[MKVII] Nietypowy problem z obrotami

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć! Mam Escorta MKVII w wersji kombi.
Silnik 1.8 16v + Gaz sekwencyjny STAG

Opis problemu:
Jak jest silnik zimny to falują obroty od 1000-500 a czasem nawet zgaśnie. Podczas jazdy na benzynie jak wcisnę sprzęgło to gaśnie ale czasem się wybroni i wraca na obroty. Dzieje się to na benzynie bo w gazie jest w normie (tzn było ale zaczyna się czasem wieszać na 1300 albo spada na 500 ale jak trochę dodam gazu to wraca na luzie do 1000 i jest ok).

Co już przy nim robiłem żeby ten problem usunąć:
-Przepływomierz wymieniony
-Krokowy przeczyszczony
-Sprawny czujnik temperatury powietrza na dolocie

Sonda myślę że jest sprawna bo spalanie LPG ma bardzo dobre 9-10 l w trybie mieszanym a na trasie w góry 8.6.
Benzyny trochę wzrosło bo szybciej ubywa na rozruchu.

Co go boli to to że mam nieszczelny wydech ale to już miałem jak wydech był cały.

Problem jest nietypowy bo jak silnik jest ciepły i z LPG przerzucę na benzynę to jest wszystko ok.
Dodam jeszcze że auto ma moc, jak się mu da gaz do dechy idzie jak przecinak

Macie jakieś propozycje co sprawdzić albo co wymienić? Identycznego problemu nie znalazłem na forum.


Pozdrawiam!

[ wiadomość edytowana przez: Clipper dnia 2013-02-13 18:58:36 ]
  
 
Jak uszczelka pod głowicą? Odkręć korek od zbiorniczka wyrównawczego i zobacz, czy pojawiają się bąbelki na wodzie, albo czy na korku od oleju nie ma białego osadu.
  
 
nie slyszałem i nie spotkałem się z tym, by czyszczenie krokowca pomogło.
  
 
Białego osadu jak i bąbelków nie ma. Uszczelka jest cała, zero wycieku, oleju nie ubywa a spaliny nie są białe.

Filtr powietrza był wymieniony parę dni temu. Jutro wymienię filtr paliwa i wyczyszczę pompe paliwa. Zobaczymy czy cos to da. Bo jest tak jak jade na 1 biegu to czuje jakby mu cos odcinało paliwo a potem dostawał... Tak "szarpie"
  
 
Cytat:
2013-02-13 20:13:26, Clipper pisze:
Białego osadu jak i bąbelków nie ma. Uszczelka jest cała, zero wycieku, oleju nie ubywa a spaliny nie są białe. Filtr powietrza był wymieniony parę dni temu. Jutro wymienię filtr paliwa i wyczyszczę pompe paliwa. Zobaczymy czy cos to da. Bo jest tak jak jade na 1 biegu to czuje jakby mu cos odcinało paliwo a potem dostawał... Tak "szarpie"



czujnik przepustnicy świruje jeśli szarpie.
Miałem podobne objawy, po psikaniu magicznym preparatem wszystkich wtyczek pod maską i ww. czujnik miałem nie wpięty. Gdy go wpiąłem auto odżyło i znów miało kopa.
  
 
No i problemów ciąg dalszy. Wymieniłem kable na nowe, kupiłem nawet nową cewkę, wtryski wyczyściłem... A teraz szarpie nawet podczas jazdy ;/ Zaczynam mieć dość tego złomu... wpakowałem już sporo kasy żeby te szarpania i gaśnięcie zlikwidować. Muszę się przyjrzeć rzeczywiście temu czujnikowi położenia przepustnicy. Podobno może też być uszkodzony czujnik położenia wału... (wg. pana ze sklepu motoryzacyjnego). Jakieś pomysły?

[ wiadomość edytowana przez: Clipper dnia 2013-03-07 18:06:18 ]
  
 
Świece wymieniałeś?
  
