[Johnyone] Escort RS 2000 4x4 mk7

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam właściwie na forum jestem od kilku minut, ale już dawniej czytałem kilka postów na tym forum.

A teraz chce wam zaprezentować mojego Essiego jakim jest Fort Escort mk7 RS 2000 4x4. Auto jest/będzie przygotowywane do rajdów początkowo Amatorskich KJS ale wszystko ma być robione z głową i pi razy oko według złącznika "J".

Dane:

-2.0 16V 150 KM
-4x4 MTX Front 40% Rear 60%
-Przelot na dwóch tłumikach

Plany:

-Depilacja/Odchudzenie (na sprzedaż będzie kompletne wnętrze początkowo bez przednich siedzeń jak zostaną zmienione na kubły to w tedy tak)
-Klatka bezpieczeństwa
-Hamulce przód Mdo V6
-Tył seria+ do tego rękaw hydrauliczny jeszcze nie wiadomo jak będzie rozwiązany
-Swap na 2.3
-Filtr K&N bądź Simota
-Zmiana wałków
-Ewentualnie większe wtryski
-Strojenie (Opcja)
-Obróbka zamachu

Zdjęcia dodam jutro. Prosze o pomoc w zrealizowniu projektu.

Prosto z "Pola" xD









[ wiadomość edytowana przez: Johnyone dnia 2013-12-29 00:56:03 ]
  
 
Przeróbki już widzę zaplanowane..więc w czym dokładnie potrzebujesz pomocy?załącznik jest załącznik nie ma pi razy oko na BK sprawdzane jest przede wszystkim wyposażenie bezpieczeństwa,to jest mocowanie foteli,pasów,klatka jak jest musi być zgodna z załącznikiem.nie raz widziałem klatki samemu pospawane,popękane lub pogięte

Ja bym jednak radził inne auto do początku rajdowej przygody,np.saxo lub nawet sc sporting.escort 4x4 jest ciężki i brakuje mu mocy.poza tym układ napedowy w razie awarii jest drogi i ciężko dostępny.a przy ciężkim traktowaniu w kjsach na bank coś się wcześniej czy później posypie..
  
 
Widzę że w kluczu 2 czterołapy są
Osobiście odradzam rs 4x4 do rajdów. są inne auta, które zdecydowanie łatwiej i taniej naprawisz. To auto to w zasadzie prototyp wypuszczony w limitowanej liczbie egzemplarzy i raczej jako ukłon dla szwajcarów. Box jest zdecydowanie za słaby jak na to auto. optymalny silnik do niego to 1.6.

RS2000 4x4 nie ma nic wspólnego z cosworthem ani jego wytrzymałością, więc dobrze to przemyśl. transferboxa nie kupisz, części do zawieszenia też, a nic od niczego nie pasuje. Za regenerację zawiechy zapłaciłem 4000.

Naprawa transferboxa jest równie tania, a chętni do jej naprawy też walą drzwiami i oknami.

To jest raczej lansowóz niż rajdówka
szkoda kasy w projekt który cię zawiedzie.


[ wiadomość edytowana przez: Venom_4x4 dnia 2013-12-23 21:53:59 ]
  
 
Tak są 2 4x4 brat ma przerabia jakiegoś tam ala coswotha DD
Hmmm no niewem czy się nieopłaci zobaczymy co czas pokaże fajnie się nim jeździ
  
 
A powiedzcie co się rozlatuje w tboxie albo może od czego za małe zębatki za kruche tworzywo ???? Może da się zrobić zębatki z lepszego materiału ??? mam tu niedalego ludzi którzy naprawde dają rade wszystko urzeźbić tylko dać im wzór i jadą z jakiego materiału chcesz
Właśnie pomocy szukam w takich rozwiązaniach z transferboxem jak da się go wzmocnić. Myślę żeby wykrzesać z niego 200 hp i jak pójdzie 250 NM 3

I Venom dlaczego ty w takim razie dłubiesz 4x4 oglądałem twój wątek

[ wiadomość edytowana przez: Johnyone dnia 2013-12-23 22:07:24 ]
  
 
problemem jest brak części, nawet w ASO. (o ceny nawet nie pytaj bo szkoda zdrowia) Jeździ się fajnie, ale się popłaczesz jak będziesz musiał go serwisować. każde uszkodzenie tylnego zawiasu to poważny kłopot bo szukać musisz używki lub kombinować. pare lat temu w zdecydowanie lepszych dla escortów czasach znałem kolesia co upalał 4x4 w KJSach i zrobił się poważny kłopot jak uszkodzł tylną zwrotnicę. finałem był zakup drugiego zawieszenia. nawet tarcza kotwiczna do szczęk ręcznego jest inna niż w ośce.

