Podkarpacki Piknik FSO - 2012 - (1-3 maj)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Drodzy Panowie, Panie, Siostry, Bracia, Kuzyni, Kuzynki, Ciotki i wujkowie, Babcie dziadki i inne wynalazki.


Tradycyjnie już jak co roku, z piekła rodem sam Diabeł planuje zgotować Wam drodzy Forumowicze piekło na ziemi. Niestety jako że siły nadprzyrodzone czyli bieszczadzkie anioły Biesów w to jakże grzeczne towarzystwo nie wpuszczą, w mej osobie sam diabeł się zadomowił i co w jego głowie się narodziło - jakem ""kurczaki" diabeł" przekazuję:

Karczma piekielna, hotel belzebuba, zarządzany przez wysłannika sił najmroczniejszych o powierzchni ponad morg stu (prawie dwa hektary) w którego granice wchodzi las, park , hotel , tor wspinaczkowy, tor dla quadów, strzelnica do paintballa, miejsce biesiadne i poboczne krzaki gdzie innym diabelskim przyjemnościom oddać się można , chce nas ugościć w dniach od 1 do 3 maja anno domini 2012.

Dotychczas w urągających ludzkiej godności warunkach nasze schadzki się odbywały, ludzie marzli , umierali, bez wody bieżącej-ciepłej, bez zaopatrzenia w jadło gorące i napitek świeży egzystowali - dość tego Biesy bieszczadzkie powiedziały i smoły i soli się objadły i opiły czego bardzo żałują ale jednak ku czci wyższych spraw zorganizowały:


- Do naszej dyspozycji w dniach od 1 do 3 maja 2012 roku zostanie oddany "hotel" składający się z 50 miejsc noclegowych (kwestia dostawki i 70 dusz nieczystych może się spać spokojnie położyć) znajdujący się od słonnego beretem rzut , czyli po naszemu "piwo drogi stąd" , Gród ten RuszajCycem się zwał za czasów gdy jeszcze Aleksander Hrabia Fredro był na włościach, dziś ze względu na szacunek dla kościoła i mowy polskiej Ruszelczyce się zwie.

Ogrodzony teren o powierzchni prawie dwóch hektarów składa się z 50 miejsc noclegowych podzielonych na pokoje 1-2-3-4-5 osobowe oraz łaźnie, prysznice, kuchnie, korytarze, dachy, stropy, strychy i piwnice które jeszcze sam diabeł hitlerowskimi rękami budował (historyji się jeszcze nasłuchacie) dwa piętra i 20 pokojów.
Spory park w którym za dodatkową symboliczną dziesięciną zorganizują nam mecz paintballa, tyrolską wspinaczkę linową (czytaj zjazd ponad 100 metrów), czy spływ kajakowy (jeśli odważnych nie zabraknie), jednak danina obowiązuje i w zamian za nią oto co otrzymujemy:
- 1 maja - przyjazd i ciepły obiad w postaci żurku z jajkiem gotowany w kotle piekielnym
- 2 maja - dzień w którym dusze pokalane grzechami w dzień poprzedni będą wybawione w tłustym rosole z kury sąsiadki upichconym.
- 3 maja - pożegnanie tych co twardzi byli rano, tych co dłużej bawić chcieli po pierwszej gwiazdce wieczornej...

Jako że sam diabeł z Biesami uczty piekielnej pilnował będzie , uprasza się dusze o zachowanie podstawowych zasad jeśli nie chcą, aby po wsze czasy w smole gęstej niczym wódka mrożona, i gorącej jak kolektor wydechowy się smażyły:


- Obowiązuje całkowity zakaz prowadzenia samochodów po alkoholu , o imprezie bedzie powiadomiony lokalny komisariat i będą wzmożone patrole w tej okolicy

- Obowiązuje "względna cisza nocna" (wyjątkiem jest pierwsza noc - patrz punkt następny) czyli możemy nawet słuchać muzyki aż nam uszy popękają, jednak pamiętać należy że nie wszyscy zostają 4-5 dni i wyjazd następnego dnia rano w 300-400km trasę po nieprzespanej nocy nie należy do najprzyjemniejszych. Druga sprawa że zasada prosta ale jakże jasna i zrozumiała jest "jeżeli drzwi od pokoju są zamknięte to niech ręka boska i diabelska broni komukolwiek je otworzyć - wszakże sami znajomi śpią - ale otwarcie drzwi do piekła może spowodować że ujrzycie sceny dantejskie których wasza psychika znieść nie mogłaby - po krótce - nie przeszkadzamy sobie wzajemnie w odpoczynku.

- Tradycją jest że w pierwszą noc obowiązuje całkowity zakaz spania - osoby które odważą się usnąć w pierwszą noc zanim wzejdzie słońce będą srodze ukarane a fantazja rozochoconych imprezowiczów nie zna granic. Nie jest to rzecz straszna - jednak zapobiega przysłowiowemu "uwaleniu się na amen" Nie dotyczy to jednak dusz zbłakanych przykrytych nie kołderką, kocem czy śpiworem, a światłem księżycowym gdzie nie gdzie cieniem drzew przeplatanym - po krótce : żadnego spania pod chmurką - kara za to jest bardzo "ziemska" i wzywamy wtedy żywioł wody - 10 litrów H2O jeszcze nikomu nie zaszkodziło a niejednokrotonie pomogło trafić na właściwe tory - czyli iść w stronę światła



- Opłata za całą impręzę za 3 dni w tym dwa ciepłe posiłki wynosi 100zł. Spanie jak w Hotelu , łózka, pokoje, pościel, łazienka, prysznic itd. Zdjęcia ośrodką wrzucę jak tylko zaczną wychodzić, bo sam diabeł mi kliszę w aparacie prześwietla.

