IV Tradycyjny Zlot Dzikiego Wschodu Okuninka 2010 - Strona 12

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2010-07-18 09:52:57, _unnamed pisze:
Mam nadzieję chencek, że nie będzie mi dane Was spotkać ponownie - bo jak się okazuje, u Was pomocy spodziewać się można tylko od policji. PS. O co chodzi z tymi zajebistymi kosztami? Za zakłócanie prządku max mandat to 200pln.



Bardzo mi miło że się zrozumieliśmy w Grupie Lubelskiej jesteś Persona non grata
i u mnie pomocy nie masz co szukać
Donosicieli NIE lubimy NIE szanujemy i NIE będą tolerowani


napisałem to jako :
współorganizator "Zlotu Dzikiego Wschodu" i KR na region Lubelski z MKP

  
 
Do Ciebie Jacek nie mam nic... spałem w namiocie tuż koło Was i słyszałem co i jak ale mogło mi sie po je... bo też byłem na..pity mocno. Nie ukrywam, było głośno i ciężko było spać, ale jak sie bawimy to sie bawimy. Swoją drogą swoje odespałem i tak. Miałem też okazję oderwać się od codzienności. Według mnie nie działo się nic okropnego... Jeżeli ktoś Cię straszył to też nie ładnie... Ale to co się stało ładne też nie było...


ZLOT był na prawdę zajefajny, Paula i Marcin 6+ za taką organizację, pomysłowość i za super zabawę.

Po raz kolejny (2-gi) byłem na tak dużym zlocie i ludzi nowych wiele zapoznałem, obgadałem wiele spraw, sporo się też dowiedziałem.

Dzięki za zlota!!
  
 
Powiem tylko tyle skó.......stwo.Kolega kolege.
  
 
Ja proponuję wymazać z pamięci to co niemiłe i zapamiętać same sympatyczne rzeczy. To zdecydowanie przyjemniejsze.

IV Tradycyjny Zlot Dzikiego Wschodu był bardzo udaną imprezą i niech tak nam w pamięci pozostanie. Za rok też przyjedziemy, nie widzę inaczej.
  
 
_unnamed. Jeżeli naubliżałem, obrazilem słownie - przepraszam najmocniej. Jestem hałaśliwy i zabawowy, plus niosący sie głos i muzyka. Sporo wypiłem, dzieki bogu wiekszosc zdecydowaną pamietam Tak jak juz była mowa. Dzieki miedzy innymi Tobie, wyspalem sie za wszytkie czasy na dołku Maxymalny wg. Ciebie mandat, byl troche inny. 500 zł mandatu + 150 za "hotel" Kwas straszny, no ale co tam. Ja mam ludzi których śmiało moge nazwać przyjaciółmi, na których mogę liczyć, a Ty sie wyśpij spokojnie

A tak ogólnie mowiąc, to chcialbym podziekować wszystkim którzy za mnie browara wypili, kiedy kiblowalem Szkoda tego jednego dnia, zwlaszcza ze policjanty wyciagneli mnie jak juz byla cisza i kimalem w najlepsze. Okuninke 2010 uwazam za udaną, mimo wpadki
  
 
"IV Tradycyjny Zlot Dzikiego Wschodu", a nawet bardzo dzikiego w swojej nazwie opisuje to co się na nim dzieje.

Zlot Dzikiego Wschodu - każdy przyjeżdżając wie że będzie dziko
Tradycyjny Zlot - co rok jest tak samo i nikt tego nie zmieni

Musi być dziko i z tradycjami, dlatego śpimy pod namiotami a nie w ośrodku. Zawsze są osoby cierpiące na bezsenność i niedobór alkoholu.
Rok temu spałem łącznie może 30 minut !!!
Dziękuję za to wszystkim, którzy się do tego przyczynili i mam nadzieję, że za rok nie zasnę wcale!!! Po co spać w nocy? Na takich wyjazdach prowadzi się życie nocne.
Jak ktoś nie wyrabia to śpi w dzień:


Podsumowując Zlot, wszystko było tak jak powinno być. Dziko i z tradycjami
RITA TITA!!!

cashy trzymaj formę

Jacek, chyba jednak za daleko wam do wschodu.
Do Ciebie nic nie mam. Pozdrów żonę, będzie dla kogoś super teściową

Co złego to nie ja. Do następnego razu
  
 
Zlot super!
Same plusy imprezy. Wybawiłem się i pośmiałem za wszystkie czasu.
Organizacja imprezy bardzo dobra, widać że się starali.
Dobrze się bawiliśmy podziękowania dla Paulinki i Chencek-a

Najlepsze było pływanie w nocy w jeziorze ciepłym jak "zupa" i gry taneczne, ale to było po za oficjalnymi konkursami
hehe

Dzieki za super spota wszystkim


PS: _unnamed, mam Cię za super spokojnego i rozważnego gościa.
Fakt, przesadziliśmy z decybelami. Przepraszam.
Ale jak wychodzisz z namiotu,
z pięściami i mięsem na ustach to nie dziw się że ktoś Cię wyśmiewa, gdy starasz się krzycząc uzyskać cisze.


