Łada 2106 wejlantf - Strona 4

Podumiera? Po 33tkm?

Ale się rzucasz. Jak śledź w słodkiej wodzie. Przecież tylko pytam. A kolecjonerem nie jestem, bo kolekcji nie posiadam

Stay cool

I dzięki za info, to merytoryczne, bo cała otoczka lekko żenująca.

Upieram się dalej przy swoim - nie jestem kolekcjonerem. Ładą latam tylko od wielkiego dzwonu dlatego, że na co dzień wożę się czym innym. Ładę dostałem za darmo i po prostu szkoda by było ją teraz złachać.

Szanuję i cenię Twojąwiedzę na temat tych aut, ale wolałbym się skupić na merytorycznych odpowiedziach, a nie biciu przy okazji piany. Już chyba wszyscy wiedzą jaki masz stosunek do żółtego koloru i nie musisz tego na każdym kroku podkreślać.

Co do odmy to wymienię po prostu na nową. Nalocik o którym pisałem jest naprawdę minimalny, taka mała potówka. Nie będę z tego powodu remontował silnika. Jak pisałeś większość podzespołów w tych autach sypie się z racji wieku - tak było u mnie z hamulcami, a i chłodnia po 33 latach się poddała.

WITAM SERDECZNIE!!!!!!!!
SzokoLada MA RACJĘ W 100% KUPIŁEM SWOJĄ ŁADE 3 LATA WSTECZ
OD DZIADKA , MÓWI SUPER FURA STAŁA PRZEPALANA 4 LATA PRZEBIEG 19 TYS KM
PIERWSZY TYDZIEŃ SPRZĘGŁO ŁOŻYSKO SIĘ ZATARŁO
PÓŻNIEJ WYSPRZĘGLIK DALEJ CYLINDERKI ZŁPAŁY ZĘBY PRAWIE STRACIŁEM I JESZCZE MILION INNYCH RZECZY
ZROBIŁEM JEŻDZE CO DZIENNIE ZERO PROBLEMÓW OD 2,5 ROKU.

Super! Taką chcę!!!