Nabicie klimy propanem-butanem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam forumowiczow

zastanawiam się czy nie można by użyć gazu LPG do napełnienia klimatyzacji? imo ma idealne własności, bardzo łatwo się skrapla, tzn przechodzi w stan płynny, a odparowująć odbiera dużo ciepła z otoczenia, co widać nawet po butli lpg w bagażniku która jest zimna, a w zime nawet pokryta szronem.

jak rozumiem byłoby niebezpieczeństwo gdyby się ulatniał w kabinie, ale przecież byłoby czuć od razu, lpg jest strasznie smierdzący. Co o tym myślicie?

Z tego co się orientowałem to potrzebna by była pompa próżniowa za 200zł z allegro, manometry za jakieś 300-400zl, i jakaś butla z propanem-butanem, takie jak są do kuchenek.

Nawet jakby taki gaz się ulotnił za np 2 miesiące, to można by spowrotem nabić, żaden koszt.

tylko nie wiem jak propan-butan ma się do R12 a jak do r134a, i jaki olej lepiej stosować, mineralny tak jak w R12 czy syntetyk jak w r134a?

co o tym myślicie?

  
 
Myślimy, że czynnik chłodniczy powinien być gazem niepalnym, więc Twój pomysł jest do niczego.
  
 
ale przeczytałem w necie że pierwsze lodówki jeszcze w latach 30stych na propanie chodziły, i teraz też jest wykorzystywany ale w jakichś większych lodówkach, i jest ok 10% bardziej wydajny niż R12 i r134a, tylko pozostaje kwestia ile nabić do układu samochodowego.

Załużmy że nawet gdyby klima była nieszczelna to nawet jeśli to będzie jakiś mały wyciek to odrazu będzie czuć, ile ludzi pisze na forach że ich autko śmierdzi gazem, bo właśnie mają gdzieś małą nieszczelność i jakoś nic z tego powodu się nie dzieje.
No chyba że podczas jazdy pękł by parownik i gaz by zaczął lecieć do kabiny.
  
 
Tak, tylko zapominasz o drobnym szczególe..... lodówki nie miały kolizji z innymi lodówkami, co zdarza się w przypadku aut . Już przy niewielkich dzwonkach instalacje się rozszczelniają i co wtedy? Dzwon>iskra krzesana>BUM
  
 
Cytat:
2008-04-28 23:39:18, omegolotC30NE pisze:
...lodówki nie miały kolizji z innymi lodówkami...



Dobre

  
 
Niektóre pomysły są po prostu przerażające ...
  
 
Cytat:
2008-04-28 22:05:00, omegolotC30NE pisze:
Myślimy, że czynnik chłodniczy powinien być gazem niepalnym, więc Twój pomysł jest do niczego.



Gdyby nie tacy ludzie jak kolega wynalazca to omegolot
byś teraz liczył na liczydle a o internecie to byś nawet
nie marzył więc nie pisz że do niczego.
Pytanie do omegolota: ile tego gazu zmieści się do klimy?
  
 
Cytat:
Gdyby nie tacy ludzie jak kolega wynalazca to omegolot
byś teraz liczył na liczydle a o internecie to byś nawet
nie marzył więc nie pisz że do niczego.


No bez przesady, takie pomysły jak kolegi "wynalazcy" powinny być na wstępie pozbawione elementarnych niebezpieczeństw. Omegolot uzasadnił dlaczego ten pomysł jest do niczego, więc nie rozumiem Twojej ironii. Jak sam autor wątku zauważył, propan był stosowany jako czynnik chłodzący w latach 30-tych ubiegłego wieku i z jakichś względów (można się domyślać, że chodziło o bezpieczeństwo) został wycofany. Szczerze to nie słyszałem o jakichkolwiek urządzeniach chłodniczych pracujących na propanie (co oczywiście nie oznacza, że ich nie ma). Owszem są np. narzędzia hydrauliczne do zamrażania instalacji wodnej podczas naprawy oparte na propanie ale to nie samochód ani lodówka.
W przypadku samochodu jest zbyt dużo zmiennych, wpływających na bezpieczeństwo m.in. możliwość rozszczelnienia układu klimatyzacji (zdarza się wcale nierzadko) co może doprowadzić do tragicznych skutków. Po co wyważać otwarte drzwi? Są o wiele bezpieczniejsze środki chłodzące i obecnie wcale nie mniej wydajne.
  
 
ok, to już znam Wasze stanowisko

jeśli chodzi o palność propanu, to napełniłem zapalniczkę 'green gas'em (taki do pistoletów asg) , jest to propan z dodatkiem silikonu, ale za nic nie mogłem zapalić zapalniczki, więc jakimś cudem jest niepalny. A w sprayu jest sprężony do fazy ciekłej.

Gdzieś w necie też rzuciło mi się w oczy że w meksyku ludzie klimy nabijają właśnie propanem. Napewno jest dużo wydajniejszy i tańszy. Pozostaje kwestia bezpieczeństwa Pewnie musi wejść litr, a to już wystarczyłoby do małej eksplozji.



  
 
Cytat:
Pytanie do omegolota: ile tego gazu zmieści się do klimy?



Wystarczająco dużo, aby podczas kolizji pojazdu doszło do jego pożaru.
  
