[jaszczurtd] Jaszczur Frytkownica mTDDI - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dobra Pany, mądrzejszy w temacie hydrauliki siłowej jestem.

Zakupiłem sobie przewody surowe od ciężarówki - Tatra 815, takie oto:



Niestety, z jednej strony nakrętka nie taka, za długie. No to boszka w ruch, i jazda z wymianą nakrętki i próba zarobienia takiej końcówki:




I zdziwko: nikt nie był w stanie mi takiej końcówki zarobić. Wszyscy robili wielkie oczy, lub wręcz twierdzili że się nie da. Miedź tak, stal nie. Czeski film w dobie obecnych możliwości i dostępności przeróżnych narzędzi, ale ok... Polska.
No to plan awaryjny - spawanie z dwóch części. Wpadłem na pomysł że połączę dwie części przewodów tulejkami, a po brzegach chwycę migiem, efekt:





O dziwo - działa(ło). I o dziwo - było to nawet w miarę szczelne, za drugim razem udało mi się doszczelnić, bo i tak po pospawaniu za pierwszym razem gdzieś tam strumyczek bił w trakcie pracy.
Ale moje poczucie estetyki :mrgreen: nie dawało mi spokoju, poza tym czułem że to nie będzie trwałe i znowu puści w najmniej oczekiwanym momencie. W tzw. "międzyczasie" zacząłem szukać firmy która mi to po prostu zrobi na zamówienie od zera... I znalazłem! Jedna(!) firma w całych polskich internetach produkująca na zamówienie dokładnie takie rzeczy o jakie mi chodziło - być może gdzieś są w pobliżu mnie, ale że nikt nic nie wie, nikt nic nie słyszał...
Firma mieści się w jakiejś wiosce w połowie drogi między Olsztynem a Warszawą, i zajmują się serwisem ciągników rolniczych
Poprosili mnie tylko o porobienie fotek na początku by się zorientować w temacie, potem poprosili o dosłanie przewodów na wzór, i oto efekt - dali radę bez problemu:




Koszt jednego przewodu - 28zł Pieprzenia się z taką pierdołą - prawie miesiąc czasu Ale teraz mam przewody takie jak trzeba, które mam nadzieję prędzej przeżyją ten silnik niż się połamią, etc.

[ wiadomość edytowana przez: jaszczurtd dnia 2015-07-21 15:38:16 ]
  
 
Mały update.

Jako że przy tym silniku robiłem już chyba wszystko co możliwe, łącznie z grzebaniem przy pompie wtryskowej (bez stołu probierczego), a nie robiłem jeszcze niczego przy samych wtryskach, to stwierdziłem że oczywiście tak być nie może

Zakupiłem więc w niemcowni na ebayu po okazjonalnych cenach końcówki do wtrysków 0.260, takie oto:


Żeby otworzyć wtrysk do środka, w zasadzie wystarczy dobre imadło i klucz 15:


Po otworzeniu na wierzch od razu wychodzi końcówka wtrysku, oraz sprężynka z podkładką (a właściwie wymiarem), za pomocą której ustawia się ciśnienie otwarcia. Wewnątrz wtrysku dalej jest jeszcze jedna sprężynka, również z podkładką - z racji tego że te wtryski mają dwa ciśnienia otwarcia.



Niestety końcówki które kupiłem nie pasują do wtrysków fordowskich, musiałem więc wyskubać kieszonkowe, i w okazyjnej cenie 10zł/sztuka kupiłem wtryski od Rovera 45, do którego to końcóweczki przypasowały idealnie.
Tu już zainstalowane na swoim miejscu, razem z nowymi przewodami wysokiego ciśnienia:



Cała impreza była możliwa dzięki temu odshoolowemu testerowi wtryskiwaczy, który pozwala mi na kalibrację itp. zabawy:


Efekt: auto jedzie delikatnie lepiej, pięknie reaguje na 4 i 5 bieg. Ale większe końcówki wtrysków + większe ciśnienie otwarcia powoduje że.. potrzeba znów wydajniejszej pompy.
Ale to będę robił dopiero po swapie silnika do foki, którą zanabędę.
  
