Szerokim gestem - czyli dowcip - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
>> Na ruchliwym skrzyżowaniu stoi młoda, ładna policjantka i reguluje
>> ruchem ulicznym. Nagle stwierdza.......że zaczyna się u niej okres,
>> niestety jej
>> służba będzie trwała jeszcze 5 godzin, a ona nie ma przy sobie nic,
>> co by jej w tej sytuacji mogło pomóc.
>> W tej rozpaczliwej dla siebie sytuacji, łapie za radiotelefon i
>> łączy się z oficerem dyżurnym w komendzie. Przez radio zgłasza się
>> kolega Józek.
>> Mówi do niego:
>> -Józek, możesz coś dla mnie zrobić?
>> Józek : Dla Ciebie ......wszystko !
>> Ona: Słuchaj, stoję tu na skrzyżowaniu, moja służba kończy się
>> dopiero za 5 godzin, a ja dostałam okres i nie mam nic przy sobie.
>> Możesz sobie to
>> wyobrazić ? Czy mógłbyś mi jak jajszybciej przywieść moje tampony?
>> Znajdziesz je w moim biurku, w prawej, górnej szufladzie, ok? Ale,
>> Józek
>> proszę cie bardzo, pooooośpiesz sie !
>> Reguluje dalej ruchem....mija godzina, mija druga. Dopiero po trzech
>> godzinach podjeżdża radiowóz na sygnale, hamuje z piskiem opon,
>> wychodzi z
>> niego uśmiechnięty Józek, z daleka już wymachuje zadowolony
>> pudełkiem z tamponami.
>> Ona :- Józek, ty jesteś dupa okropna! Prosiłam cię przecież, żebyś
>> się pośpieszył! Gdzie byłeś tak długo ???
>> Józek : Jak by Ci to powiedzieć? Jak przez radio podałaś ze masz
>> okres.... to najpierw przyleciał ucieszony Kazik z kartonem
>> szampana, potem uradowany
>> Tomek postawił skrzynkę piwa, a szczęśliwy Franek zafundował parę
>> butelek dobrego wina i.....muszę Ci uczciwie powiedzieć, mnie też
>> spadł kamień z
>> serca !
  
 
>
>>> 1. To ważne, aby być z kobietą, która czasem coś ugotuje, a czasem posprząta w domu.
>>> 2. To ważne, aby być z kobietą, z którą czasem możesz się pośmiać.
>>> 3. To ważne, aby być z kobietą, której ufasz i która nigdy cię nie okłamie.
>>> 4. To ważne aby być z kobietą dobrą w łóżku, która ma ochotę byćtam z tobą.
>>> 5. To ważne, bardzo, bardzo ważne, aby te cztery kobiety nie znały się nawzajem.
>>>

Porada
>>> W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpadamłoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej:
>>> - Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
>>> - Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona.
>>> - Pomoże?
>>> - Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
>>>

Czad
>>> Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnienowożeńcy. Jeden mówi:
>>> - Patrz, jaki będzie teraz czad!
>>> Po czym biegnie do pana młodego i woła:
>>> - Tato, tato...
>>>

Kawa w samolocie
>>> Samolot wystartował z lotniska. Po osiągnięciu wymaganego pułapu,kapitan odzywa się przez intercom:
>>> - Panie i Panowie, witam na pokładzie samolotu. Pogodę mamy dobrą,niebo czyste, więc zapowiada nam się przyjemny lot. Proszę wygodnieusiąść, zrelaksować się i... o k.......!
>>> Po chwili ciszy intercom odzywa sie znowu:
>>> - Panie i Panowie, najmocniej przepraszam jeśli przed chwiląpaństwa wystraszyłem, ale w trakcie mojej wypowiedzi drugi pilotwylał na mnie filiżankę gorącej kawy. Powinniście państwo zobaczyćprzód moich spodni.
>>> Na to odzywa się jeden z pasażerów:
>>> - To pewnie nic, w porównaniu z tyłem moich spodni.
>>>