 
Te typ tak ma, że jak już stary to takie jaja. Czujnik położenia wału jest bardzo czuły na wszelkie zakłócenia, zaśniedziałe styki itp. Co może objawiać się przerywaniem. Na pewno sprawdziłeś porządni wszystkie wtyczki i przewody?
  
 
a przewody podcisnienia masz cale?moze którys nie szczelny?czujnik polozenia walu albo dziala albo nie dziala wiec raczej nie powinna byc w nim przyczyna,podepnij go pod kompa
  
 
Świece wymienione miesiąc temu, przejechane na nich ok 2 tys km. Przewody WN są na pewno dobrze podłączone, sprawdzałem pare razy podczas wymiany cewki. Powiedzcie mi gdzie szukać tych czujników, spróbuję je jakoś wyczyścić no i o które przewody ciśnieniowe chodzi w którym miejscu one się znajdują. Bo pod maską nie słychać żadnego syczenia jakby zasysało lewe powietrze albo wypuszczało.
  
 
Dodam jeszcze że:
-Najpierw odpiąłem czujnik prędkości. Bez zmian
-Wyczyściłem silnik krokowy i przepustnicę w preparacie do czyszczenia aluminium. Syfu było od groma. Nic nie pomogło. Po za tym w kolektorze dolotowym znajduje się olej!
-Wymieniłem silnik krokowy na nowy i się zaczęła jazda.


Silnik na zimnym wariuje, od 1000-1400 faluje i to dość szybko, szarpie nim. Jak się trochę rozgrzeje i przejdzie w LPG to można jakoś jeździć. Ale wisi znowu na obrotach, nawet 2000 i nie spada...
No i najważniejsza rzecz... Buczy/wibruje coś gdy jest w fazie falowania... Wcześniej też coś od czasu do czasu zawibrowało na wolnych obrotach i było to wyczuwalne tylko w podłodze albo w pedale na wolnych obrotach ale nie znalazłem przyczyny. Teraz to jest taka wibracja że słychać ją z zewnątrz auta...

[ wiadomość edytowana przez: Clipper dnia 2013-03-20 16:55:26 ]
  
 
Witam. Podepnę się pod temat. Mam znajomego co sprzedaje częsci do samochodów i mówił mi że kupując nawet nowy krokowiec on juz moze byc walniety. Wiec jak wymieniłeś na nowy to sprawdz jeszcze jak bedzie na tym starym z powrotem. LUb tak jak ja mialem ze nie dokrecilem krokowca odpowiednio mocno i tez mi sie cuda dzialy.
  
 
miałem podobny problem, u mnie winowajcą okazało się odpowietrzenie skrzyni korbowej. Nie orientuję się jak to jest w 1.8 w moim 1.6 16v przetarte było gumowe kolanko pod cewką zapłonową,wymieniłem i jak ręką odjął
  
 
Moim zdaniem dziura w tłumiku się powiększyła i stąd problemy z lambdą i zarazem z obrotami, uszczelnij tłumik dla sprawdzenia, czy objaw zniknął. Sonda ma złe informacje bo nie ma odpowiedniego ciśnienia w układnie spalinowym.
  
 
Kolego przerabiałem to chyba 3 lata temu.Nie wymieniaj żadnych części tylko przewody podciśnienia zacznij oglądać.Jak już wcześniej koledzy pisali odpowietrzenie skrzyni korbowej,ale w moim przypadku ten wąż co wchodzi do kolektora był już uszkodzony.Po zamontowaniu normalnego węża problem się rozwiązał.Acha chłopaki i nie piszcie takich głupot"ten typ tak ma" bo te silniki jak maja wszystko jak należy to chodzą idealnie.Mój 1.6 16V ma przebieg 202tyś jeżdzę na gazie (stag4) juz 3 lata i chodzi idealnie,a też miałem problemy z falowaniem.
Wpisz w wyszukiwarkę "test pisaka"