[Ogólne] Ding King - samodzielne usuwanie wgnieceń (?)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Po ostatniej nawałnicy nad Łobzem (link) mam kilka wgnieceń na aucie. Testował ktoś może w/w urządzenie?
Filmik na YT: link
Aukcja Allego: link

Cena niska, ale czy gra warta zachodu? Proszę o opinie.

P.S. Jeszcze takie oto zdjątko
  
 
Witam Nie wiem jak się sprawuje ta maszynka ale znam inny sposób który możesz wypróbować i podzielić się doświadczeniami czy zadziałał. Ja nie miałem okazji bo nie mam wgnieceń ale zawsze na przyszłość może się przydać Pozdrawiam

Link do filmiku po angielsku ale chyba każdy sobie przetłumaczy: Usuwanie wgnieceń
  
 
dajcie sobie spokoj... jedna wielka sciema, jak nie uzyjesz szpachli to ci nic nie pomoze...
  
 
no to byś się ździwił

ten cały king ding czy jak mu tam to kicz - porządny zestaw kosztuje coś koło 2tyś
 
 
Kiedyś czytałem o tym patencie co pokazał Tobinator. prostowanie 'suchym lodem' - stara metoda stosowana przez blacharzy. sam kiedyś chciałem wgniota tym prostować, ale nie dostałem suchego lodu. (potem był dzwon i problem wgniuta sie rozwiązał) teraz są w spraju i git.
  
 
wydaje mi się, że klej będzie marnie trzymał.
wg mnie dobre to jest przy wciśnięciu-przegięciu blachy, a przy gradzie materiał blachy już przekroczył plastyczność...
Ja używam Migomatu i miotły z nałożonym młotkiem...
  
 
co do metody cielo, zimno. to jest metoda sprawdzona i pewna.Sam tak u siebie robilem. na drzwiach. Z tym że ja tylko nagrzałem i puknołem mlotkiem od drugiej strony. jest to metoda od paru lat stosowana u blacharzy ktorzy cenia jakośc a nie efekt końcowy. sa blacharze ktorzy dadza szpachle i po kłopocie. a sa tacy ktorzy kowalskim mloteczkiem, palnikiem i lodem to zrobia
  
 
Podam ci jeszcze jedną śmieszną metodę opisaną w jednej z książek. Bierzesz przepychacz gumowy do zlewu przykładasz do miejsca wgniecenia i masz ten sam efekt co przy tym rewelacyjnym zestawie za mniejsze pieniądze a sam przyrząd bardziej dostępny.
  
 
Cytat:
2010-06-16 13:46:33, EsiGrudziadz pisze:
Podam ci jeszcze jedną śmieszną metodę opisaną w jednej z książek. Bierzesz przepychacz gumowy do zlewu przykładasz do miejsca wgniecenia i masz ten sam efekt co przy tym rewelacyjnym zestawie za mniejsze pieniądze a sam przyrząd bardziej dostępny.




Chyba nie mówisz poważnie
  
 
Jak masz mocny przepychacz i wgniecenie na w miare prostej plaszczyznie to da rade POszukaj sobie na necie ssakow blacharskich, zasada dzialania jak przepychacza tylko sa sporo mocniejsze