Kultowe Auta PRL-u - Archiwum 2014 - Strona 104

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2014-12-26 03:22:25, Frdek pisze:
Widac polscy "redaktorzy" nie doceniaja tego co Polskie. Tu w Szwecji pokazywalem moje modele Nysek wielu kolegom i kolezankom i w wiekszosci, uslyszalem ze jest "ladna", "piekna", "slodka" itp... wychodzi wiec ze jest jednym z najpiekniejszych dostawczakow tamtych czasow. Ja przynajmniej uwazam ze Nyska jest nawet ladniejsza od kultowego, najpopularniejszego Ogorka czy innych popularniejszych (na swiecie) od Nyski dostawczakow. I nie ciezko sie z tym nie zgodzic.



Bo ci nasi redaktorzy cierpią na coś, co nazywam "Kompleksem PRL". Wszystko, co zachodnie było dla takich ludzi super - choć by nie wiem, jaki kicz i dziadostwo. Kupili by nie wiem, jaki bubel, byle by tylko było podpisane "Made in West Germany", "Made in France", czy "Made in USA". A wszystko, co polskie jest dla nich "BE", choćby nie wiem, jak było dobre. Później tacy ludzie chłonęli wszelkie zachodnie buble, a polski przemysł na początku lat 90-tych padał z braku klientów. Taka jest cena siłowego odcięcia Polaków przez okres PRL od świata zachodniego.
Zauważyłem, że takie przejawy "kompleksu PRL" przejawiał nawet pan Nikiciuk - znam jego kolegę, no i faktycznie bardziej go fascynuje zachodnia motoryzacja niż nasza, rodzima, ale to są cechy wielu ludzi, którzy przeżyli PRL i dla których przez dziesiątki lat wszystko, co zachodnie było "bezkrytycznie super"
  
 
...a co powiecie na taki "przypadek":

Na początku grudnia 2014 można było kupić w Polo Markecie taką książeczkę pod tytułem: "Samochody. Niezapomniane modele. Producenci. Technologie. Projekty", autorstwa Niemca Reinhard Lintelmann. Tłumaczenie polskie niemieckiego wydania.
Były tam WSZYSTKIE MARKI SAMOCHODÓW - niemieckie, amerykańskie, a nawet czeskie i radzieckie. Był nawet Trabant 601 i inne "wynalazki rodem z NRD", ale...

...NIE BYŁO ŻADNEGO POLSKIEGO SAMOCHODU - ABSOLUTNIE ŻADNEGO!!! Nie wiem, czy mam to rozumieć jako indolencja, głupota, braki w wiedzy autora, czy jako zwykły rasizm i celowe pomijanie polskiego wkładu w rozwój światowej motoryzacji.

Jeszcze na dodatek pojawiają się takie hieny, które taki wybrakowany chłam wydają w Polsce.

Jeśli jesteście tym zbulwersowani, to możecie wyrazić swoją krytykę dla wydawcy pod adres mailowy:

biuro@gwfoksal.pl


Co do Nyski, to jest to dla mnie majstersztyk pod względem designerskim, choćby dlatego, że Nysa 522 pozornie i na pierwszy rzut oka wygląda na "małe autko" - niewiele większe od Syrenki, czy Poloneza, a faktycznie jest dużo dużo większa. Zadałem nawet pytanie ludziom, którzy zawodowo jeździli Żukami i Nysami - które auto jest większe. Pytałem ich z pamięci - nie pokazując porównania ani realnej Nyski w momencie odpowiedzi. Wszyscy odpowiadali jednakowo "Żuk jest większy". Wymiary jednak nie kłamią - Nysa 522 jest większa od Żuka, Nysy N59 i dużo większa od Syrenki czy Poloneza (prawie pół metra dłuższa i 20 cm szersza).
Buda Nysy jest wyższa np od budy Żuka o od 8 do 20 cm (w zależności od tego, czy Nysa z niskim, czy wysokim dachem).

Dzisiaj takie "sztuczki" w wizualne powiększanie lub pomniejszanie samochodu potrafią stosować projektanci z najlepszych biur projektowych. Nasi projektanci mimo strasznie "topornych" warunków pracy, znali i potrafili zastosować te "triki" w trakcie projektowania Nyski w 1968 roku. Projektanci z Nysy wiedzieli np, że wąski przedni zderzak, wielkie przednie lampy i kierunkowskazy, krótka i wyraźnie zaznaczona przednia maska oraz wysoka przednia szyba sprawiają, że samochód wygląda na mniejszy niż jest w rzeczywistości.
Jeśli zaś przednia maska jest długa, linia błotników poprowadzona wysoko, przedni zderzak szeroki i masywnie wyglądający, natomiast przenia szyba wąska, a przednie lampy małe - to wszystko to wizualnie powiększa całą bryłę samochodu. Wiedzą o tym choćby projektanci amerykańskich aut...

