[JmB] Cabrio - Strona 10

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kleszczu teraz żeś pojechał bez przesady że żeby mieć escorta trzeba mieć drugie auto kompletnie się z tym nie zgadzam...miałem kilka escortów w tym 3 rsy...jeździły na wczasy na zawody do roboty na treningi...(żaden nie padł na drodze)sąsiad ma 3 letniego passata i 3 raz robi turbinę a pare miesięcy temu zapłacił 6 tysi za pompowtryski tak że żeby vagiem jeździć musisz mieć escorta do jazdy na co dzień


[ wiadomość edytowana przez: lukirs dnia 2013-08-08 12:28:32 ]
  
 
Cytat:
2013-08-08 12:26:54, lukirs pisze:
Żeby vagiem jeździć musisz mieć escorta do jazdy na co dzień




  
 
Też mnie rozbawił ten tekst z drugim autem i Vagami
  
 
źle mnie zrozumieliście.
Clipper, twoim autem zajmują się mechanicy kiedy ty jesteś w trasie. Mojego nie oddaję mechanikom a robię sam.
Poza tym Joanna ma pikaczento jak dobrze pamiętam więc rozumując nie posiadacie jednego auta.
Luki, miałeś dwa escorty, nie jednego więc zawsze drugi był w zapasie kiedy przy swoim coś grzebałeś.
Przykład z innym autem nie musiał być akurat odnośnikiem do vaga, może to być drugi escort, fiat czy inne francuzy.
Trzecia sprawa, wymieniał bym tu nickami kto nie posiada drugiego auta, było by szybciej.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Cytat:
2013-08-09 10:13:05, Kleszczak pisze:
Clipper, twoim autem zajmują się mechanicy kiedy ty jesteś w trasie.



Jak jestem w trasie auto stoi i nikt nie ma do niego dostępu. W miarę możliwości przy samochodzie robię sam. Jedyny warsztat, który ma prawo dotykać mój samochód to MMG z Legionowa (100km od miejsca mojego zamieszkania). I ja zawsze przy tym jestem, nie licząc swap'a i remontu podłogi.

Nie wspominałem o Fiaciku, bo nie jesteśmy po ślubie tylko przed.
A jak zjadę z trasy to Seicento stoi i jeździmy Escort'em.


[ wiadomość edytowana przez: Clipper_skce dnia 2013-08-09 10:32:00 ]
  
 
nie chcę być niegrzeczny, ale może w innym temacie o tym podyskutujemy ?? Również chętnie się włączę
  
 
Nie kleszczu,wcześniej miałem tylko po jednym escorcie które służyły do wszystkiego.od 2 lat mam 2 auta żeby mi żona RSem nie jeździła .piszesz jakby się escort w oczach rozsypywał a vagi nigdy się nie psuły...a to prawdą nie jest.świadczy o tym choćby ten klub i ze escortami chcemy jeździć,jeździmy,modzimy cieszymy się jazdą
  
 
Ja mam cabsa i jest on troche starszy od.mk5/6/7, jest zmodzony a jakos jezdze nim na cidzien i nic sie nie dzieje. Mimo tego iz w domu sa inne samochody, np granada taty, ktora tez jezdzi na codzien a ma ponad 30lat to nie mam potrzeby uzywania innych samochodow niz moj 20letni cabs. Samochody sie nie psuja tylko zuzywaja a psuja je ludzie ktozy wprowadzaja nieumiejetne modyfikacje.
  
 
Ja myślę, że chodzi o sytuację kiedy escort jest w trakcie jakiegoś grubszego moda, swapa, lakierowania bądź stoi u blacharza, a jeździć w tym czasie czymś trzeba..
  
 
Chodzi o stereotyp i slynne powiedzenie.
"Ford G.. wart"

Nawet uzytkownicy forum nie sa przekonani, ze Ford psuje i dziala jak kazde inne auto

Zamykam spam.
Proponuje zalozyc watek w WA jesli chcecie dalej dyskutowac