Adresy
>>> Przychodzi Jasiek do spowiedzi:
>>> - Proszę księdza uprawiałem seks .
>>> - O cieżki grzech. A z kim?
>>> - Nie mogę księdzu powiedzieć!
>>> - Może z Kryśką od Nowaków?
>>> - Nie
>>> - A może z Kaśką od Kowali?
>>> - Nie
>>> - Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
>>> - No naprawdę nie mogę proszę księdza.
>>> - To może z Zośką od Graboszy?
>>> - Nie
>>> - Idź, nie dam Ci rozgrzeszenia.
>>> Wychodzi chłopak z kościoła - czekaja na niego kumple:
>>> - I co? Dostales rozgrzeszenie?
>>> - Nie. Ale mam parę namiarów.
>>>

Nauszniki
>>> Morze Pólnocne, lodowaty wicher hula jak cholera. Na pokladziestatku stoi dwóch marynarzy. Gdzie masz swoje nauszniki - pytajeden. W taką pogodę głowa boli.
>>> - Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
>>> - Jakiego nieszczęśliwego wypadku ?
>>> - Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie slyszałem...
>>>

Nagroda
>>> Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
>>> "Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki,wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000złotych!"
>>> - Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
>>> - Nie ma obawy, sam go utopiłem.
>>>

Skutki
>>> Po całonocnej libacji budzi sie rosyjski generał, otwiera oczy iwidzi jak adiutant czyści jego mundur z wymiocin. Żeby się jakośwytlumaczyć generał tako rzecze do niego:
>>> - Bo młodzież dzisiejsza w ogóle nie umie pić. Wczoraj jakiśporucznik całego mnie zarzygal!
>>> Na to adiutant:
>>> - Rzeczywiscie panie generale! Calkiem go popier...! Nawet wspodnie panu nasrał.
>>>

Dobre nazwisko
>>> - Rebe poznałem świetną dziewczynę i mam zamiar ja poprosić o rękę.
>>> - Icek, ale któż to ona jest? Jak się nazywa?
>>> - Goldberg.
>>> - A to bardzo stare żydowskie nazwisko. To bardzo dobrze.
>>> - A czy jest bogata?
>>> - Tak Rebe jest bardzo bogata.
>>> - A jak ma na imie?
>>> - Whoopi.
>>>

Nieporozumienie
>>> Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka, oświadczając:
>>> - Nie jestem już dziewicą...
>>> Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec:
>>> - Marta - mówi do żony - ty jesteś temu winna. Ubierasz się takfrywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą! Małotego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce.
>>> Do starszej, 20-letniej córki krzyczy:
>>> - Ty też jesteś winna! Spotykasz się z pierwszym lepszym kolesiem ,gdy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach młodszej siostry!
>>> W tej chwili odzywa się jego żona:
>>> - Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na prostytutki?Kto spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą córeczką? Aodkąd mamy telewizję kablową, oglądasz pornole nawet przy małej! Noi ta twoja szmatława sekretareczka. Myślisz że nie wiem po cozostajesz po godzinach w pracy?
>>> Pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki, będącej powodemdyskusji:
>>> - Jak to się stało, skarbie?
>>> - To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestemjuż dziewicą, tylko pastereczką..
>>>
  
 
Sobota wieczór. Dzwoni telefon w domu hydraulika.
- Dobry wieczór. Mówi Kowalski. Pana lekarz domowy. Pan przyjdzie do mnie pilnie, bo toaleta mi się zapchała.
- Ale Panie Doktorze! Jest sobota wieczór. Jestem w garniturze i lakierkach i zaraz na randkę wychodzę.
- Proszę Pana. Jak Pan ma problemy ze zdrowiem to ja przychodzę o każdej porze. Dnia i nocy.
- No dobrze. Za chwilę będę.
Po piętnastu minutach hydraulik puka do mieszkania lekarza. Faktycznie ubrany w garnitur i lakierki. Lekarz prowadzi go do toalety. Pokazuje zapchaną muszlę. Hydraulik zagląda do środka. Cmoka. Wyjmuje z kieszeni jakieś tabletki. Wsypuje do muszli i mówi.
- Dobra, a teraz niech pan muszlę obserwuje przez dwa dni. Jak nie będzie poprawy - to Pan do mnie zadzwoni w poniedziałek.