Faktycznie Nysa 522 jest tak szeroka, jak słynny amerykański Chevrolet Bel Air, ale to Chevrolet wygląda, jak by był 2 razy większy od Nysy!

Podobnie jest z porównaniem naszego Tarpana 237 z amerykańskim Chevroletem CK lub Chevroletem Blazer. Nasz Tarpan jest tylko niewiele mniejszy, ma bardzo bardzo podobną sylwetkę do swoich amerykańskich odpowiedników, ale tak dobrane są proporcje w obu autach, że to Chevrolety wydają się być 2 - 3razy większe od Tarpana, choć taka wielka "różnica w wielkości" jest tylko złudzeniem optycznym...

O porównaniu Nyski do VW, to już bezsprzecznie jest ona ładniejsza. W "ogórkach" razi mnie wręcz brak proporcji w zaprojektowaniu kształtu okien, a silnik z tyłu w samochodzie dostawczym, to już totalna porażka i niepotrzebne komplikowanie sobie życia z którego Niemcy słyną...

Jak wygląda Citroen HY? No nie ma nic brzydszego. Przecież wygląda on, jak by był poskładany z przypadkowych kawałków, a jego przód zrobiony z ruszta piecyka węglowego!

Jak wyglądają różne starsze IVECO? Albo dostawcze Mercedesy z lat 70-tych? No też mają "nieproporcjonalnie przerośnięte cielsko"

Jak dla mnie to najlepszymi projektantami samochodów od strony stylistycznej są Polacy, a następnie Włosi i Amerykanie.

Polacy powinni pracować nie na hali montażowej, ale w biurach projektowych niemieckich czy też francuskich koncernów... Wtedy to przyjemniej można było by wyjść sobie na ulicę i patrzeć na samochody...

[ wiadomość edytowana przez: Historyk1985 dnia 2014-12-26 13:24:57 ]
  
 
przepraszam za 3-ci post pod rząd, ale musiałem dodać to zdjęcie dla zilustrowania tego o czym mówiłem. Takie małe zestawienie "wizualnie większej" Nysy 501 z "faktycznie większą" Nysą 522

Zdjęcie autorstwa kolegi.

Zobaczcie jak wizualnie powiększa się auto, gdy wysokość przedniej szyby, linię błotników, maski i przedniego zderzaka się odpowiednio poprowadzi:



  
 
Cytat:
2014-12-26 13:18:31, Historyk1985 pisze:
W "ogórkach" razi mnie wręcz brak proporcji w zaprojektowaniu kształtu okien, a silnik z tyłu w samochodzie dostawczym, to już totalna porażka i niepotrzebne komplikowanie sobie życia z którego Niemcy słyną...



Dokladnie to samo chcialem napisac w ostatnim poscie, ale pisalem z telefonu i mi sie odechcialo...

Ja dodam jeszcze kierunkowskazy przednie, umieszczone w miejscach kompletnie nie pasujacych... a przez ten olbrzymi znaczek VW, przod kojarzy mi sie z klaunem.

Wspomniany Transit czy Bedford, to takie typowe dostawczaki jakich pelno...
A nysa... te piekne smukle linie i gladkie powierzchnie... oraz "slodki ryjek" ... To auto podoba mi sie najbardziej z dostawczakow!!!

A co do brzydkich samochodow dostawczych:

Alfa Romeo f-12
Fiat 900

...



Pozdro!!!
  
 
Cytat:
2014-12-26 14:18:20, Frdek pisze:
Ja dodam jeszcze kierunkowskazy przednie, umieszczone w miejscach kompletnie nie pasujacych... a przez ten olbrzymi znaczek VW, przod kojarzy mi sie z klaunem. Pozdro!!!



