Dla mnie sprawa jest jasna - albo informuje się pracownika o systemie namierzania w samochodzie i wtedy wszystko jest ok bo albo się godzisz i pracujesz albo zmieniasz firmę. Jeżeli nie informuje się pracownika to jest to nielegalne i ja osobiście zrobiłbym wszystko żeby utrudnić życie takiej firmie oczywiście już nie pracując w niej.
Sam jeżdżę firmowymi samochodami od dluższego czasu i z doświadczenia wiem, że najwięcej wałków robi się na samym początku. W miarę jak rośnie kasa to człowiek jakoś się zmienia
.
I jeżeli pracownik jest odpowiednio gratyfikowany i doceniany w firmie to nie spotkałem się z kręceniem liczników, oszukiwaniem na przeglądach, zagłuszaniem gpsów, itp. Problem rodzi się w momencie gdy 1. uważasz, że za mało zarabiasz - zmień firmę lub pracuj więcej. 2. Pracodawca kontroluje Cię co 15 min i gdy siedzisz np na obiedzie dzwoni dlaczego samochód stoi
- zmień firmę.
Są jeszcze firmy gdzie pracownik czuje się jako część teamu a nie jak cytrynka z której wycisną sok i wyrzucą po 2-5 latach.
Dlatego też Gregor nie podzielam twojego zdania. Coś musi być u Ciebie nie halo skoro robią Ci wałki.
To czy zrobię 100-200 km więcej w łikend czy po godzinach, przy przebiegu rzędu 80-100 kkm rocznie nie robi żadnej różnicy, jeżeli tylko zarabiam na siebie i nie generuję kosztów.