Byłeś już na nie jednym zlocie i wiesz dobrze że na takich imprezach nie da się wyspać.

I jeszcze to wyjście bez pożegnania, naprawdę widać że Wam głupio się zrobiło że go na dołek wzięli.
Myśleliście z żoną że pouczenie albo mandat za zakłócanie ciszy dostanie, a tu niespodzianka! Łukasz został zabrany do aresztu!

Na szczęście się sobotni wieczór, noc i niedziela była już w gronie które lubi się bawić

Dzieki za spota _unnamed.








[ wiadomość edytowana przez: JmB dnia 2010-07-19 09:44:20 ]
  
 
Miałem się nie odzywać, ale ... zaczynacie trochę przesadzać.

1. Na pierwszy ogień - Czapa - moim zdaniem jeżeli o godzinie 5 rano ktoś się awanturuje, hałasuje i puszcza głośną muzykę obok Twojego namiotu, w którym śpią dzieci, to ty jako odpowiedzialny ojciec dwójki małych dzieci nawet nie powinieneś czekać na to, czy ktoś zadzwoni po policję czy nie i zrobić to sam. Bez względu na to czy jedziesz tam się bawić czy odpoczywać, czy dzieci wydają się nie sprawiać wrażenia że im cała sytuacja przeszkadza czy nie.

2. Z tego co się orientuję (zaczytane w niniejszym wątku i nikt tego nie dementował) - ludzie z sąsiedniego ośrodka również reagowali na hałas. Fajnie jest się bawić, ale od godziny 22 jest cisza nocna i czy się to komuś podoba czy nie ma być cicho, koniec i kropka. Nie byliście tam sami. Inni goście mogą mieć inne wyobrażenia na temat wczasów niż chlanie i głośna muzyka o 5 rano.

3. Policja w miejscowościach wypoczynkowych niewinnych się raczej nie czepia. Skoro Cashy poszedł na dołek to znaczy, że był powód.

4. Jeśli ja bym usłyszał coś w stylu "zamknij się, bo ci spalimy namiot" to powiem tylko tyle - ciesz się Cashy'u, że to się tylko tak skończyło. Ja się obawiam, że jakbyś mi zaproponował "takie" rozwiązanie problemu to musiałaby by podjechać inna służba na sygnale - i nie chodzi mi tu o straż pożarną.

5. W końcu najciekawsze jest to, że - tak to zrozumiałem z posta Cashy'ego, że w przeciwieństwie do pozostałych kibiców, on rozumie, że trochę przesadził. Reszta tylko potrafi szukać winnych, a zawsze jest tak i nie powiecie mi że tym razem jest inaczej, że "Swoi bronią swoich". _Unnamed co by nie było zawsze będzie w waszych oczach winny bo "sprzedał waszego" i koniec gawędy. Tylko że z jego punktu wiedzenia "Wasz" nie okazał się "Jego".

6. Groźbami w stylu "nie pokazuj sięna zlocie", albo "lepiej, żebym Cie nie zobaczył bo ..." udowadniacie tylko, w jakim tonie odbyły się te przepychanki w Okunince.

7. Najbardziej martwi to, że cała ta afera odbyła się pod szyldem FEFK - Z tego też powodu będę wnosił na najbliższym Walnym, że każdorazowe wykorzystanie logo klubowego będzie wymagało zgody Zarządu.
  
 
Nie zamierzam się tłumaczyć z tego co napisałem. Fakt może nie było to do końca przemyślane, ale napisałem to co chyba wszyscy obecni czuli.
Pojęciem "swój" czy "nasz" cały czas określam osoby które przyjechały na Zlot, ludzi którzy w jakiś sposób się utożsamiają z FEFK (tudzież MKP), więc unnamed też jest "swój". Nie rozgraniczam na stałych bywalców, nowych uczestników, na ludzi ze wschodu i na tych z reszty Polski.......
Owej pamiętnej nocy do godziny 4-tej byłem na chodzie i było normalnie, nikt nie przeginał ani z muzyką ani z krzykami. Cała akcja mnie ominęła, przespałem grzecznie. Z tego co mi wiadomo córy moje nie obudziły się w nocy ani razu, więc nie wiem jak to jest. Kto chciał się wyspać dał jakoś radę. Okuninka jest ogólnie głośną miejscowością, jest to jedna wielka impreza. Zdecydowanie nie jest to typowa miejscowość wypoczynkowa.
A Dziki Wschód...... też z założenia nie jest typowym Zlotem......

Szkoda, że wyszło tak jak wyszło, można było tego uniknąć.

Ale co ja tu się będę produkował, każdy swój rozum ma i wytłumaczy tę sytuację po swojemu.
Pozdrawiam.
  