Świetnie to porównałeś

Oni są tak dumni ze swojej marki szajswagena, jak by nie wiem, co to było. Skrajna pycha z tym znaczkiem, która dla postronnych obserwatorów nie należących do sekty wyznawców szajswagena widoczna jest na pierwszy rzut oka. Znaczek takich gabarytów to dla mnie skrajna przesada! Może chcieli zrobić jeszcze większy znaczek - tak w wielkości o średnicy 1 metra, ale musieli jeszcze przednie lampy dać i się nie zmieściło
...a może to dlatego dali silnik z tyłu, aby z przodu nie trzeba było dawać kratki wlotu powietrza

Widziałem paru nawiedzonych, dla których wyznacznikiem wartości samochodu jest to czy jest to szajswagen czy nie. Właśnie dlatego jakoś nie lubię tej marki, bo kojarzy mi się albo z nawiedzonymi smarkaczami, którzy myślą, że znaczek VW to amulet przeciw wszelkim usterkom w samochodzie, albo z cwaniakami z wyżelowanymi włosami, udającymi "niemcuf" i uważającymi się za lepszych od innych. U mnie na opolszczyźnie było pełno takich "ibermenszuf" w latach 90-tych po otwarciu granic. Powoływali się na przysłowiowego "dziadka w wehrmachcie", wyrabiali niemiecki paszport, przyjeżdżali szczepianym szajswagenem sprowadzonym z niemieckiego szrotu, obowiązkowo z naklejką "D" z tyłu, a najlepiej z każdej strony auta Do tego odzianie się w ciuchy z niemieckiego lumpeksu, zegarek "z wystawki" czyli ze śmietnika - ale niemieckiego śmietnika i tak odziani jak pajace udawali, że mówią po niemiecku! Po tygodniu takiego pajacowania udawali, że nie znają języka polskiego.
Nie mówię, ze wszyscy ludzie pochodzenia niemieckiego czy też mniejszość niemiecka tak robiła - NIE!
Poprostu takie oszołomy chciały na siłę udawać, że nie mają z Polską nic wspólnego, ale dla Niemców też nie byli i nie będą nigdy Niemcami. Ba - nawet po niemiecku nigdy mówić nie umieli. W jednym ze sklepów w moich okolicach pamiętam, jak dwóch gadało ze sobą po niemiecku, ale po chwili przerwali i jeden do drugiego czystą polszczyzną zagadał: "jak się to nazywa?" Myślałem, że padnę ze śmiechu.
Później wsiedli do szajswagena z literką "D", uchylonymi szybami wyklejonymi folią, zza których słychać było tylko "umc! umc! umc!" przerywane bełkotem niemieckiego DJ-a

No i właśnie dlatego takie całe oszołomstwo z tymi "udawanymi niemcami" kojarzyć mi się zawsze będzie z marką szajswagen i tym przesadnie wielgachnym znaczkiem VW

Takie kretyńskie zachowania popularne u mnie na początku lat 90-tych są też według mnie przejawem zjawiska, które zdefiniowałem, jako "Kompleksy PRL-u".

Kolejnym takim kompleksem było według mnie wciskanie na maskę Polonezów, Syrenek, Fiatów 125p, Ład, znaczków Mercedesa, czy VW. U mnie też dość często w latach 90-tych obserwowałem tą patologię

Oczywiście - chcę podkreślić, że nie mam nic do ludzi, którzy faktycznie są Niemcami, albo mają niemieckie pochodzenie, bo to by było niesprawiedliwe i rasistowskie oraz krzywdzące.

Natomiast podkreślam, że ZAWSZE będę wyśmiewać tych zakompleksionych ludzi, którzy będą udawać kogoś, kim nie są i nigdy nie byli i jeszcze się z tym próbują powszechnie obnosić i uważać się będą za lepszych od innych - bez względu na to, kogo ktoś udaje. Może ktoś udawać równie dobrze Francuza, Rosjanina, Amerykanina, Chińczyka... Ale ktoś, kto na siłę udaje kogoś kim nie jest, to się sam nie szanuje. A jeśli ktoś sam się nie szanuje, to dlaczego ja go mam szanować?
Polak zawsze zostanie Polakiem, Niemiec Niemcem, Chińczyk Chińczykiem i nie jest to żadnym powodem do dumy ani wstydu, że ktoś się urodził taki czy inny. Natomiast wstydzenie się własnego pochodzenia i udawanie kogoś, kim się nie jest, zawsze będzie powodowało u mnie śmiech i politowanie

[ wiadomość edytowana przez: Historyk1985 dnia 2014-12-26 15:32:28 ]
  
 
Tez uwazam, ze Nysa pod wzgledem disegnu jest swietna
Nysa tez jest jednym z moich ulubionych samochodow i takze uwazam ze niedopuszczalne jest krytykowanie wygladu Nyski. Innym moim ulubionym samochodem jest VW T2. A wy tak po nim jedziecie ze wyglada jak klaun. Moim zdaniem to rowniez jest piekne auto. Jest to tez jedno z najlepszych aut dostawczych zaraz po Nysie oczywiscie jakie powstalo.
  
