Sonik łódź | Witam, od niecalego miesiaca jestem posiadaczem Espero 1,5 GLX. Samochod z roku 1996, przebieg 275tys km, instalacja gazowa.
Dzisiaj po raz pierwszy mialem taki oto problem:
po odpaleniu samochodu po raz pierwszy przejechalem ok 10km, zaparkowalem auto i po powrocie po okolo kwadransie nie moglem go odpalic. Za pierwszym razem byly na moment niskie obroty ale silnik zgasl, za drugim i trzecim razem rozrusznik krecil, ale bez efektu. Wykonalem nerwowy telefon do kolegi, trwalo to jakies 5 minut po czym przekrecilem kluczyk i samochod odpalil, ale tak jakos wolno wchodzac na obroty. Jedna wazna rzecz: po kwadransie postoju i powrocie do auta stwierdzilem zapach gazu w kabinie, co wczesniej nie mialo miejsca. Pozniej pojezdzilem troche po miescie, gasilem i odpalalem samochod bez problemu, ale pare razy czulem zapach gazu w kabinie. Wieczorem problem z odpaleniem powtorzyl sie - na stacji benzynowej zgasilem silnik, zrobilem szybkie zakupy i po powrocie nie moglem wystartowac. Krecilem pare razy, probowalem rowniez odpalic samochod z gazu, ale rowniez bez efektu. Znowu czulem zapach gazu w kabinie. W koncu przy ktoryms kreceniu (z benzyny) po dluzszym czasie silnik wtelepal sie na obroty, ale bardzo niemrawo, na szczescie dojechalem do domu. Na parkingu pod domem zgasilem silnik i odpalilem po chwili jeszcze raz - bez problemu.
W czym tkwi problem, od czego zaczac? Nie znam sie za bardzo na mechanice/elektryce, ale mysle, ze to raczej problemy z zaplonem? Nie wiaze tego z instalacja gazowa, choc niepokoi mnie ten zapach gazu w kabinie, ktorego nigdy wczesniej nie bylo. Gdzies na necie wyczytalem, ze moze parownik? Naprawde bladze, stad moja prosba o pomoc. |