Trupy z szafy...znaczy z foruma:) - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Siemanko mobilku - hasło nie zginęło na szczęście
  
 
Nie wiem jak to się stało, ale zadziałało autouzupełnianie! ;]
  
 
Cytat:
2014-12-13 00:55:54, Ptaszyna pisze:
Nie wiem jak to się stało, ale zadziałało autouzupełnianie! ;]


ktos sie pod Ciebie podszywa czy to inksza jakas reinkarnacja po 3 latach ?
  
 
Witam...

Jakiś czas mnie nie było ale jak widać zmartwychwstałem..

  
 
cuda wianki Panie i Panowie, wiecej trupow na forum sie zaczelo meldowac niz Zoltodziobow

[ wiadomość edytowana przez: kylos dnia 2015-02-04 21:51:46 ]
  
 
Nowsze samochody się nudzą, więc wszyscy wracają do tych pojazdów, w których coś się działo......
  
 
Cytat:
2015-02-10 22:13:59, DENWER pisze:
Nowsze samochody się nudzą, więc wszyscy wracają do tych pojazdów, w których coś się działo......



No i tu masz racje nowsze auta się nie psują w espero zawsze można było liczyć ze coś się spierdo....... na poczekaniu..
  
 
Cytat:
2015-02-11 17:45:03, Adminek pisze:
No i tu masz racje nowsze auta się nie psują w espero zawsze można było liczyć ze coś się spierdo....... na poczekaniu..



no trzeba przynac ze mialo to swoj urok niedawno przez zmiane pracy kupilem za 1500 forda mondeo I z 98 roku i od lutego po za gnojowka do baku nie dolozylem nic , a auto wyglada jakby ze zlomu wyjechalo chwile przed sprasowaniem, jezdzi jak szalone, hamuje skreca, a Espero zawsze potrafilo zweryfikowac plany, do dzis z sentymentem wspominam powrot w piatek z Zakopca na 3 garach, gdy na drugi dzien obiecalem wozic gosci na weselu, Esperak powyzej 70tki na blacie wesolo prychal i strzelal z wydechu, az spektakularnie stanal w nocy przy odwozce najbardziej wkurzajacych gosci ........ zreszta on zawsze tak mial innym razem strzelila nowa chlodnica, a wieczorem trzeba bylo jechac do pracy, porzyczylem auto ojca z tym ze wczesniej mialem odebrac mame z pracy, pojechalem, wracajac o malo gosc nie skasowal mi auta ojca, jadac dalej juz pod domem uspokajalem mame ze nic by sie nie stalo najwyzej bylo by odszkodowa .... *nie skonczylem zdania, przod auta skasowalem 100m od domu na boku auta ktore wyjechalo z podporzadkowanej drogi, *(esperak sam sie zepsul, a jego fatum nie dalo jechac mi do pracy)


[ wiadomość edytowana przez: kylos dnia 2015-05-30 02:14:49 ]
  
 
A jak chcecie to i nawet żółtodziób pojawi się na forum i odkopie temat
  
 
dobry .

a żyję jeszcze... ale to już inne czasy i dawno już totalnie inna marka... ale człowiek ten sam
  
 
Panowie w jakie marki/modele poszliście po Espero lub z Espero u boku ?

U mnie Espero nadal aktywne, wozi mnie często do pracy i nie narzeka na swój żywot mimo 18 lat na karku.

Obok Esperaka parkuje teraz Stilon w wersji Abarth. Troche radości na początku było (skok z 90KM na 170KM robi robotę) ale człowiek szybko sie przyzwyczaja i efektu WOW juz nie ma.
  
 
mi się espero rozpadło na pół - prawie dosłownie, przedzewiało przed tylnymi kołami wzorem swego pobratyńca poloneza trucka które są z tego słynne

po espero kupiłem passata b4 w kombi i jeżdżę do dzisiaj - w porównaniu do esperaka niesamowicie niezawodny samochód
  
 
Po esperaku przyszło Musso 2.9TD 1999r.
Zajefajne autko, obwoziło mnie po Polsce a i maraton wakacyjny po Ukrainie i Mołdawii mu straszny nie był.
Teraz, od stycznia, wożę się Laguną II 1.8 16V.
Zmieniły się priorytety to trza było tańszy wóz...
  
 
Ja od dwóch lat mam Chevroleta Evandę. Ogólnie fajne auto i w zasadzie bezawaryjne, a przy tym bardzo komfortowe.
  
 
to jak czas wspomnień... po Espero pojawiło się Punto II 1,2 16V. Teraz od prawie trzech lat mam Megane I Kombi FL w LPG ... inne zarobki.. priorytety... więc tańsze auto w eksploatacji... ale i tak Esperak był najwygodniejszy... i ciągle jest Fiat 126p...
  
 
Cytat:
2014-10-22 21:44:48, DENWER pisze:
SpeedR Jabuszko rjsunset ŁUKASZ_GAJER W/w też dawno tu już nie było.....



Jabuszko to na forum TW teraz siedzi TW - Tramwaje Warszawskie
  
 
Witam i ja

Po sprasowaniu Esperala była MeganeCoupe I, ale to był badziew... wszystko tam gniło jeszcze bardziej niż w Deu. Ale przyjemności z jazdy dostarczyła:



Teraz bujam się już 20 letnim kombi Subaru Impreza WRX w weekendy, a na miasto Kia Magentis


Espero podobno zostało poskładane i rok temu jeszcze się turlało po drogach... może jeszcze jeździ?
  
 
Cytat:
2015-10-17 19:45:51, Cwikus pisze:
mi się espero rozpadło na pół - prawie dosłownie, przedzewiało przed tylnymi kołami wzorem swego pobratyńca poloneza trucka które są z tego słynne po espero kupiłem passata b4 w kombi i jeżdżę do dzisiaj - w porównaniu do esperaka niesamowicie niezawodny samochód



Patrze, patrze i k....wa nie wierze , a Ty cos sie z klubu wypisal czy Cie wylali ze statusu klubowego nie masz???? Jakies porzadki byly o ktorych samozwanczy klubowy kierowniku GUSu nie wie??? prosze o wytlumaczenie tej nadzwyczajnej sytuacji

[ wiadomość edytowana przez: kylos dnia 2015-12-22 19:16:34 ]
  
 
Ja przesiadłem się na typowego dupowoza-Voyager.Espero w porównaniu do voyka to taczka.
Ma tylko jedną wadę - dużo pali.Ale tak to już jest z amerykańcami

-----------------
Błędy w aucie są zawarte między oparciem fotela a pedałem gazu