 
Wiesz, wszystko jest kwestią gustu.

Nie uważam, że T2 jest brzydki. Napewno bym go uznał za ładniejszego od np Citroena HY oraz paru innych furgonetek zachodnich

Zawsze na drugim miejscu po Nysce 522 stawiałem NRD-owskiego Barkasa B 1000. Podoba mi się też stylistycznie VW T4 z lat 90-tych oraz Ford Transit z lat 90-tych.
W swojej kolekcji furgonetek w skali 1:43 mam kilka VW T4 z Hongwela. Chętnie bym też nabył "bulika". O Fordzie Transicie z 1993 - 1994 roku to wręcz marzę od ładnych paru lat. I to ze względów sentymentalnych (Transitem z 1993 roku ratowaliśmy/wydobywaliśmy moją Nyskę 521 ze złomowiska).
Podoba mi się też bardzo pierwszy Ford Transit z 1965 roku - taki, jak ten którego pociąg rozwalił na przejeździe kolejowym w jednym z filmów z serii "Gang Olsena", no i chętnie bym też taki model zobaczył w swojej kolekcji w skali 1:43

Ogólnie, to bym bardzo chętnie przygarnął każdą furgonetkę w KAP w skali 1:43 - czy to by był VW "Bulik", Ford Transit (z każdej serii), VW T4, Barkas, UAZ "Bobik", Mercedes "kaczka" albo też i starszy...


Natomiast "jadę, jak po łysej kobyle" po wszystkich ludziach, którzy piszą brednie w stylu, że: Nyska jest brzydsza i w zestawieniu z "ładniejszym VW, Fordem Transitem i Bedfordem jest zwykłym kopciuszkiem" - brednie w tym stylu były w gazetce KAP i takich tekstów ciężko mi puszczać ot tak płazem...
  
 
Cytat:
2014-12-26 18:02:34, Kazik353 pisze:
Innym moim ulubionym samochodem jest VW T2. A wy tak po nim jedziecie ze wyglada jak klaun. Moim zdaniem to rowniez jest piekne auto.



Oczywiscie tez mi sie T2 podoba, ale na pewno nie jest ladniejszy od Nysy.... a co do tego "klaunowatego emblematu" ... dlatego wole jesli T2 ma kolo zapasowe z przodu, wyglada wtedy moim zdaniem bardziej proporcjonalnie i "cool" ...

A co do Volkswagena .... zawsze chce mi sie smiac z reklam...

Ta dziwna wymowa kojarzy mi sie jakby mowili "f*ckswagen" ... wiecie o co mi chodzi tak?

*=u

A co do tego "das auto" ... to kojarzy mi sie ze szwedzkim slowem "dass" oznaczajacym "wychodek" .... szwedzi tez sie z tego smieja... "samochod wychodek" ...

Nie zebym sie nabijal z Volkswagena... i jego zwolennikow... (oczywiscie tutaj w Szwecji nie ma takich pedzacych wiecej niz dozwolone, sluchajacych nierownych bitow i mixow ... no dobra, paru sie znajdzie) .... mi tez sie Volkswageny podobaja... ale nie mam swira na ich punkcie...
  
 
...a ja pamiętam jeszcze takie furgoniki - SKODA 1203. U mnie jeździły 3 lub 4 takie autka.

  
 
Cytat:
2014-12-26 21:34:27, Piotr1-60 pisze:
...a ja pamiętam jeszcze takie furgoniki - SKODA 1203. U mnie jeździły 3 lub 4 takie autka.



Jeszcze do niedawna je produkowali pod nazwą Ocelot
  
 
Są już przecieki z chińskiego allegro.
Tarpan 237 z Złotej kolekcji. Nie ma tylko podstawki.



  
 
Dodam tylko ze Volkswagen to w Szwecji rzeczywiscie jest "samochodem dla ludu" .... Nie liczac Volvo i Saab to Volkswagenow jest najwiecej....

Praktycznie wiekszosc firm maja we flocie Caddy.

Passaty stanowia chyba 1/3 wszystkich taksowek .... (inne taksowki to miedzy innymi MB klasy E i Priusy ...)

Taksowki dla inwalidow to w wiekszosci tez Caddy.

