[bisbau] Zawrócony ze szrotu - projekt LowCost-MaxSafe - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2009-05-26 17:00:17, Asior pisze:
weź do ręki młotek i obstukaj ten próg, a dopiero potem pisz że rdza jest powierzchowna. ja czekam na foty podłogi i podłużnic.


Zadko kiedy mozna zobaczyc escorta z calym rantem progu a tu bardzo ladnie widac ,ze jest caly - a to juz duzy sukces. Prog sam w sobie nie gnije tylko zaczyna sie od tego nieszczesnego rantu.
  
 
Cytat:
2009-05-26 16:43:17, bisbau pisze:
Chyba szybko będę musiał przejść kurs kładzenia szpachli, robienie zaprawek i amatorskiego lakierowania (dobrze, że to biały - chyba jest najłatwiej)



Niestety wg mnie z białym to najtrudniej, sam mam białego escorta i strasznie ciężko dobrac odcień tak aby nie było widac różnicy.

[ wiadomość edytowana przez: Darek-1989 dnia 2009-05-26 18:00:32 ]
  
 
Cytat:
2009-05-26 17:18:06, Darek-1989 pisze:
Niestety wg mnie z białym to najtrudniej, sam mam białego escorta i strasznie ciężko dobrac odcień tak aby ze było widac różnicy.


Ale on jest caly do malowania No moze dach nie i wneki
  
 
Cytat:
2009-05-26 17:18:06, Darek-1989 pisze:
Niestety wg mnie z białym to najtrudniej, sam mam białego escorta i strasznie ciężko dobrac odcień tak aby ze było widac różnicy.

Darek dobrze prawi, bialy kolorek ciezko dobrac, wiem bo mialem biale auto. Ciemny lakier latwiej dobrac.
  
 
Cytat:
2009-05-26 15:33:59, Spawn669 pisze:
Patrze na allegro i widze jakie auta sa... I za 3000 to sobie mozesz kupic co najwyzej "fajny" skuter!! Zapytaj kogos z forumowiczow, wlascicieli mk7 czy by ktos Ci odsprzedal "fajne" mk7 za 3tys to Ciebie kazdy wysmieje!! Za naprawde odremontowane trzeba dac min 7 tys.



mk 7 zobaczcie

to masz tu essa za 3 tys w srodku jak i na zewnatrz wyglada ladnie i zadbanie, przypuszczam ze zawieszenie i podwozie bedzie w podobnym stanie, wiec sie nie smiej a dobrze rozgladnij !!!!
 
 
Cytat:
2009-05-26 17:57:40, Adus20 pisze:
mk 7 zobaczcie to masz tu essa za 3 tys w srodku jak i na zewnatrz wyglada ladnie i zadbanie, przypuszczam ze zawieszenie i podwozie bedzie w podobnym stanie, wiec sie nie smiej a dobrze rozgladnij !!!!



Na pierwszy rzut oka progi gorsze jak w tym za 200zl a nadkola tez do roboty.
  
 
To mój pierwszy post tutaj, więc najpierw się przywitam a swoje autko pokaże później. A więc witam wszystkich

Jakiś rok temu miałem podobny przypadek do Twojego - mianowicie miałem "okazję" aby złożyc z dwóch furmanek jedną Mazdę 323f. Wszystko było ok - baza po lekkim puknięciu w przód, cała reszta ok, dawca miał przyjechac za kilka ejrosów z Niemiec. Garaż, ogarnięty koleś do pomocy bo robił kiedyś taką 323, lakiernia do ogarnięcia także za grosze. Normalnie eldorado - tylko składac.
Zrezygnowałem po tym jak: zobaczyłem dawcę, usłyszałem od koleszki ile to rzeźby i niestety kasy tak czy siak potrzebne. Pomyślałem - fajnie, rzeźbic auto które na rynku wtórnym można kupic całe, nieskładane za raptem kilka tysi... Darowałem.

Po roku udało się kupic Mk7 1.6 w Ghia z Niemiec. Rocznik '96, automat z przebiegiem... 108 tys km. Pomijając kilka defektów lakierniczych, auto od znajomego Niemca kupione za raptem 2.5tys peelenów.

Moim zdaniem, rzeźba w aucie aby było dla kobiety safety carem to nie porozumienie. Zanim go zrobisz, stracisz kupę czasu i nerwów. O pieniądzach nie mówię, bo auta nie widziałem to go ocenic nie mogę.
Renowację auta możesz przeprowadzic dla siebie, aby później go postawic w garażu i w niedzielę na niego chuchac. A kobiecie to kup coś raczej nieskładanego
Choc i tak życzę powodzenia, bo może takiej tragedii nie ma


[ wiadomość edytowana przez: Byras dnia 2009-05-26 18:31:55 ]
  
 
Cytat:
2009-05-26 17:57:40, Adus20 pisze:
mk 7 zobaczcie to masz tu essa za 3 tys w srodku jak i na zewnatrz wyglada ladnie i zadbanie, przypuszczam ze zawieszenie i podwozie bedzie w podobnym stanie, wiec sie nie smiej a dobrze rozgladnij !!!!