Jeżeli go lubisz to zostaw go jak jest, a do rajdowania ogarnij inne auto. zaoszczędzisz kasę i nerwy.

inną sprawą jest prowadzenie. ess nie ma szpery z tyłu (i jeszcze nie znalazłem pasującej a już trochę szukam), szpera międzyosiowa jest niewielka i nie jest układem stricte międzyosiowym więc działa podejrzanie. auto jest momentami szalenie nieprzewidywalne i nie wybaczy ci błędów w prowadzeniu. licz się z faktem, że nagle z mocno przykutego do ziemi 4x4 dostajesz RWD który właśnie gubi trakcję i jak nie jesteś gotowy na kontrę to lecisz w krzaczory. wiem co mówię
  
 
Jeżeli chodzi o kontre to ogarniam bo całe życie jeżdżę BMW wiadomo w 4x4 dzieje się wszystko 2x szybciej jechałem juz nim w KJS i muszę powiedzieć że całkiem całkiem się to ogarnia. Jednak nie dojechałem do końca bo przy hopie przy 110 km/h gdy lądowałem pasek klinowy się otarł o asfalt i spadł :/ (przedarł się) OS ukończyłem na temp full i bez wspomagania ale było mnóstwo frajdy i genialne czasy Ni odpowiedziałeś dlaczego ty to robisz i co z tboxem masz może jakieś schematy lub zdjęcia z budowy jego i co się psuje ??? Rsik jest fajny bo jest mały
  
 
A jężeli chodzi o szpere w katowicach jest firma która robi szpery do każdego dyfra do e39 530d kombi 4000zł bo orginału nie ma z szperą.
  
 
Dłubie w nim bo go kocham

w boxie rozpada się kosz satelit. gdy na box działają duże siły, to ścinają się "łebki" i kosz się rozpina. jeżeli taki łepek wpadnie w tryby to box idzie do śmieci. Naprawić tego u ślusarza raczej się nie da. Diviz szukał zdolnego który by to ogarnął i nie jest to takie proste.

Wzmocnić się boxa nie da w żaden sposób. można wymienić na inny, np z mdo.

fabryczny max moment dla boxa to 230Nm, więc 250 też wytrzyma. problem w tym, że nie w sytuacjach, kiedy większość momentu poleci na jedną z osi. (w szczególności na przednią oś). Nie ma co liczyć że masz box w dobrym stanie bo jak nic ma nalatane min 150 tysi, do tego to RS, więc emetyt nim nie jeździł.
  
 
A box z 1.6 jest taki sam skrzynia jest inna ale box chyba taki sam jeśli tak to brat chyba coś mi gadał że na tył tylko będzie robił bo się boi tego boxa i ja sobie go rozbiore i obadam ewentualnie dam wzmocnić
  
 
Nie latam nim w rajdach. zdarzyło mi się zaszaleć, ale pilnuję się
za 4000 to ja wiem że są do kupienia, ale cena mnie nie zadowala.
co do kontry to nie chodzi tu o to czy potrafisz, tylko czy jesteś na nią gotowy zapewniam cię że RS potrafi zaskoczyć.

mam manual, foty też gdzieś były, ale ostatnio nie robiłem porządków i nie mam pod ręką. znajdę to zapodam
  
 
skrzynia i box jest taki sam w 1.6. o wzmocnieniu zapomnij. konstrukcyjnie się nie da, musiałbyś zaprojektować, przeliczyć i wykonać nowy kosz satelit. nie do ogarnięcia w ludzkich pieniądzach.
  
 
Jestem gotowy na kontre jak jest mokro i na skrzyżowaniu jade w lewo bądź w prawo to bkiem się leci . Jednak jest miękki i kruciutki a więc dziki ;D kupiłem sprężyny ale musze jakieś sensowne amortyzatory zapodać a żeby nie były za drogie :/ Aha do zmiany mam sprzęgło niewiem czy tylko tarcza się skończyła czy co ale ciągnie :/ niestety niewiem co zakładac i jak będę robił sprzęgło to od razu zamach będę chciał zmodyfikować . Jeśli chodzi o wzmocnienie to wydaje mi się że jak będę miał na wzór satelity i kosze to dam rady ogarnąć to tak żby to było dobre . Ale muszę to najpierw zobaczyć i ocenić. Wydaje mi się że ludzkie pieniądze to 1500-2000 zł żeby wytrzymywał te 400 Nm no zobaczymy esiok jest fajny i tani przede wszystkim a nie ma takiego krutkiego 4x4 w takich pieniądzach.
  
