzsza wartosc auta wielokrotnie a wpakowanie felg za 1200 do auta wartego 1400 chyba jest nieco dziwne i nie na miejscu - cos jak dac nagrode nobla dzieciakowi za piątke ze sprawdzianu w podstawowce..
  
 
To chyba jakiś mikołaj Ci te auto sprzedał
  
 
Cytat:
2008-09-14 21:34:59, Rurzowy_Rzufff pisze:
dlatego dla mnie 17" to pomysl nie na miejscu...bo za auto dalem 1400 z czego audio warte jakies 400zl a instalacja gazowa 1000..wiec ? nawet tuningowy pachniutki chojak wunderbauma przewyzsza wartosc auta wielokrotnie a wpakowanie felg za 1200 do auta wartego 1400 chyba jest nieco dziwne i nie na miejscu - cos jak dac nagrode nobla dzieciakowi za piątke ze sprawdzianu w podstawowce..



A nie słyszałeś o czymś takim jak pasja?
  
 
jasne ze slyszalem..moją pasją są fajne samochody..a escort czy jest fajny?, moze powiem tak: jest najfajniejszym autem w kwocie ponizej 1500PLN, dlatego go kupilem, bo choc nie specjalnie jestem jego fanem to przynajmniej nie gryzie mnie w oczy jak corsy, kadety, golfy i wynalazki polskiej motoryzacji

a jak wiadomo im wiecej pieniedzy tym zabawki fajniejsze..poza tym trzeba sie rozwijac i dążyć do postępu - "nie bój się zmiany na lepsze"

a mikołaj faktycznie mi auto sprzedał, trzeba przyznać tylko mikołaj miał chyba więcej szczęścia do tego prezentu niż ja
  
 
sie powoli robi..


Free Image Hosting at www.ImageShack.us
  
 


  
 
Cytat:
2008-10-03 14:36:40, Rurzowy_Rzufff pisze:



nie ma jak to porządny opis, od razu wiadomo o co chodzi
  
 
na zdjeciu wszystko widac, co tu dodawac..
mowilem ze nie mozna na tym aucie polegac i sie sprawdza..na rozmowe kwalifikacyjna nie dojechal, do urzedu komunikacji nie dojechal, jutro musze jechac na studia 1 dzien i to co widac..a jakos jak nie mam nic waznego do roboty to zawsze odpala i nic mu sie nie dzieje..
  
 
a to jest akurat prawo Murphiego, i choc sam w zabobony nie wierze to nie wiem czemu ale to sie prawdza zawsze i wszędzie ot taka złośliwośc losu
Swoją droga to tylko wydech, da sie to pospawać, wymienić i bedzie po sprawie.
  
 
juz zrobiony..ale i tak jest zle bo jak to mowia "jak jezdzi i na leb nie kapie to jest dobrze" a na leb niestety kapie..musze sie tym zająć..teraz nie mam czasu..i pieniedzy z reszta tez..
  
 
ale spory plus widze,podloga wyglada calkiem calkiem
  
 
Cytat:
2008-10-03 15:15:47, JarcioFordzik pisze:
ale spory plus widze,podloga wyglada calkiem calkiem



minus bo jak nakapie do środka to nie ma którędy wypłynąć
  
 
podloga jest ok, mocowanie fotela widze bylo kiedys robione, tylko progi takie troche juz "nieświeże"..bo tak jak mowie, jak kupilem to auto to bylo w takim stanie w jakim sa auta 10 letnie a nie 20.. ale oczywiscie RZUFFF go dotknal i magia zadzialala...ja tak mam, wszystko sie przy mnie psuje, czy to telefony pancerne czy sprzet pioneera czy co bys mi nie dal..a nie robie z tym niczego nadzwyczajnego..

to auto jakos bym przezyl..zrobilbym troche a potem sprzedal..ale martwi mnie to ze po prostu nie moge za żadna cholere znalezc pracy, a bez pracy to ja moge sobie tylko pogadac i popatrzec jak mnie wyprzedzają..
  
 
u mnie handlowca szukaja ,przeprowadz sie do Bydzi i pogadam z szefem
  
 
Cytat:
2008-10-03 15:08:49, Remarq pisze:
...Swoją droga to tylko wydech, da sie to pospawać, wymienić i bedzie po sprawie.


znaczy nie zapalał z powodu wydechu?
  
 
nie, nie zapala tak o, sam z siebie.. bylem w tym smiesznym walbrzychu, zaliczylem jedna dziure na 960 wyminiętych, obylo sie raczej bez problemow, nie chcial tylko zapalic i wycieraczke mi urwalo jeszcze zanim do nowej rudy dojechalem..poza tym ok..
  
 
EEEEJ tylko nie w śmiesznym dobra
Wogule to kiedy to było bo chyba Cie widziałem na mcdonaldzie ;p
Ale mysle se nie no nie mozliwe i nie zawracalem tylko odbilem do domu =)