Passaty, Golfy i Jetty sa dosc popularne wsrod "malych przedsiebiorcow"

Mlodzi ludzie poszukujacy malych, i nieduzo palacych samochodow najczesciej wybieraja UP!-y ... a ludzie ktorzy "maja styl" i lubia sie wyroznic preferuje Beetle!!!

Wszedzie dookola Volkswageny.... Ostatnio najpopularniejszymi Suvami w Szwecji staja sie Touaregi, BMW x5 i Porsche Cayenne (oczywiscie Touareg rzadzi) a prowadzenie wsrod terenowych pick-upow przejal Amarok... pokonujac najpopularniejsze jeszcze niedawno Hiluxy...

Nie wspominajac juz o tym ze najnowsze Golfy oraz Tiguany to najwazniejsze pojazdy flot "nauki jazdy"

Wszedzie Volkswageny... dookola... wystarczy sie obejrzec dookola by zobaczyc ich wiecej niz mamy palcow na jednej rece!!!

Volkswagen wiec wedlug mnie jest czyms standardowym... najzwyklejsza prostota i nic wiecej... Volkswagen nie jest juz wyznacznikiem "luksusu" a jedynie "ludu pracujacego"... Nie wspominajac juz ze historia tej marki zostala zapoczatkowana Garbusem, ktory powstal na zlecenie ... to juz zapewne kazdy z was wie...
  
 
Też staje w obronie Nysy w latach osiemdziesiątych przejechałem firmową Nyską która nazwałem Diana tysiące km.Pracowałem w technicznej obsłudze rolnictwa TOR pogotowiem technicznym tam się przekonałem o walorach Nysy.Poruszała się po lasach, polach,górkach i dołkach niczym UAZ,załadowana narzędziami ,warsztatem i kupą części do kombajnów i traktorów.Sam ja naprawiałem w polu i na warsztacie i z perspektywy czasu wolałbym naprawiać poczciwe Nysy niż obecne Ducato.Nysę zamykałem przez odsuwane okienko bez problemów z pilotem w Nysie sam zmieniałem sprzęgło na polu a w Ducato dwóch ludzi na podnośniku i kupa czasu,albo zmiana amora w Ducato a w Nysie.Pamiętam w Nysie mimośrody,górny wahacz,drążek środkowy ,wsporniki drążków,zwrotnice,zapieczony aparat zapłonowy i twierdze ze to bajka w porównaniem do kłopotów z Ducato.Nysa jest piękna, prosta w naprawie.
  
 
Znowu zolty ?

Ile mozna...

Zolty 237 w Kapie

Zolty 233 w Kapie

i teraz to ?

(tak... mowcie sobie ze to bardziej pomaranczowy, dla mnie to ciemna zolc)

PS: Dobrze widze pomalowane lusterka ?


[ wiadomość edytowana przez: Frdek dnia 2014-12-26 21:52:53 ]
  
 
widzę, że z Tarpanem pojechali po bandzie. Wiem, że żółty jest w Chinach bardzo modny no ale bez przesady!

To już mogli go zrobić niebieskiego i z tymi czarnymi paskami i numerami "237" po bokach, a tak, to kicha! No same żółte! Czy oni nie potrafią nic nowego wymyślić?
Zobaczcie też tylną ściankę - przezroczysta
  
 
Panowie ! Ale rejestracja jest inna !
  
 
Cytat:
2014-12-22 22:02:15, sroczka7 pisze:
Niestety, na razie nic z tych rzeczy - jesteście bardzo, bardzo daleko - przypominam, że to model "specjalny" !!

pozwól że spytam czy jest szansa na autobus typu Star N52
  
 
Tak jest szansa na Stara N 52 i Autosana H-09.
  
 
Cytat:
2014-12-26 11:28:15, poldon82 pisze:
Ruskie kultowe w Media Markt ? A gdzie tam jest jakieś stoisko z zabawkami ? Stoiska oficjalnego nie ma, ale są tam pojemniki, czy jak kto woli odkryte gabloty, w których leża filmy DVD i płyty CD do wyprzedaży. W jednym z takich pojemników leżały modele z rosyjskiej serii kultowych. Dokładnie to opisałem kilka stron wcześniej.

  
 
Kupię Nysę taxi i Poloneza taxi z tej serii francuskiej "Taxi du mounde ". Czy ktoś z Was jest w stanie mi w tym pomóc? Proszę nie odsyłać mnie do eBay ponieważ nie korzystam z tego portalu. Pozdrawiam