 
masz fotki boxa z satelitami


Na zdjęcach masz kosz który się rozpiął. fabrycznie ten element jest nierozbieralny, zakuty na sztywno i takim miał pozostać. nie ma możliwości wzmocnienia tego bez gruntownego przekonstruowania układu. nawet angole nic z tym nie zrobili, a w temacie modów escortów są daleko przed nami. o 400Nm na boxie zapomnij w ogóle, bo jest gabarytowo za mały.
żadne obspawywanie czy wzmacnianie czymkolwiek zewnętrznym też nie wchodzi w grę nie ma na to ani miejsca ani możliwości.

Jeżeli masz oryginalnego RS 4x4 to nie przerabiaj go. rajdówki i tak z niego nie zrobisz, bo przy takim traktowaniu box na pewno poleci.
Masz unikatowe auto - jednego z 500szt (łącznie z angolami i nie tylko mk7), więc doceń to. jeżeli posiadanie rarytasu w takiej postaci cię nie zadowala to pomyśl o innym aucie a to sprzedaj w dobre ręce

szkoda auta, wpompowanej kasy i twoich rozczarowań, bo rokuję mu szybki koniec kariery rajdowej.


[ wiadomość edytowana przez: Venom_4x4 dnia 2013-12-24 01:32:32 ]
  
 
Cytat:
Jeżeli masz oryginalnego RS 4x4 to nie przerabiaj go. rajdówki i tak z niego nie zrobisz, bo przy takim traktowaniu box na pewno poleci. Masz unikatowe auto - jednego z 500szt (łącznie z angolami i nie tylko mk7), więc doceń to. jeżeli posiadanie rarytasu w takiej postaci cię nie zadowala to pomyśl o innym aucie a to sprzedaj w dobre ręce szkoda auta, wpompowanej kasy i twoich rozczarowań, bo rokuję mu szybki koniec kariery rajdowej. [ wiadomość edytowana przez: Venom_4x4 dnia 2013-12-24 01:32:32 ]



  
 
Paweł mądrze gada
Polać mu
  
 
z 500 szt pozostało podobno 232 - jak podaja angole - nawiasem mowiac nie wiem skad maja te dane ..
i stale ubywa - są na przykład tacy coje tną na kawałki i robią hybrydy....
  
 
A gdyby tak z innego materiału to wystrugać? Jest coś mocniejszego niż taka stal na tryby? Bo pewnie jest mocna ale krucha.
Jakiś stop tytanu ? Może wypowie się jakiś materiałowiec.
  
 
Cytat:
2013-12-24 09:46:30, Kakiel pisze:
A gdyby tak z innego materiału to wystrugać? Jest coś mocniejszego niż taka stal na tryby? Bo pewnie jest mocna ale krucha. Jakiś stop tytanu ? Może wypowie się jakiś materiałowiec.


twarde z zewnątrz miekkie w środku - to się nazywa ulepszanie cieplne
aczkolwiek sądzę że profesjonalnewykonanie przekładni w ilości szt 1 - może kosztować tyle co cały samochód razy 2 a może 3 ...
stopy tytany sie nie nadaja na zębatki wysokoobciązone ..
  
 
Widzicie, to jest przekładnia planetarna. kwiatek polega na tym, że to właśnie kosz satelit dostaje całą moc z silnika. zewnętrzne zęby tego dużego koła (koło pierścieniowe) są do napędzania osi tylnej, ta krótka tuleja i zębatka na niej (koło słoneczne) do napędzania osi przedniej, a satelity i ich kosz to element rozdzielający i to on zbiera całą moc z silnika. w mondku jest o inaczej rozwiązane - satelity zasilają przednią oś i wszystko jest większe (pomino mniejszych mocy silników).
tym sposobem wyszedł im również inny podział mocy.

nie sama twardość trybów jest tu problemem, bo jak w nie nic nie wpada i idą prosto to jest ok. z biegiem czasu i przy dużych obciażeniach ucinają się te łebki co je trzymają. jak łebki się utną to siły rozginają kosz i urywają kolejne łebki. satelity idą coraz bardziej krzywo, rżną zęby, a jak łepek trafi pomiędzy tryby to wiadomo.

szukaj subaryny tam nie będziesz się martwił o napędy


[ wiadomość edytowana przez: Venom_4x4 dnia 2013-12-24 15:15:07 ]