[MKVII] 1.8TD pytanie o remont silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich forumowiczów mam pytanie czy w essim 1.8TD nie endura. jeśli wymienię pierścienie to pomoże czy trzeba robić szlif, pierścienie tłoki po pierwszym szlifie oraz jak poznać czy już kiedyś nie był robiony szlif na bloku. A i czy tam są tuleje które prowadza tłoki czy nie bo widziałem kiedyś ze można było taka tuleje zmienić na tłokach i to wsio??
ps. proszę o jeszcze jakieś porady bo na wiosnę chce zrobić remont silnika i co by było dobrze jeszcze zrobić
  
 
Szlif poznasz robiac pomiar tuleji/tłokow.
Nie ma tuleji prowadzacych tłoki, sa sworznie tłokowe, ale wymieniajac pierscienie mzoe i cos to da, ale jesli sie okarze ze cylindr sa jajkowate czy porysowane to wtedy juz trzeba robic szlif, gdyz po załozeniu nowych ppierscieni, bedzie gorzej jak przed.
Dodatkowo panewki i głowica.
  
 
Cytat:
2009-12-28 14:25:56, pasztet1234 pisze:
A i czy tam są tuleje które prowadza tłoki czy nie bo widziałem kiedyś ze można było taka tuleje zmienić na tłokach i to wsio?? ps. proszę o jeszcze jakieś porady bo na wiosnę chce zrobić remont silnika i co by było dobrze jeszcze zrobić



Tak,blok silnika posiada tuleje (a nie np nicasil gdzie tulej nie wystepuje ) ktore w zaleznosci od zurzycia tlokow mozna wymienic zostawiajac tloki stare i zakladajac pierscienie nowe nominalne - to jest najtanszy koszt remontu silnika .

Ale wszystkiego sie dowiesz dopiero po rozbiorce silnika ,bo teraz to sobie tylko pogdybac mozemy
  
 
no wiem właśnie ale chce się już trochę przygotować żeby wiedzieć jakie mniej więcej koszta mnie czekaj jeszcze muszę doczytać jak głowice się regeneruje bo fachowcom nie lubię oddawać jakoś autka gdyż wiem z autopsji ze w ciu*** lecą ;/ a remont może wcześniej ruszy o ile garaż się zwolni
Wiec będziemy w kontakcie
A jeszcze jedno pytanko te tuleje się normalnie wybija czy jakiś chwytak jest potrzebny ??
  
 
Cytat:
2009-12-28 15:08:16, pasztet1234 pisze:
no wiem właśnie ale chce się już trochę przygotować żeby wiedzieć jakie mniej więcej koszta mnie czekaj jeszcze muszę doczytać jak głowice się regeneruje bo fachowcom nie lubię oddawać jakoś autka gdyż wiem z autopsji ze w ciu*** lecą ;/ a remont może wcześniej ruszy o ile garaż się zwolni Wiec będziemy w kontakcie A jeszcze jedno pytanko te tuleje się normalnie wybija czy jakiś chwytak jest potrzebny ??



Sam nie zregenerujesz glowicy ani nie wymienisz tuleii . Dotego trzeba miec maszyny warte kilkadziesiat tys zl
  
 
już lepiej dać 250zł za splanowanie głowicy niż robić to samemu, planowanie magnesówką to nie to co klocek i papier ścierny....
  
 
Panowie :O !! o czym wy tu mówicie?? jakie planowanie głowicy w przypadku tego silnika?? w instrukcji pisze wyraźnie że głowic z tych silników się nie planuje, regeneracje takiej głowicy można przeprowadzić w garazu, o ile nie doszło do uszkodzenia np. tulejki w której porusza się zawór, do tego jeszcze wymiana uszczelniaczy, nowa uszczelka pod głowicę i to wszystko, co do opinii oddawania autka czy silnika do warsztatów to jestem tego samego zdania co kolega wcześniej, miałem zaszczyt naprawy mojego essa w autoryzowany warsztacie forda dwa razy i za każdym razem były nowe problemy, większe od popprzednich a i sam samochód i jego sprawność pozostawiała wiele do życzenia, nie mówiąc już o kosztach takich napraw, oczywiście Ci którzy nie mają warunków by naprawić cos takiego we wlasnym zakresie nie podejmą się i niestety skazani są na super mechaników, którzy oprócz usterki z którą do nich żeśmy się zwrócili, wynajdą jeszcze kilka innych, również kosztownych.
Co do szlifowania cylindrów to już się bez profesionalisty nie obejdzie, tego domowym sposobem nie zrobi.
Znajomy jeden, któremu nawiasem mówiąc już nie zalezało na starym essim, sam zabrał się za wymiane pierścieni oczywiście udało mu się wymienić, poskręcał wszystko tylko troche chyba za mocno dokręcił panewki na wale, no i najpierw zaczęło stukać to niedługo potem dociągną i chwilke później korbowód wyszedl bokiem, tak więc samemu to czasem lepiej sie nie zabierać za takie naprawy, jak nie ma się zielonego pojęcia ani warunków.
Pozdrawiam i życzę sukcesów
  
 
ale po co od razu "remont"?
nie ma kompresji? nie odpala? prawie zawsze w tym silniku problem jest w glowicy a konkretnie zaworach, "podpieraja" sie.
  
 
Cytat:
2009-12-28 21:26:41, CKsrv pisze:
ale po co od razu "remont"? nie ma kompresji? nie odpala? prawie zawsze w tym silniku problem jest w glowicy a konkretnie zaworach, "podpieraja" sie.


warto też sprawdzić ustawienie samego rozrządu, który lubi sie przestawiać, co skutkuje poważna awarią w postaci pogiętych zaworów,w sporadycznych przypadkach popękany wałek z krzywkami, na własnej skórze doświadczyłem tego roku, w lecie ,przed awarią paska rozrządu, miałem problemy z odpaleniem silnika, w październiku zrywa sie pasek i sześc zaworów wymienionych, obecnie mroziki były w okolicach minus piętnastu stopni i nie było zadnego problemy z odpaleniem, podwójne grzanie świec i jedno kręcenie i motornia działa
  
 
ja raz grzeje na przestawionym i zawsze odpala - jedyny mankament to duzo bialego - krecimy do uzyskania wolnych obrotow, nie odpuszczamy dziadowi dziala do -30*C
  
 
Za 5 do 8 stówek kupisz używkę kompletną w dobrym stanie, przekalkuluj ile wyjdzie ci remont. Musisz iść z tym do warsztatu, tulejki są aby obyło się bez szlifowania ale wprasowywane na gorąco.... Głowicy nie daj do planowania ale po garażowych reanimacjach i tak lepiej nie będzie jak jest
Wał do regeneracji trzeba by było oddać to co najmniej 2 stówki... Ktoś tam pisał o zbyt mocnym dociągnięciu panewek, źle były założone, nie na "zamek" i stąd takie efekty.


"nie ma tulei są sworznie......" ehe ehe ehe