Kupić opłacić i w drogę
  
 
Ja czekam, aż będą zdjęcia podłużnic i podłogi. Poproszę też dokładne fotki progów.

Robienie czegokolwiek u badziewiaka, za pół ceny i po łebkach dla mnie mija się z celem. W szczególności w tym przypadku.
Albo porządnie, albo wcale.

No, chyba, że faktycznie rzeźbić samemu, w ramach eksperymentu na aucie, które dostało się za darmochę , ale w ten sposób bez porządnego warsztatu (w sensie sprzętu i umiejętności) nie ogarnie się wszystkiego. I szybko też nie będzie.


Asior a skąd wiesz, że to z ogłoszenia w ogóle jeździ?
  
 
Jak dla mi gra warta świeczki, cena zakup prawie zerowa więc mozna spróbowac zrobić cos sensownego. Powodzenia!
  
 
Ja też uważam że warto Tym bardziej że jego cena równa miesięcznemu biletowi w PKS-ie
Nie jest z nim tak źle.
Powodzenia
  
 
Gratuluję zakupu, zostaw rdzę, z nią nie wygrasz, zainwestuj podłogę najwyżej i ciesz się jazdą, nawet na moje bardzo wschodnie zarobki to stać mnie na drugie auto którym czasami sobie jeżdżę. Wart nawet za więcej, ważna mechanika a rdze można sobie odpuścić, i tak za dwa-cztery lata się go pozbędziesz a szkoda wsadzać kasę jak jeździ.
Tak jak koledzy pisali, nawet za tysiąca to można nim po lasach tłuc się i dachować.
Wrażenia bezcenne.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Cytat:
2009-05-26 18:04:19, Seba pisze:
Na pierwszy rzut oka progi gorsze jak w tym za 200zl a nadkola tez do roboty.


masz racje na pierwszy rzut oka ale moga byc brudne, a po czym stwierdziles ze nadkola tez ?? i widzicie asior tez znalazl essa i to prawie polowe tanszego + rejstracja wyjdzie mniej wiecej to samo i co nie idzie kupic mk7 do 3 tys ??
 
 
Cytat:
2009-05-26 20:21:30, Adus20 pisze:
masz racje na pierwszy rzut oka ale moga byc brudne, a po czym stwierdziles ze nadkola tez ?? i widzicie asior tez znalazl essa i to prawie polowe tanszego + rejstracja wyjdzie mniej wiecej to samo i co nie idzie kupic mk7 do 3 tys ??



Cały wymuskany do fotek słabej jakości, świecący, a progi zostały brudne? Trochę brak konsekwencji nie uważasz? A na nadkolach widać brązowe. Zrobienie go na lata blacharsko wyjdzie jak za bohatera tego wątku pewnie. a na starcie 2800 w plecy. Też uważam że warto zawalczyć o białego, skoro był jak za darmo.
  
 
Tak czytam ten wątek i wkońcu widze tytuł: LowCost-MaxSafe.
Max safe masz, jak auto ma zdrową podłogę i bebechy. Jak cie ruda drażni, to papierek, szpachla, pare sprayów. Na finał pożycz kota od jakiegoś lakiernika. I to wszystko. Jak chcesz żeby był ładny, to już nie będzie tanio.
  
 
No może z tym "max safe" to trochę przesadziłem, bo to auto w zakresie bezpieczeństwa oferuje tylko pasy ale chodzi mi o to, by kwestie mające wpływ na bezpieczeństwo były na 'tip-top'.

Na początku dałem listę priorytetów: wygląd jest dość nisko, ale też nie można zejść poniżej jakiegoś minimum Poza tym, w tym stanie zderzaki mogą odpaść przy V > 100km/h. Choć testowałem go przy 110 i dojechałem (więcej się autentycznie bałem) i nic nie odapdło...

Niestety nie udało mi się zrobić zdjęć 'spodu' - było już za ciemno, a ja w komórce nie mam flesza...
Tak czy inaczej wydaje mi się, że 'rama' jest w dobrym stanie. Większość w pobliżu nadkoli jest pokryta czymś jakby smołą, a pod spodem można się 'dodrapać' do błyszczącej blachy. Są oczywiście miejsca (nawet sporo) z bąblami, pęcherzami i nawet płatami odpadającej rdzy (zwłaszcza podłużnice) ale gdy zacząłem to skrobać, to też jest do przyjęcia. Dziur i przeżartych na wylot miejsc nie ma - wystarczy to oczyścić z rdzy, zabezpieczyć i więcej tam nie zaglądać

