Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
piotrrr1980 Polonez Caro Warszawa | 2009-02-13 11:27:58 Witam wszystkich zainteresowanych....
Chciał bym, króciutko przedstawić to, w jaki prosty i głupi sposób, straciłem samochód... Auto zakupiłem od rodziny, miał usterkę wahacza, wahacz prawy tył odpadł od budy... Dotyczy to Escorta 1.6 16V 1992... Po kilku wizytach w kilku Warszawskich warsztatach, zdecydowałem się na pozostawienie auta w warsztacie: Warszawa - Utrata Skład, ul. Zabraniecka 71 tel. do właściciela i mechanika w jednym - 603-798-204 Omijajcie to miejsce szerokim łukiem... Nie będe ukrywał, że na blacharce znam się dobrze. Chciałem człowiekowi zaufać, był polecany przez kierowców w mojej firmie autobusowej. Niby dobry i tani... Przed przyprowadzeniem auta do warsztatu, uzgodniliśmy cenę 700-800zł za zespawanie tego kawałka podłogi! Po czasie, około 2 tygodni od pozostawienia auta, cena wzrosła do 2500-2800zł za usługę! Właściciel , zaczął twierdzić że... auto to złom nie opłaca się go robić trzeba wyciąć pół podłogi by go naprawić lewy wahacz też ledwo zipie Zrezygnowałem z naprawy, i postanowiłem auto odsprzedać. Przyjechali po niego Panowie z okolic Zawiercia (Śląskie) z lawetą... Auto... zostało sprzedane za 700zł a w umowie, sam sobie wpisałem tekst: bez możliwości zwrotu i anulacji umowy - pojazd uszkodzony na złom itp. bo... sugerowałem się opinią warsztatowca, który twierdził że to złom... -- Panowie kupujący, zapakowali Forda na lawetę i ... w mojej obecności... pozostawili go na jednym z Warsztatów w Piasecznie... Naprawa kosztowała 680zł i trwała 2 godziny! Okazało się, że auto ma całkowicie zdrową podłogę i trzeba było jedynie wykonać spaw o rozmiarach 20 x 25cm... Reszta była OK! Samochód na Śląsk pojechał o własnych siłach. Mało tego... przed wstawieniem do warsztatu... samochód nawet po miesiącu stania na Parkingu, odpalał na raz! Bez najmniejszych problemów, od razu załapywał i cichutko pracował! Tłumik był wymieniany 8 miesięcy temu (całość) Po 2 tygodniach na warsztacie... auto stojące wewnątrz, nie było w stanie odpalić na raz. Trzeba było go gazować i kręcić rozrusznikiem kilka razy po 20sekund. Gdy już odpalił, miałem wrażenie że silnik chodzi o wiele głośniej , jak przed wjazdem do Warsztatu... Oraz... Warsztatowiec stwierdził że tłumik jest do wymiany bo już głośny! I faktycznie, auto nagle zaczęło kopcić na siwo... ale tylko jak zimny, i zaczęło pracować bardzo głośno nawet na już rozgrzanym silniku... morał jeden... podmieniono coś w układzie zapłonowym oraz podmieniono tłumik! Niestety.... auto zostało w Warsztacie na tzw. zaufanie... Nie mam dokumentów poświadczających opis i stan pozostawionego i ... już odebranego auta! Właśnie opisuję swoją kompletną głupotę, jaką jest naiwność! Przestrzegam tych, którzy się nie znają tak jak Ja, by... na pozostawione autko... zawsze brali jakiś papier, choć by z opisem funkcjonowania auta... Jak pracuje, jak uruchamia sie silnik, jakie są obroty, czy kopci czy nie i reszta... Spisanie takiego dokumentu zajmuje kilka minut, ale... dzięki temu, nikt nie wybebeszy Wam auta... Kolejnym warsztatem, dosłownie tuż obok , za płotem... jest mechanik... Uważajcie, bo to siedlisko naciągaczy i bajerantów! Gdy miesiąc temu, miałem Mercedesa W124 , warsztatowiec wymyślił, że nawalił mi dyfer! W autoryzowanym serwisie Mercedesa, okazało się że... to tylko łożyska! Kożystajcie tylko i wyłącznie z autoryzowanych serwisów napraw, czyli tam..., gdzie mechanikowi nie zależy na tym by zrobić was w chu..... bo... on i tak, ma stałą pensję! A Ja teraz, opłakuje Essiego... patrząc... na nowo nabytego Poloneza Caro z 1999r, bo po przebojach z Warsztatami, na nic innego juz mnie nie było stać... Opisane wydarzenia są prawdą, posiadam świadków na to, że moje auto tam było... Zresztą, nawet pokwitowanie z Asistance które go tam zawiozło... |
piotrrr1980 Polonez Caro Warszawa | 2009-02-13 11:29:24 w poście jest błąd.... chciałem napisać, że na blacharce nie znam się dobrze! |
Asior 306 HDI XS Sport Wronki | 2009-02-13 11:52:37
no właśnie bo coś mi nie pasowało. Ale ile trzeba się znać na blacharce, przecież żeby zobaczyć jak wygląda spód auta wystarczą OCZY i nie trzeba się znac w 1000% na blacharce... poza tym, zanim sprzedałeś mogłeś zasięgnąć opini znajomych/kolegi/ innego warsztatu itp... a nie sugerować się jednym aha i korzystanie z autoryzowanych serwisów w przypadku zgniłego escorta z 1992r to chyba niezbyt dobry pomysł [ wiadomość edytowana przez: Asior dnia 2009-02-13 11:53:34 ] |
Wojo Vivaro / był Rally C ... Kraków | 2009-02-13 12:29:17 Jeśli chodzi o autoryzowane serwisy, to chyba nie masz z nimi za dużo doświadczeń. Są różne jak i mechanicy. Takie nieistniejące rzeczy mi już znajdywali i litanie wymieniali, żeby tylko wyciągnąć kasę (przecież też na tym zarabiają), że szkoda słów.
Przeszedłeś swoje... ale że nie popatrzyłeś nawet w którym miejscu to niby tyle wycinać trzeba, to się dziwię. Też się znam, ale jak mi gość mówi że pół podłogi ma mi wyciąć, to po prostu z ciekawości mówię "o łał, aż tak źle, pokaż pan czym ja jeździłem...." |
kamil76 Sympatyk FEFK Citroen C4 Grand Pic ... Ostróda | 2009-02-13 20:27:20
Co oni spawali go złotym drutem ,niezła kasa za 2 godziny . |