  
 
Leżą 2 ch.je na plaży
Jeden gada:idziesz do wody??
drugi na to: nie!!

No to popilnuj mi torby
  
 
Pyta się jeden członek drugiego:
-Idziemy dzisiaj do kina?
-A jaki film grają?
-Porno jakieś
-Eeee, chcesz stać cały seans?


  
 
Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam.

Tatusiu, czy ja jestem adoptowany?
Byłeś. Ale Cię oddali.

Nowobogacki Rosjanin złamał sobie rękę i przyszedł do lekarza.
Prześwietlenie, konsultacja itd.
- No, proszę pana, złamanie. Trzeba będzie gips położyć
- Gips?! Ja ci, k...a, dam gips! Marmur kłaść

Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julie...
- To znaczy?
- Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloize...
- Czyli jak?
- Jak, jak, jak,..., Srak kurwa! Czytałeś coś w ogóle kiedyś?
- Tak! Naszą Szkapę. Pociągniesz?
...............

Jakie są ulubione ryby lekarzy?
Duże sumy.

***

  
 
Kobieta i mężczyzna baraszkują w łóżku... Nagle słychać pukanie do drzwi...
- Och, to na pewno mój mąż!
Na co on w panice wskakuje pod łóżko.
Po chwili jednak wyłazi spod niego i otrzepując kurz mówi:
- No, żono..., oboje mamy zszargane nerwy...


Żona do męża:
- Musimy zwolnić naszego szofera... Dzisiaj o mało mnie nie zabił!
- Zaraz zwolnić... Dajmy mu drugą szansę.

przychodzi garbata baba do lekarza
a lekarz na to - co sie pani tak skrada ?


Mąż idzie do seksuologa, ponieważ ma problem. Seksuolog pyta się kiedy ostatni raz uprawiał seks. Mąż nie pamiętał więc zadzwonił do żony:
- Kochanie kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?

Blondynka jedzie windą obok niej stoi facet. Facet pyta się:
- Na drugie?
Blondynka odpowiada:
- Halinka.

Otwierać! Policja!
- Nie zamawialiśmy policji, tylko dziwki!
- Ale to sąsiedzi nas wzywali!
- Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi bzykają!

Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy ma swój własny pomysł.
Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky.
Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka.
Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga ...do sypialni. Jeden, dwa; pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.
To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryturę. W końcu mąż mi doradził: Pier*ol go - daj mu dychę! A kawę sama wymyśliłam.

Mama pyta syna: - Synku czy Ty masz problem z narkotykami?? - Nie mamo, dzwonie i mam.

Żona do męża wieczorem:
-Andrzej może byśmy dziś wyskoczyli razem do klubu 'Hot'?
na co mąż
-Nie chce mi się Alina!
-No Andrzej ty nigdy ze mną nigdzie nie chodzisz tylko z kolegami
... ... Po namowach Andrzej się zgodził. Pojechali do klubu, w szatni od razu szatniarz:
-Dzień Dobry Panie Andrzeju
Maż tłumaczy się żonie że to kolega z podstawówki.
Barmanka podeszła i od razu:
-To co zawsze Panie Andrzeju?
Zona juz zdenerwowana robi wyrzuty mężowi aż tu nagle kobitka na scenie urządzała striptiz i został jej tylko stanik padło pytanie:
-Kto zdejmie stanik?!
cały klub krzyczy 'Andrzej!, Andrzej!, Andrzej'
żona nie wytrzymała wybiegła ten od razu za nią, wsiedli do taksówki i ta mu robi wyrzuty, krzyczy. Nagle obraca się taksówkarz i mówi :
-No Andrzej tak brzydkiej i pyskatej jeszcze nie wieźliśmy))
  
 
  
 
Facet wraca z firmowej imprezy taszcząc dumnie pod pachą flachę magnum szampana:
- To nagroda - wyjaśnił z dumą żonie - w konkursie na największego fiuta!
- Czyś ty stary zgłupiał? Pokazałeś publicznie całego ptaka?!
- Niee, tylko tyle, żeby wygrać...