- Opłatę należy wpłacić NAJPÓŹNIEJ do 20 kwietnia na podany na końcu numer konta.
W tytule przelewu należy koniecznie i bezwzględnie umieścić NUMER REJESTRACYJNY SAMOCHODU oraz Ksywę kierowcy. Przy wjeździe będzie osoba ze sporządzoną listą. Każda osoba przy wjeździe na teren ośrodka zobowiązana jest do złożenia podpisu na wyżej wymienionej liście. Nie mylić z formą jakiejś biurokracji, lista taka jest przekazywana właścicielowi ośrodka - wie ile osób przyjechało, i kto jest kto - ośrodek będzie zamknięty na cały czas trwania imprezy , oczywiście nie jak auschwitz tylko ktoś bramę zawsze otworzy dla spóźnialskich lub pośpieszalskich ale uprasza sie o wcześniejszy telefon.

- Opłata powyższa nie podlega zwrotowi w przypadku niezjawienia się osoby zainteresowanej.


. Ośrodek jest zamknięty ale szwędaczy po nocach nie potrzebujemy, chodzi o bezpieczeństwo a doświadczeni nieciekawą sytuacją na jednej z imprez chcieliśmy wszelkie niebezpieczeństwa wyeliminować. Czyli absolutnie żadnych Focho szwędaczy po ciemku. Przyjeżdżamy razem i bawimy się razem.

- W Rzeszowie i Przemyślu są organizowane ekipy , pozwala to zebrać osoby spoza regionu w jednym miejscu i w kolumnie zaprowadzić na miejsce.


Kilka przydatnych informacji na podstawie doświadczeń z poprzednich imprez:

Co warto zabrać:
- żarcie i picie (w sensie kanapki na rano i woda mineralna na rano) plus kiełbacha na ognicho/grilla.

Organizator zapewnia ciepły posiłek w pierwszym i drugim dniu imprezy , na trzeci dzień będziemy jeść to co zostało z dwóch dni poprzednich z prostej przyczyny : Jedni pojadą rano, drudzy wieczorem, więc nie ma sensu gotować dla "Niewiadomo ile nas będzie" osób.



Odnośnie kosztów bo pewnie na myśl "O K*wa 100zł ? za 3 dni ? pogięło go ?"
Pragnę jedynie zapewnić że warunki są prawie jak w hotelu a zdjęcia wszystko pokażą za dni dwa lub trzy dlatego przed komenatrzami odnośnie ceny proszę ozbroić się w cierpliwość.
Można zrezygnować z posiłków i wtedy wyjdzie nas to taniej kwestia dogadania się.

Ceny atrakcji dodatkowych:

- Spływ kajakowy :
Do dogadania się

- Paintball
35zł od osoby (w zestawie mundur, maska, ochraniacze, marker i 100 pestek do wystrzelania - następne 100=10zł)

- park linowy i tyrolka
około 10zł od osoby w zależności od ilości chętnych


Z atrakcji tyle, na dzień dzisiejszy a będzie więcej (np indiańsko szamańskie ognisko z pełnym rychtunkiem)



Aktualnie ośrodek jest w trakcie remontu (wymiana okien drzwi, kaloryferów, instalacji ogrzewania itd.)

Cały ogrodzony teren będzie do naszej wyłącznej dyspozycji, brama będzie zamykana na noc. Wszędzie gdzie sobie tego zażyczymy będziemy mieli podciągnięty prąd (oświetlenie na boisku , przy ognisku itd) - Drewno na ognicho zapewnia organizator.

Pozostaje do ustalenia np jadłospis bo możemy mieć full wypas i nie zabierać ze sobą nic oprócz ciuchów i piwka bo mogą nam nawet kiełbachę czy karkówe na grilla zamówić po preferencyjnej cenie. Tylko mówie - trzeba się dogadać czy robimy z pełnym żarciem i wypasem czy każdy sobie. Dzisiaj to kalkulowałem i wychodzi taniej niż gdybym sam miał sobie robić zakupy bo tutaj będziemy zamawiać w ilościach ssporych. I teraz można zrobić tak:

Śniadanie
Obiad z dwóch dań
Kolacja

Albo tylko Obiad

Jak ustalimy konkrety to wtedy będę mógł dostać konkretną wycene, tymczasem popatrzcie:



Widok ogólny na ośrodek:









Takie tam widoki z wnętrza:






Okolica , miejsce ogniskowe i "parking" w postaci boiska - tam będą stały nasze autka.

















Tutaj widok z perspektywy zjazdu linowego jakieś 150 metrów dobrej zabawy:







Boisko i "schodki" na których będzie można sobie trzasnąć fajną fotkę grupową.




"Zaplecze"






Tutaj stołówka (nie cała - "za mną" jest jeszcze dwa stoły na 8 osób) mogąca jednocześnie wykarmić do 40 głodomorów.




I pokoje:

2, 3 , 4 , 5 i 6 osobowe (wszystkich nie fociłem ale są bardzo do siebie podobne)
W każdym pokoju łóżka , szafeczki nocne, umywalka, lusterko - trzy węzły sanitarne (kibelki i prysznice) są koedukacyjne