 
Myślę, że moje wystąpienia w tym wątku powinienem zakończyć tym czego dotychczas w moich wypowiedziach zabrakło.

Chciałem napisać, że żałuję, że tak się sprawy potoczyły. Nie jechałem na zlot z bojowym nastawieniem i żałuję, że w pewnych momentach zabrakło mi siły na wyniesienie się ponad niektóre tematy.

Nie jest dla mnie powodem do dumy, że po części przyczyniłem się do zepsucia zlotu.
  
 
Podajcie sobie kulturalnie łapki, a na następnym zlocie będziecie się z tej całej afery śmiać. Póki uczymy się na błędach jeszcze jest z nami dobrze.
  
 
Eh, kolejny raz to samo. Pre100n... "mialem sie nie odzywać, to się odezwę..." Nie było Cie, jest masa szczegółow, nie wiesz jak dokladnie bylo, w jakiej chronologii... gdybanie na temat co i jak, jest bez sensu, w mojej skromnej opini.

Na dołek zostałem powiniety kiedy ja sam juz spałem, a osoby którym tak wybitnie przeszkadzalem dalej nie mogly spać, choc byly tak zmeczone. Wskazaly na mnie, zamiast najprosciej "juz jest cisza, po temacie"... A policja... do tego wydarzenia zawsze mialem ogromny szacunek do niej, niestety ten szacunek zostal nadszarpniety. Policjanci stwierdzili ze nie będa sie ze mna cackać i na sygnale wiezli jak bandyte, tylko dlatego ze humor do konca mnie nie opuszczał i zazartowalem przy okazaniu dokumentów. Zadne agresywne zachowania z mojej strony. Do tego klamstwa jakie siali przez telefon i na miejscu jak Gino, Mariola i Kudłaty przyjezdzali sie o nie dowiadywać.

Widać niektórym tylko przepisy i paragrafy wyznaczają tor zycia. Na trasie jezdzicie 90 km/h, a w miescie 50 ? Osądy nieobecnych "wizjonerów" są dla mnie śmieszne Kto był, wie jak było.

Teraz musze poplacic mandaty, a pozniej bedzie kolejny upgrade naglosnienia w cabsie Rita tita tita
  
 
Cashy, co za żarcik wobec milicji?
  
 
troche sie ociagalem, wyciągając po kolei wszystkie dokumenty jakie mialem, a na koniec poszedł Paszport Polsatu... no i sie wkurzyli
  
 
Hehehe dobre! Trochę droga zabawa, ale pamiątka zostanie na długo
  
 
Cytat:
2010-07-19 14:35:15, cashy pisze:
troche sie ociagalem, wyciągając po kolei wszystkie dokumenty jakie mialem, a na koniec poszedł Paszport Polsatu... no i sie wkurzyli



... w sumie to jest się czym chwalić.

Myślisz, że gdybyś się zachowywał normalnie to też by Cie zabrali?
  
 
"Gdyby babcia miała wąsy..."
Pres, nie baw sie w psychoanalityka, moralizatora, tudzież jasnowidza. Odpuść prosze, nie chce mi sie juz na ten temat rozwlekać.
  
 
no i ja napiszę coś od siebie spałem 3 metry od Łukasza samochodu i jakoś mi muzyka nie przeszkadzała , wniosek z tego dało się. Ciekawi mnie skąd wiecie czy ktoś jeszcze zgłaszał że mu za głośno na policję ??? tym bardziej że na drugi dzień muzyka grała równie głośno i jakoś nikomu nie przeszkadzało .Okuninka to miejscowość w której z każdego pola namiotowego słychać muzykę do samego rana , to nie sanatorium. Na każdym ze zlotów (czwarty z rzędu ) lubimy popić ,krzyknąć i się powyzłośliwiać (druga strona odpowiada uczestnicy wiedzą o co chodzi) Na pierwszym spocie było kilkanaście osób ,na tegorocznym kilkadziesiąt ,za rok na pewno zbliżymy się do setki to mówi samo a siebie że ludzie chcą się pobawić w taki sposób jak my preferujemy
  
 
Korci mnie żeby zablokować wątek, bo coś czuję, że ogólnie atmosfera jest na pograniczu... i ktoś coś nieopatrznie napisze i będzie dym.
Ale póki co proszę tylko o zakończenie tematu Cash'ego (tak sie odmaienia ten nick...? ) i może napisanie o innych atrakcjach z Okuninki

Pozdrawiam,
pszczola
  
 
Jak oglądam zdjęcia z soboty i filmiki to strasznie zaluje ze sie nie zjarałem na słoncu juz w sobote tylko dopiero w niedziele Ogólnie duze brawa za organizację dla Paulinki, chencka i wszystkich innych którzy pomagali. Spisaliscie sie na medal Wielki szacun, bo patrzac na całokształt organizacyjny, mieliscie z tym mase roboty Lublin - daliscie rade