Wyciągnięcie silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, mam pytanko odnośnie wyciągnięcia silnika z MK6. Za goddzine ide wyciągnąc silnik, mam juz wszystko porozpinane.... bede wyciągał silnik ze skrzynią tylko nie wiem jak sie do tego zabrać bo nie mam kanału ani żadnego podnośnika oprócz lewarków. Silnik więc musi isc dołem a karoseria góra... jak mam to zrobić? Podstawić cos pod silnik? Proszę o rady! Bardzo pilne
pozdrawiam
  
 
Ja jak wyciagalem silnik do użyłem podnośnika traktorowego i wysiegnika, ale i tak bylo dużo walenia sie z tym, ciężko bedziesz mial wyjąć silnik bez jakiejs wyciagarki albo podnosnika kolumnowego, najlepiej to bylo rozebrac silnik na samochodzie i zostawiac sam blok i skrzynie, chyba ze masz podnośniki ktore podniosą samochod na 1.5 m
  
 
nie ale mam kumpli którzy mi auto nad silnikiem przerzucą... chodzi mi głównie o moment w którym musze odkręcic silnik i skrzynie i opuścić silnik na dół. Nie wiem jak to ma wyglądać bo nigdy takiej akcji nie widziałem
  
 
Też wyciągałem silnik nie posiadając wyciągarki ani kanału. Na pewno dla ułatwienia sprawy polecam odpiąć półosie (jeśli tego nie zrobiłeś). Wypadałoby również coś pod silnik podstawić, żeby nie rąbnął o ziemie jak odkręcisz śruby (do tego przydałby się podnośnik słupkowy). Przód auta należy dźwignąć najwyżej jak się da (dwoma podnośnikami z obu stron (uważając, żeby auto się nie bujnęło na bok). Po podniesieniu podstaw coś pod spód. Odkręć śruby, silnik spuść na ziemie i wyciąg do pod przednim pasem. My wyciągaliśmy silnik we dwóch, było ciężko, ale daliśmy rade. Tak to mniej więcej wyglądało u mnie. Polecam znaleźć pomoc przynajmniej jednej osoby. Powodzenia
  
 
No to podstaw jakies dwa klocki pod miske i pod skrzynie biegow. a najlepiej to jakbys mial taki pałski wózek na kólkach cos jak deska z kołkami od wózka w sklepowego, wtedy opuszczasz samochod razem z silnikiem na te deske(ewentalnie te klocki) odkrecasz silnik z łap żeby sie oparł i wtedy koledzy samochod do góry a Ty wyjeżdżasz z silnikiem
  
 
wlasnie tak byloby najelpiej ale nie mam takiego wózka... przerzucenie auta bedzie najmiejszym problemem bo auto jest juz troche rozebrane i nie jest juz bardzo cieżkie. Najgorzej włąsnie z tym odkreceniem srub i postawieniem na czyms tego silnika...
  
 
No to weżcie dwa klocki i tak jak mowie jeden pod pod silnik drugi pod skrzynie, odkrecasz łapy i koledzy musza unieść do góry i odjechac do tyłu jeśli dadzą rade,no a jeden moze asekurowac silnik dodatkowo zeby sie nie przewrócił
  
 
OK...dzieki za wszelkie porady. Ide na garaz i zobaczymy co z tego bedzie jestem dobrej mysli
  
 
Ja wyciągałem sam i dałem radę
Dla ułatwienia polecam położyć jakąś szynę/kątownik/ceownik w poprzek komory silnika - tak żeby sparł się na błotnikach
Wtedy mocyjesz do tego silnik np. za pomoca pasów bezpieczeństwa naciągając go jak tylko możesz
Potem podkładasz ze 3 opony pod silnik i skrzynię
Odkręcasz mocowania i w pewnym momencie silnik zawiśnie Ci na szynie
Potem jeszcze raz dokładnie sprawdzasz czy pod silnikiem wszystko OK (żebyś miski olejowej nie rozwalił ) i odcinasz nożem pas (nie ma szans żeby udało Ci się go odwiązać bo silnik w takiej konfiguracji waży sporo ) i spada ładnie na oponki (z małej wysokości bo spadając wcześniej naciągnął Ci pas i opadł z 10cm ). Potem już tylko pozostaje podniesienie budy i wycunięcie silnika (śmiało możesz go sunąć po ziemi na oponach ).

To chyba wszystko

PS. Dla ścisłości napiszę żebyś nie zapomniał przed tym wszystkim auto postawić na klockach, i musisz to zrobić dokładnie bo gdyby Ci zjechał...... Auto musi stać pewnie i stabilnie
  
 
6 godzin i gotowe
maja taki sprzet jak ja i takie warunki(kiepskie) to jestem zadowolony ze udalo mi sie to zrobic...
odpiąłem wszystko z silnika, podlozylem pod silnik i skrzynie drewniane klocki, odkrecilem mocowania silnika i skrzyni...wyciąłem kątówką przedni pas i popchałem auto do tyłu i został sam silnik ze skrzynią hehe
pozdrawiam i dzieki za porady
  
 
Trzeba bylo mowic ze mozna wyciąć przedni pas to bysmy sie nie bawili w żadne podnoszenie ale pozdro i gratki ze sie udalo