 
Cytat:
2008-04-30 09:25:09, blue827 pisze:
jeśli chodzi o palność propanu, to napełniłem zapalniczkę 'green gas'em (taki do pistoletów asg) , jest to propan z dodatkiem silikonu, ale za nic nie mogłem zapalić zapalniczki, więc jakimś cudem jest niepalny. A w sprayu jest sprężony do fazy ciekłej. Gdzieś w necie też rzuciło mi się w oczy że w meksyku ludzie klimy nabijają właśnie propanem. Napewno jest dużo wydajniejszy i tańszy. Pozostaje kwestia bezpieczeństwa Pewnie musi wejść litr, a to już wystarczyłoby do małej eksplozji.


Po pierwsze primo to nie jest tylko kwestia palności, jest jeszcze problem właściwości odurzających. Dłuższe wdychanie par propanu w małych ilościach odurza jak narkotyk, może również powodować uzależnienie. Może słyszałeś o dzieciakach wąchających gaz do zapalniczek zamiast kleju. Jak myślisz co może się stać w razie drobnej nieszczelności klimy?
Po drugie primo gaz w klimie jest w dwu postaciach ciekłej i lotnej. Rozprężający się gaz pobiera ciepło, a następnie jest sprężany ponownie.
Po trzecie primo do zapalenia mieszanki propan-powietrze ta mieszanka musi mieć odpowiedni stosunek. Inaczej rzeczywiście nie dochodzi do zapalenia ale osobiście nie chciałbym się zastanawiać czy mi klima zrobi bum czy nie.
Nie sądzę by green gas był tak dużo tańszy od R12 czy R14.
W meksyku niech sobie nabijają choćby i wodorem, w Polsce i Europie wolałbym nie spotkać na drodze takiego wynalazku.
  
 
co za durny pomysł szok
  
 
Sam jesteś durny propan jest tak samo czynnikiem chłodzącym jak freon w chłodnictwie do tej pory stosuje się np. amoniak który jest bardzo toksyczny kwestia tylko szczelnego wykonania instalacji.
A co do kolizji to łatwo można sobie wyobrazić że mamy założoną instalację lpg w której znajduje się nie 1 litr gazu ale 40l i jest ona dopuszczona do użytku.

PS.
LPG to mieszanina propanu i butanu a co za tym idzie LPG różni się znacząco właściwościami chociaż jako czynnik chłodniczy na pewno mógł by funkcjonować
  
 
Żeby schłodzić emocje dodam że niedawno byłem w norauto na nabiciu klimy za 200 plnów. miałem w układzie tylko 200g czynnika a wchodzi 650 więc był już najwyższy czas.

I jeszcze mała aktualizacja odnośnie tego green-gazu, udało mi się go zapalić, ale dopiero od innego płomienia, od iskry nie idzie go zapalić. Green-gas pali się pomarańczowym płomieniem, dużo większym od takiego gazu z zapalniczki. Czyli jednak tak zupełnie bezpieczny nie jest.



  
 
Witam Wszystkich.Mam jeszcze bardziej odjechany pomysł:klima wprost z lpg. Parownik klimy zamiast parownika lpg, bez sprężarki po prostu odparowany lpg pobiera ciepło w parowniku klimy i roz- prężony trafia do silnika.Oczywiście są ograniczenia... ale i plusy brak dodatkowego zużycia paliwa na sprężarkę klimy,brak skraplacza klimy(chłodnica często się rozszczelnia).
  
 
Juź dawno o tym myślałem, Gaz najpierw rozprężał by się w parowniku klimy i tym samym odbierałby ciepło, i dopiero później trafiałby do tradycyjnego reduktora.

Tylko pytanie jak by wyglądała kwestia wydajności, sczególnie na wolnych obrotach, wiadomo im mniejszy przepływ gazu tym słabsze by było chłodzenie.
  
 
Wydaje mi sie ze gdyby to mialo sens to juz bysmy to mieli w samochodach. Wydaje mi sie chodzi o zbyt mala ilosc energii jaka powstaje przy rozprezeniu jednak sprezarka zjada troche mocy i napewno nie bez powodu watpie ze 'gaz' wydolilby.
Osobicie mam lodowke w domu z propano czymstam. Nie polecam bo tylko zaleta jest tylko to ze jest ekologiczny a dostajesz miauczacego kota do kuchni.


  
 
Wydaje mi sie ze gdyby to mialo sens to juz bysmy to mieli w samochodach. Wydaje mi sie chodzi o zbyt mala ilosc energii jaka powstaje przy rozprezeniu jednak sprezarka zjada troche mocy i napewno nie bez powodu watpie ze 'gaz' wydolilby.
Osobicie mam lodowke w domu z propano czymstam. Nie polecam bo tylko zaleta jest tylko to ze jest ekologiczny a dostajesz miauczacego kota do kuchni.


  
 
Liczyłem kiedyś teoretyczną moc chłodniczą rozprężania lpg i przy obiegu zamkniętym powietrza było całkiem obiecująco.Jak znajdę ten plik to wkleję.
  
 
Mało tego:lpg ma większe ciepło parowania(380KJ/Kg) niż r-134a(215KJ/Kg)