[MK VII] Spadki cisnienia za reduktorem (ESGI)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Trzy lata temu zamontowałem w swoim Escorcie sekwencję LPG na sterowniku ESGI. Przez te trzy lata nie miałem kompletnie żadnych problemów z instalacją, po prostu nie wiedziałem że mam gaz w samochodzie. Do tego stopnia się w tym zapomniałem, że nie wykonywałem żadnych czynności konserwacyjno-obsługowych. w końcu mi się przypomniało i zmieniłem filtr fazy lotnej. Zalecano wymianę co 10 - 15 kkm więc po 60 kkm był już najwyższy czas. Początkowo wszystko było OK ale po kilku dniach zaczęły się problemy. Krótki opis objawów:
Przy ruszaniu 1... Start, 2... 3 i po chwili auto zamiast przyśpieszać zaczyna "mulić" i dalej bywa różnie, albo wyrywa nagle do przodu albo dalej zwalnia i przełącza się na benzynę sygnalizując brak gazu. Gaz oczywiście jest. Początkowo obstawiłem filtr ten który wymieniłem no ale przecież po 5 dniach się nie zapchał no i przecież nie odpycha się tak nagle .
Podłączyłem się z laptopem i zbadałem jak to wszystko wygląda podczas jazdy. Okazuje się, że faktycznie czasami następuje spadek ciśnienia za filtrem i wtedy samochód muli i przełącza się na benzynę ale nie dzieje się tak zawsze, czasami ciśnienie jest OK około 1 bar, ale czasami też podskakuje znacznie do 1,3 - 1,4 bar. Po tym teście obstawiam kłopoty z reduktorem.
Może ktoś miał podobny problem, albo może macie jakieś pomysły i przemyślenia. Kiedyś dawno temu robiłem regenerację parownika ale wówczas objawy były nieco inne no ale to była instalacja mieszalnikowa teraz problem dotyczy sekwencji.
Reduktor ma 3 lata 60kkm czyżby już padły w nim membrany, może wystarczy czyszczenie?

[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2011-01-14 22:17:53 ]
[ powód edycji: poprawa tytułu(cyfry rzymskie) ]
  
 
A zmieniałeś kiedyś filtr fazy ciekłej .Być może on jest przyczyną.
  
 
Witam!
Problem usunięty na szczęście ale przyczyna była tak banalna, że w życiu bym tego nie wymyślił a wpadłem na to zupełnie przypadkiem.
Dziś wywaliłem reduktor, było z tym trochę roboty bo jedyne miejsce na jego zamontowanie to pod serwem od hamulców. Rozebrałem, wszystko wyglądało OK, poczyściłem i złożyłem, zamontowałem i dalej nic tzn to samo - spadek ciśnienia za filtrem i przy większym obciążeniu przełączało się na gaz. Myślę sobie cóż zainwestuję i kupię zestaw do regeneracji reduktora mimo, że wygląda na prawdę dobrze. Niestety musiałem dziś zrobić małą trasę no i zaczęły się schody. W ogóle nie mogłem ujechać na gazie, ledwo wcisnąłem gaz i już przełączał się na benzynę. Dramat. Już w akcie desperacji i w chwili uniesienia wjechałem na stację i mówię wywalę to wszystko na śmieci razem z tym nowym filtrem. Odkręcam opaskę, zdejmuję wąż i co? Okazuje się, że przy wciskaniu filtra zaciąłem wąż i kawał gumy zatkał przelot. Żenada i tyle. Gdybym przy wyciąganiu reduktora odkręcił opaskę na filtrze to by nie było w ogóle roboty a ja odkręciłem na reduktorze no i się narobił. Najważniejsze, że jest już dobrze, w sumie to nawet nie żałuje po 3 latach sprawdziłem sobie jak wygląda parownik i tyle. Cieszę się też z tego, że nie poddałem się, choć było blisko i sam doszedłem do prawdy. Wszystko wskazywało że za filtrem spada ciśnienie no i faktycznie tak było.
Pozdrawiam.
  
 
Ja ze swoją sekwencją ESGI też mam nie lada problemy. Na 2 i wyższych biegach auto przy dociskaniu pedału gazu szarpie muli i za chwile dopiero idzie jest bardzo denerwujące. Teraz znowu jak odpalę na benz chodzi igła a jak się przełącza na gaz to albo zgaśnie albo znów tak poszarpuje silnikiem. Co może być nie tak??


Dodam iż to silnik 1.4 96r i że muszę jeździć z odpięta przepływką gdyż silnik jak jest podpięta schodzi z obrotów i gaśnie podmieniałem już inne i nic

A LPG ma tak ok 11 tyś km

[ wiadomość edytowana przez: sebastianb43 dnia 2011-01-29 11:18:20 ]
  
 
sprawdz potencjometr przepustnicy... u mnie pomoglo