Ku przestrodze (wypadki i kolizje)... - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
+ + + +
  
 
japier**** dawno takiej masakry nie widzialem!
  
 
Ford Mondeo
  
 
Cytat:
2009-02-02 20:17:02, szurmen pisze:
+ + + +



Podluznice nie tkniete - sie wyklepie, dospawa i bedzie ok


[ wiadomość edytowana przez: Seba dnia 2009-03-02 13:31:02 ]
  
 
Cytat:
2009-03-02 12:55:25, szurmen pisze:
Ford Mondeo



Przypomnialy mi sie foty takiego czerwonego escorta owinietego jak ten mondek - mowilo sie ,ze to fotomontarz ... A jednak da sie tak zrobic ...
Szok
  
 
Cytat:
2009-03-02 13:34:14, Seba pisze:
A jednak da sie tak zrobic ... Szok


Też o tym pomyślałem. Ciekawe jaka prędkość musiała być. A drzewko wcale nie takie potężne...Fotki mało wyraźne, a autko tak skasowane, że ciężko poznać, który to model mondka był.
  
 
Dzisiaj w moich okolicach Czołówka Renault i Escort
  
 
Cytat:
2009-03-04 21:47:01, coastbasse pisze:
Dzisiaj w moich okolicach Czołówka Renault i Escort


No, ladnie się stuknęli. Nie myślałem, że Meganka się tak poskłada. Pasażer nie miałby większych szans.
  
 
Lanos i dwa Essy
  
 
Ford Mondeo?

Wiecej na temat



[ wiadomość edytowana przez: bep dnia 2009-03-08 16:12:01 ]
  
 
17 to troche za duze dla essiego 15 to oki.
  
 
Mondeo bylo pare postow ponizej, Tam to Nubira a nie Lanos, a Tobie major to sie watki pojumaly...
  
 
kolejny kretyn,marki nie trzena przedstawiać.zawinął się na słupie ostro-KRAKÓW

ZAWINIĘTY




[ wiadomość edytowana przez: Jarcio81 dnia 2009-04-09 14:12:22 ]
  
 
na tej prostej największe prędkości w Krakowie właśnie tam się osiąga.
  
 
Trochę się juz najezdziłem i widziałem kilka wypadków, od drobnych stłuczek po poważniejsze-groźniejsze kraksy i nigdy nie zatrzymywałem się w celu robienia zdjęc, byłem świadkiem wymuszenia pierwszeństwa przez citroena c3 który dostał w lewy bok od Reno Clio,z takim impetem że, pootwierały się drzwi z prawej strony w citroenie... podbiegając do reno zobaczyłem kierowcę który rozmawiał przez telefon i nawet uderzenie nie zakończyło tej rozmowy...
Zgadzam się z tym że, takie relację dają do myślenia, sprawiają że sciągamy tą nogę z gazu ale nie potrzebnie to rozdmuchiwać na cały świat, rodziny ofiar napewno nie są zadowolone oglądając zdjęcia swoich bliskich przykrytych czarnymi workami... Moim zdaniem więcej szrotów/złomowisk z rozbitymi autami powinno być przy drogach szybkiego ruchu... to naprawdę daje do myślenia...
Ja osobiście nie jestem świętym kierowcą (świadczy o tym 18pkt karnych na koncie) ale zawsze zwalniam widząc rozbite auto, przydrożne złomowisko, czy nawet krzyż stojący na poboczy drogi... potrafiłem przejechać 50km krętą drogą w 20 minut(teraz po zmianie auta na szybsze, mocniejsze itp robię to w ciągu godziny) ale potafię też jezdzić rozsądnie i powoli ale nie ze względu na punkty czy mandaty tylko ze względu na innych ludzi...

Rozpisałem się ale do sedna...
Panowie i panie jaki jest sens w wyszukiwaniu takich tematów, oglądaniu zdjęc ze zmasakrowanymi autami i leżącymi obok zwłokami? Wątpię że, ktoś pamięta o tych zdjęciach mając przed sobą (rzekomo) pustą, suchą i szeroką drogę na której właściwie nie powinno nic nas zaskoczyć... Znam to po sobie i nie ukrywam że tam gdzie się da to jadę szybciej ale zachowuję granice zdrowego rozsądku i zwalniam widząc znaki ostrzegawcze...
Jarcio81 - Przepraszam że wcinam się w Twój wątek i wiem że akurat Ty jesteś rozsądnym kierowcą ale piszę to do reszty kolegów...
  