---

Mąż mówi do żony:
-idź po browary kobieto!
-może jakieś magiczne słowo?
-hokus pokus czary mary wypi...alaj po browary!
Żona na to:
-hokus pokus ence pence zamiast c..pki masz dziś ręce.

---


Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Jaś podnosi w górę rączkę:
- Monotonia!
  
 
Yntelygenty
  
 
Idzie środkiem ulicy facet (nogi szeroko, przygarbiony) za nim dwóch studentów medycyny zaczyna się kłócić:
- Ja uważam, że ten pan ma problem z hemoroidami.
- Nie, nie on ma na pewno problemy z kręgosłupem.
Założyli się i podchodzą do gościa mówiąc:
- Dzień dobry panu, my jesteśmy studentami medycyny i założyliśmy się. Kolega uważa, że ma pan problem z hemoroidami,
a ja, że z kręgosłupem. Może nam pan powiedzieć, który z nas ma rację?
- Niestety żaden, mam problem z planowaniem, bo planowałem puścić bąka, a się zesrałem.
  
 
Żona dała mi do zrozumienia, co chce dostać na rocznicę ślubu.
- Chcę coś błyszczącego, co leci od zera do setki w ciągu 3 sekund.
Wobec tego kupiłem jej wagę....

Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała się, żebym ją zabrał w jakieś drogie miejsce.
Wobec tego zabrałem ją na stację benzynową....

Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do ZUS, żeby złożyć podanie o emeryturę.
Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymację ubezpieczeniową, więc powiedziałem panience w okienku, że wrócę później.
Panienka na to: Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała: - Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan chodzić do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała: - Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś dostał też rentę inwalidzką....

Poszliśmy z żoną na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku.
Żona spytała:- Kto to jest?
Odpowiedziałem: - To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to: - Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo?


Żona mówi do mnie - Już się nie kochaliśmy ze dwa lata...
A ja do niej: - Chyba ty.


Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu.
- Czego tam szukasz? - pyta żona.
- Terminu ważności!


Mąż pyta żonę:
- Kochanie, co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę wygranej i odeszła od ciebie - oświadcza żona.
- Trafiłem trójkę, masz osiem złotych i wyp****! - odpowiada mąż


Żona mówi do męża:
- Kochanie jutro jest rocznica naszego ślubu - jak ją uczcimy?
Na to mąż odpowiada:
- Może minutą ciszy?
I wtedy zaczęła się awantura.

Wściekły mąż wpada do domu i mówi do żony:
- Wiesz co, ten facet spod piątki spał już z prawie ze wszystkimi kobietami z naszego bloku, oprócz jednej.
Żona po chwili zastanowienia:
- Hmm... to musi być ta Nowakowa spod trójki...
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona do męża:
- Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek.
Mąż na to:
- A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
I wtedy zaczęła się awantura.

Ksiądz podczas mszy w kościele:
- Małżeństwo to tak jakby dwa okręty spotkały się w porcie.
Jeden z mężczyzn odzywa się szeptem do kolegi:
- To ja chyba trafiłem na okręt wojenny

- Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze, kochany, że wróciłam do domu półżywa...
- Powinnaś najdroższa pójść jeszcze raz na ten spektakl...
I wtedy zaczęła się awantura.



- Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy, po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś, co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem - na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
I wtedy zaczęła się awantura.


Franek zwierza się Ryśkowi:
- Moja stara przysięgła, że mnie zostawi, jak nie przestanę pić.
- I co?
- Będzie mi jej brakowało.



- Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy.
- Nie mogę. Żona mi zmarła.
- To dam Ci grać czarnymi.