 
Wszystko piknie panie, ale swap do foki????

W foce to sobie to ogarnij na nowo, a to co masz przeswapuj do jakiegoś mk5 i zrób ładnego RST-D,albo chociaż XR3TD (warianty oznaczeń do dopracowania )
Pomyśl jakby w pytkę takie oznacznia na klapie wyglądały!!
  
 
Venom_4x4, a weź Ty mi daj spokój Po co mi trzecie auto?
I po co mam w foce coś ogarniać na nowo, skoro tu mam dawcę idealnego jak na swoje potrzeby?
Kupi się jakąś z uszkodzonym silnikiem, w miarę prosty swap, i po temacie.
  
 
A co będzie z escortem?
  
 
huta
  
 
Ano huta. Jeden escort - czyli cabrio - mi wystarczy, ten już przeżył swoje, i czas żeby oddał surowce bardziej potrzebującym.
  
 
Za niedługo zostaną same cabrio i ewentualnie dobrze trzymane RSy
  
 
W zasadzie pożegnalne:



Dało się zrobić albo większy moment (310NM vs 112KM) albo mniejszy moment i więcej koni (280Nm vs 131KM) - to co jest na wykresie to swoisty kompromis.

[ wiadomość edytowana przez: jaszczurtd dnia 2015-09-08 16:44:00 ]
  
 
Jaszczur przełóż ten silnik do innego escorta. Świetny wynik.
  
 
Jaszczur ma już focusa który będzie jeździł z tym silnikiem. Albo nigdzie już nie będzie jeździł.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Będzie jeździł w mdo mk2 u kumpla, z trochę innym osprzętem.
Słupek na marne nie pójdzie.
  
 
silnik miał do foki wlecieć ??
  
 
Miał, ale nie wleci. Na fokę urodził się inny pomysł, na który potrzebuję trochę więcej czasu
  
 
Siema Jaszczur, warto odelżyć koło zamachowe w 1.8 tddi 90KM?

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Kleszczak, nie ma to najmniejszego sensu.


Ogólnie - game over... Buda w przyszłym tyg. wędruje do krainy wiecznych escortów.



Jutro zdejmuję głowicę, żeby ocenić co się stało. W tygodniu pojedzie do sprawdzenia.
A potem składanie, swap do mdo, i... szerokości.

P.S
Ktoś może chce? Ogólnie działa, jeno biegi trochę słabo wchodzą, i 3 czasem zgrzytnie
  
 
No to buda pojechała dwa tygodnie temu na żyletki:



Silnik poszedł do mondeo mk2, gdzie śmiga sobie póki co bezproblemowo: http://postimg.org/gallery/10fsjh6xi/

A dziś oficjalnie w urzędzie go wyrejestrowałem, więc wątek można przesunąć do archiwum.

Escort służył dzielnie, cierpliwie znosił moje chore pomysły... Nauczyłem się przy nim bardzo dużo. Zaczynałem od kogoś, kto bał się hamulce rozkręcać, a skończyłem (póki co) na modyfikacjach pomp wtryskowych, regeneracjach wtryskiwaczy CR, i trzech swapach Tak że pomimo iż poszło na to wszystko w chooj kasy - nie żałuję, bo wiedza i doświadczenie jest.

Ale jako że ta choroba ma charakter raczej przewlekły, to po głowie chodzi mi następny projekt (niekoniecznie chwilowo związany z focusem). Ale na szczegóły przyjdzie chwilę poczekać, bo muszę zakupić na szrocie parę gratów, i sprawdzić czy to jest w ogóle możliwe
  
 
W koncu koniec tej nie rownej walki czekam dalej na twoja zabawe z szatanskim paliwem
  
 
wątku nie usunę ani nie zablokuję, będzie kolejny projekt.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Kleszczak, tylko to będzie raczej fiesta, nie escort