[Rurzowy_Rzufff] szczyt wszystkiego - Strona 10

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
moze takie cos ci sie spodoba? ;]
  
 
naprawde fajne i przy okazji nie bylo by trudno tego zrobic..

to auto jednak nie doczeka sie tej przerobki, ani zadnej innej..

ale dzieki za checi
  
 
tak troche dziwnie...pierwsza taka chwila - mam auto w ktorym wszystko dziala...ale obiecuje ze to juz wiecej sie nie powtorzy..
wymienione lozysko z tylu, wymieniona klema na akumulatorze, radio podlaczone jeszcze raz bo nie gralo..a i tak z podworka czasem wyjechac nie chce..



btw starania tego samochodu sa daremne - i tak go nie polubie

wkrotce moja nowa produkcja filmowa - link znajdziecie w tym wątku + w funny moze..
  
 
będziesz nim skakał do jeziora ??
  
 
nie...biore udzial w akcji antyalkoholowej tak jakby material juz mamy nakrecony, trzeba tylko poskladac i poprawic dzwiek
  
 
Cytat:
2008-11-12 11:15:48, Rurzowy_Rzufff pisze:
.... btw starania tego samochodu sa daremne - i tak go nie polubie ...


on Ciebie za to też nie polubi, ale to Ty będziesz cierpiał... i żeby nie było, że nie ostrzegałem...
  
 
to on zaczął
  
 
Cytat:
2008-11-12 13:28:11, Rurzowy_Rzufff pisze:
to on zaczął


a mi się zdaje, że to Ty zapmniałeś o potrzebacha auta, więc nie zwalaj winy na niego...
  
 
ja nie - dębica..bylo ladnie, utrzymywane w najlepszym porzadku..i zonk..naprawilem, drugi zonk itd itd..im wiecej w niego wkladam tym gorzej jezdzi - niech spada na drzewo
  
 
Cytat:
2008-11-12 13:50:46, Rurzowy_Rzufff pisze:
ja nie - dębica..bylo ladnie, utrzymywane w najlepszym porzadku..i zonk..naprawilem, drugi zonk itd itd..im wiecej w niego wkladam tym gorzej jezdzi - niech spada na drzewo



a widziałeś kiedyś IDEALNE kilkunastoletnie auto ?? JA NIE (oczywiście bez rodzynków)
  
 
ja tez nie..ale jesli mam co 2 tygodnie w sobote jechac na studia a w piatek dzien wczesniej oddawac go do mechanika za kazdym razem to ja mu podziekuje..bo jak dotad tak bylo
  
 
To może lepiej sprzedać i przesiąść sie na komunikacje miejską ?
Ktoś może jeszcze o niego zadba skoro ty nie chcesz...
  
 
Cytat:
2008-11-12 13:59:51, Rurzowy_Rzufff pisze:
ja tez nie..ale jesli mam co 2 tygodnie w sobote jechac na studia a w piatek dzien wczesniej oddawac go do mechanika za kazdym razem to ja mu podziekuje..bo jak dotad tak bylo



twój poprzedni essi też się sypał jak choinka na wiosnę...... może to nie z esami coś nie teges jest
  
 
tomku, przesiade sie jak bede mial pieniadze na cos innego..tamten sie sypal bo kupilem go w blogiej nieswiadomosci jakie moga byc konsekwencje..mial zjedzona podloge, dziure w bagazniku, sypiące sie sprzeglo, brak zawieszenia i wywalona uszczelke pod glowica wiec tamtego auta nie skomentuje ten - oczywiscie - byl w lepszym stanie..ale jak dbal poprzedni wlasciciel o niego tego sie nie dowiem..widzialem tylko jak byla zrobiona poprzednia instalacja audio i jesli reszta byla robiona rownie "profesjonalnie" to mozecie mi nagrobek szykowac od razu
  
 
Zdejmuj mu czym prędzej tą paskudę z szyby RDZA TURBO i odrazu poczujesz różnicę - właśnie za to co mu zrobiłeś, tak Ci się odwdzięcza
 
 
tego napisu tam nie ma - to fake
  
 
no ale co jest nie tak ze co chwile sie sypie?...bo rozumiem chodzi o jakies mechaniczne/elektryczne problemy?
  
 
gdybym wiedzial co jest nie tak to bym naprawil..w tym rzecz..wszystko dziala poki nie trzeba gdzies pilnie pojechac - wtedy nagle auto stawia opor na wszelkie sposoby..

a tu obiecany wczesniej film :
nigdy nie jeżdżę po alkoholu
  
 
chodzilo mi o to jakie sa objawy ;]
  
 
a roznie - zazwyczaj gaz mu nie smakuje, tzn zapale, ssanie na full, trzyma 2000rpm a po pol minuty nagle obroty leca w dol i gasnie i musze go gazem dusic..+ dochodza do tego awarie wycieraczek szyby przedniej, nagłe problemy z elektryka i niczym nieuzasadnione braki w mocy [konie zasypiają w trakcie jazdy..za wolno jeżdzę ]