Gps , monitoring , namierzanie pojazdów - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2010-09-08 23:23:08, stasiu pisze:
http://allegro.pl/zagluszacz-gps-wszystkie-pasma-l1-l2-l5-nowosc-i1220908635.html


wyglada jak stara wtyczka do zapalaniczki z ladowarki za 3zl...

no ale wyglad podobno sie nie liczy wiec moze robote robi...
  
 
Ja tylko nie rozumiem...tam po drugiej stronie barykady ze tak powiem tez nie siedzą idioci, wiadomo ze cos takiego mozna zmontowac i mozna zagluszac, tylko ze po co jak sie moze okazac ze ktos cie pod byle pretekstem wywali z pracy...
  
 
A jesli taki moduł GPS ma komunikację po GSMie to i kartę SIM mozna namierzyć. Z mniejszą dokładnoscią, ale można.

W ogole macie pewność, że Wasze komórki służbowe nie są namierzane?
  
 
Dla mnie sprawa jest jasna - albo informuje się pracownika o systemie namierzania w samochodzie i wtedy wszystko jest ok bo albo się godzisz i pracujesz albo zmieniasz firmę. Jeżeli nie informuje się pracownika to jest to nielegalne i ja osobiście zrobiłbym wszystko żeby utrudnić życie takiej firmie oczywiście już nie pracując w niej.
Sam jeżdżę firmowymi samochodami od dluższego czasu i z doświadczenia wiem, że najwięcej wałków robi się na samym początku. W miarę jak rośnie kasa to człowiek jakoś się zmienia .
I jeżeli pracownik jest odpowiednio gratyfikowany i doceniany w firmie to nie spotkałem się z kręceniem liczników, oszukiwaniem na przeglądach, zagłuszaniem gpsów, itp. Problem rodzi się w momencie gdy 1. uważasz, że za mało zarabiasz - zmień firmę lub pracuj więcej. 2. Pracodawca kontroluje Cię co 15 min i gdy siedzisz np na obiedzie dzwoni dlaczego samochód stoi - zmień firmę.
Są jeszcze firmy gdzie pracownik czuje się jako część teamu a nie jak cytrynka z której wycisną sok i wyrzucą po 2-5 latach.

Dlatego też Gregor nie podzielam twojego zdania. Coś musi być u Ciebie nie halo skoro robią Ci wałki.

To czy zrobię 100-200 km więcej w łikend czy po godzinach, przy przebiegu rzędu 80-100 kkm rocznie nie robi żadnej różnicy, jeżeli tylko zarabiam na siebie i nie generuję kosztów.
  
 
Piatka, jest wiele racji w tym co piszesz. Jak we wszystkim potrzebny jest umiar. I po jednej stronie i po drugiej. Gps ma pomagać i jednym i drugim.


PS. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że na początku nie powiedziano mi o zainstalowanym GPS. Przychodzisz na rozmowę i to jest jeden z punktów rozmowy(Godzisz się albo nie)