Prawy próg jest raczej do wymiany. Lewy ujdzie.
Do zrobienia są bębny - w środku było pół kilograma szczęk w proszku i tyle samo błota, smaru i syfu. Bębny znajomy przetoczy, a komplet naprawczy do bębnów razem ze szczękami nie jest taki drogi. Jak już będę tam grzebał to wymienię też amory, bo słabo pracują... reszta zostaje. Łożyska są OK. Nie wiem jak z gumami - czy w fordzie da się wymienić same gumy, czy trzeba całe elementy?
Przód: tarcze wymienię z zasady, klocków nie stwierdziłem (na prawdę - tylko blaszki, na których kiedyś były klocki). Amortyzatory mają 4 lata, więc się wstrzymam i zobaczę co powiedzą na przeglądzie. Wymienię wężyki też dla zasady. Nie sprawdziłem jeszcze łożysk, ale reszta tez zostaje.
Pozostanie jeszcze tłumik, regulacja ręcznego, poczyszczenie styków, standardowy serwis (filtry, olej, świece, pasek) i można jechać na przegląd

Wnętrza nie będę prał - jest czyste. Jest na tyle czyste, że nawet nie będę odkurzał

Łatwo się pisze - zobaczymy jak wyjdzie w praktyce
  
 
Cytat:
2009-05-26 16:55:27, Seba pisze:
Z calym szacunkiem - pie^*&lisz glupoty Polowe rzeczy ktore wymieniles i tak sie wymienia w kupionym aucie. Czytam watek od poczatku i jeszcze do konca nie doszedlem a widzialem ,ze jakies foty sa po wymyciu chyba,ale z tych z dolu widac,ze auto jest zdrowe a rdza wyszla w wyniku stluczek itd wiec poprostu trzeba auto pomaloac,a nie jezdzic na szroty i kupowac nowe czesci bo ja tam widze rdze powierzchowna ktora sie oczyszcza i maluje. MEGA OKAZJA wg mnie. Pomalujesz,kupisz nowe amorki,hamulce (zainwestuj od razu w wezyki hamulcowe,zeby zona byla bezpieczna) i bedziesz sie ceszyc ladnym i tanim w eksploatacji autem ktore po miescie przy kobiecej jezdzie bedzie 7l/100palilo.



Dobrze gada ! Polac mu !

W ogóle jeśli jesteś zielony z lakiernictwa, blacharki to wiem, że będzie ciężko wytłumaczyć takie rzeczy ale pomożemy ci
w doborach szpachli, papieru wyszukamy okazje z blachami itd., aby to wyszło jak najtaniej. Bierz się za ratowanie essa ! postaramy się pomóc najlepiej jak potrafimy
  
 
Panowie bez obrazy ale dramat sie was czyta ! Wiekszosci z was wcisnol by to auto po dolozeniu max tyś zl i wystawil na allegro z pieknymi fotami ! Na tym forum dowiedzialem sie ze mozna stwierdzic stan blacharki itp po fotkach zewnetrznych no rece opadaja ! Wypowiadaja sie tu miedzy innymi Asior ktory mial mk4 po blacharce wlasnej gdzie kielich przedni lezal bardziej nish ja na plazy w wakacje , czy Adus ktory mial saubera ktory pod nakladkami nie mial progow ! Panowie nie zebym sie czepial ale wiekszosci z was nie da sie czytac ! Dziecinada i napinanie sie na forach bez zadnej glebszej wiedzy i pojecia ! Tyle ode mnie , wedlug mnie lepiej kupic tanio proste auto i sobie zrobic , nish chocby kupic propozycje podawana tutaj z Allegro i niby dobre auto ktorym bal bym sie jechac poza miasto .. . . Powodzenia jeszcze raz w pracach bo nie ma ich tak wiele !
  
 
Wg mnie nie warto z tym autem szaleć. Jak sam piszesz, to totalny pustak. (swoją drogą wartoby ustalić co ż ta poducha w kierownicy) Jeżeli ma być dla żony, do przejazdów "z tąd tam, i zpowrotem" to rób rzeczy ważne: hamulce, podłoge, zawieszenie silnik itd, kup zderzaki. Blache zrób tanio. Jak masz miejsce i odrobinę chęci to zrobisz sobie sam (poza progami). To nie jest auto w które warto ładować kase.
  
 
Tak przeczytałem ten watek i z cała stanowczoscia moge stwierdzic ze co niektórzy w swoich autach nie potrafia zrobic nic tanio i dobrze a co do tych wydmuszek o cenach to paranoja koledzy z kad wy takie ceny biezecie.Dołaczam swój post do stwierdzenia Seby ,skoro tak sie nie opłaca robic auto które kosztowało 200 przy maksymalnym włozeniu jakis 2000 na wszystko do bezpiecznej jazdy i gdzie wiem ze zrobiłem to dobrze to musiła bym byc kretynem a nim nie jestem. Wiem ile kosztuje pasja i remont przy swoim aucie robie wszystko sam dosłownie jedynie blachy typu .progi ,podłuznice i podłoga zostały zrobione przez znajomego(2lata temu) który mnie skasował 380 zł ,własnie dzis zdarłem te miejsca remontowane, do zera i wiecie co sa nie tknie przez rdze wiec jednak mozna co!!!!!!!

wiec moze co niektórzy sie zastanowia co pisza i zaczna myslec a nie tylko zakładac białe rekawiczki.

do autora nie poddawaj sie i remontuj essa zobaczysz bedzie dobrze jak co to słuze poradami .