  
 
Unia Europejska po podpisaniu ACTA


Unia Europejska XXI w.
Rozmowa telefoniczna - klient dzwoni do Pizzerii
[operator]: Dziękujemy, że wybrał pan naszą pizzerię. Czy mogę prosić o pański numer EUROPESEL?
[klient]: Dzień dobry. Chciałbym złożyć zamówienie.
[o]: Czy mogę najpierw prosić pański numer EUROPESEL?
[k]: Mój EUROPESEL, tak.... już ..chwileczkę...to jest: 2165052031412341123221854332223.
[o]: Dziękuję, panie Nowak. Widzę, że mieszka pan przy ulicy Żytniej 14, a pański numer telefonu to 56320302.
Numer telefonu w pańskim biurze to 54356326, a numer pańskiej komórki to 88234924. Z którego numeru pan dzwoni?
[k]: Co? Dzwonię z domu. Skąd pan ma te wszystkie informacje ?
[o]: Jesteśmy podłączeni do Systemu, proszę pana.
[k]: (wzdychając) A... tak... Chciałbym zamówić dwa razy waszą Pizzę Samo Mięcho.
[o]: To chyba nie jest dobry pomysł, proszę pana.
[k]: Co pan ma na myśli?
[o]: Proszę pana, w pańskiej kartotece medycznej jest napisane, że ma pan za wysokie ciśnienie i ekstremalnie wysoki poziom cholesterolu. Twój Narodowy Opiekun Zdrowia nie zezwoli na takie niezdrowe zamówienie.
[k]: Cholera. To co pan proponuje?
[o]: Może pan spróbować naszej niskotłuszczowej Pizzy Sojowej. Z pewnością panu zasmakuje.
[k]: Czemu pan sądzi, że mi to zasmakuje?
[o]: Wypożyczał pan w zeszłym tygodniu "Sojowe przepisy kulinarne" z biblioteki, dlatego właśnie to panu zasugerowałem.
[k]: Ok, ok. Proszę więc dwie rodzinne. Zaraz podam panu numer karty kredytowej.
[o]: Obawiam się, że będzie pan musiał zapłacić gotówką, bo przekroczył pan limit na koncie karty kredytowej.
[k]: No to skoczę do banku tu obok i przyniosę gotówkę zanim wasz kierowca dostarczy pizzę.
[o]: Pańskie konto czekowe również jest już wyczerpane.
[k]: Nieważne. Po prostu przyślijcie pizzę, mam już gotó wkę gotową. Jak długo to zajmie?
[o]: Obawiam się, że około 45 minut, gdyż mamy teraz dużo zamówień. Chyba, że jeśli chce pan jechać po gotówkę, to po drodze sam pan podjedzie po zamówienie.
Jednakże wożenie pizzy motocyklem może być ryzykowne.
[k]: Skąd u diabła pan wie, że jeżdżę na motorze ?!
[o]: Napisane jest tutaj, że oczekuje się na pana z pierwszą wpłatą na samochód. Ale motocykl ma pan już spłacony.
[k]: k.... !!!!!!!!!
[o]: Radzę uważać co pan mówi. Ma pan już przecież kolegium za obrażenie policjanta w lipcu 2006 roku oraz wyrok za opowiedzenie nietolerancyjnego dowcipu o nekrofilach.
[k]: (Milczenie)
[o]: Czy chce pan coś jeszcze ?
[k]: Tak, mam kupon na darmowe dwa litry coli.
[o]: Przykro mi, proszę pana, ale nasz regulamin zabrania podawania coli cukrzykom
  
 
ha ha, nie wiedzialem ze mam cos co podmna przyspiesza od zera do 100 w 3 sekundy
  
 
Waga? Ma duza bezwladnosc. Zmien na nowszy model, bedzie jeszcze szybsza
  
 
  
 




[ wiadomość edytowana przez: CEHU dnia 2012-03-01 20:01:03 ]
  
 
Chwytak feat Dj Wiktor - Napijmy się gorzoły (Limfao parody)
  
 
Zapraszamy nazistów na Euro 2012
  
 
"Łoddosz mi trowe"