 
ArekCLX, owszem, masz dużo racji, myślę jednak, że pkazywanie tego typu przypadków ludzkiej głupoty na niektórych podziała. Może przynajmniej na jeden dzień, może na tydzien, miesiąc. Zdają sobie sprawę z tego, że nie na wszystkich. Ale może choć na jednego podziała, to już będzie coś. Może tego typu zdjęcia sprawią, że choć jedna osoba się zastanowi i uświadomi sobie, że ta stalowa klatka, jaką jest jego "bolid", chroni go tylko do pewnego momentu. Może ktoś, kto do tej pory jeździł tą ulicą 120 - 150 km/h, po obejrzeniu tych zdjęć zwolni choćby to tych 100.
Może takie zdjęcia uzmysłowią niektórym, że tego typu wypadek może go spotkać nawet na prostym, bardzo szerokim i jedokierunkowym odcinku drogi.
A swoją drogą, myślę sobie, jak to dobrze, że ta latarnia stała dokładnie w tym miejscu. Gdyby ta beemka z taką prędkością przeleciała na przeciwny pas ruchu, nawet nie chcę myśleć, co mogło by się wydarzyć, ilu niewinnych ludzi mogłoby zginąć. Może w przeciwną stronę jechała cała rodzina z dziećmi na świąteczne zakupy... A tak -zginęli tylko Ci, którzy tego chcieli.
A co do pokazywania takich zdjęć... Cóż, wiadomo, że rodzina, że znajomi... Myślę jednak, że jest to tylko niewielki procent tych, którzy to obejrzą. Nie pokazuje się przecież twarzy, czy szczątków ciał. Te zdjęcia to i tak pikuś w porównaniu z filmem, który kiedyś serwowały ośrodki ruchu drogowego po przekroczeniu pewnej ilości punktów. Tam widać ciała i twarze ofiar.
Pozdrawiam.
  
 
Jadąc dzisiaj kawałek za miasto natknąłem się na efekt bardzo szybkiej jazdy na kiepskich zimówkach... Jakie skutki, tył odjechał, brak reakcji i finał - taki jak na zjdęciach -> więcej zdjęć klikając na linku







[ wiadomość edytowana przez: GrzEE dnia 2009-04-26 19:41:41 ]
  
 
Dawno nic tu nie było ku przestrodze...
Autostrada A-4 ++
  
 
kurcze na poczatku myslalem ze to czolowka byla

to moze ja dozuce jeszcze 3 grosze od siebie : jestem mlodym jeszcze poczatkujacym kierowca ale dziekuje Bogu ze jakies 3 miesiace temu walnalem w drzewo i nic ani mi ani (raczej przede wszystkim) innym sie nie stalo. Wylecialem z zakrentu w prawo, przelecialem przez przeciwlegly pas, chodnik i zatrzymalem sie na drzewie. przyczepnosc slaba zmeczony po treningu juz ciemno do tego monotonna nuta w radiu jechalem moze 50,60 na godzine. w pewnym momencie (juz w zakrencie) odbily sie w oknie domu jekies 50 m od drogi moje swiatla mijania- pierwsza reakcja - hampel -zblokowało kola-no i ten ulamek sekundy jak juz nie panuje nad autem odbijam sie od kraweznika i drzewo. az strach pomyslec co by bylo jak te swiatla to nie bylo by odbicie ale inne auto jadace z przeciwka(tak jak na poczatku myslalem) albo gdyby ktos tym chodnikiem wlasnie przechodzil. Zycze kazdemu mlodemu kierowcy zeby tak jak ja zaliczyl niegrozny w skutkach dzwonek bo pamietam ze przed tym wypadkiem ze tak na prawde to cale zagrozenie ze sie wyleci z drogi albo walnie w kogos bylo gdzies obok i tak na prawde mnie nie dotyczylo

ps
ostatnio jechalem z kolega seicento i tez o malo nie zaliczylismy dacha naprawde nie wiele brakowalo. drugi kolega ktory jechal przed nami powiedzial slowa ktore dotarly do mnie po jakiejs godzinie moze dwoch, mainowice powiedzial ze wlasnie dzieki takiemu czemus on(kierowca seicenta) nauczy sie sie jezdzic, a nie tak jak ja zaliczyem drzewo. tak naprawde to ja nuczylem sie wiecej z mojego dzwonka niz on z tego ze sie uratowal (w zasadzie nie wiem jakim cudem)bo ja teraz mam swiadomos jak nie wiele trzeba do nieszczescia

no podobnie jak koledzy troche sie rozpisalem za co przepraszam ale moze to wynik jutrzejszej matury i nerwow z nia zwiazanych
  
 
Dzisiejszy wypadek pod Olsztynem ...trzy trupy



link do żródła Gateta Olsztyńska