Problem z zapłonem RS2000. Potrzebuję pomocy. - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Bo może musi się dotrzeć sprzęgło

Ja bym na twoim miejscu rozebrał tą wiązkę, i posprawdzał wszystkie kabelki. A już pięknie by było gdybyś kupił przewodu LGY-s albo jakieś w izolacji sylikonowej i powymieniał wszystkie, to by był gwarant, że będzie śmigać wszystko.

Wiem, że to spora praca ale masz w tedy 100% pewności, że to nie stara wiązka.
  
 
zrobiłem cos podobnego jak ty czyli zlozylem w ramach oszczednosci sprzeglo z rozbitkow.jezdzil ciagle jakby na wpol wlaczonym sprzegle.okazalo sie ze grubosc calego docisku ze sloneczkiem + lozysko z innej bajki miala tyle ze po skreceniu skrzyni z blokiem juz delikatnie odciagalo tarcze .czy docisk tarczy byl slabszy jak kto woli.wystarczylo zdjac linke i sprobowac poruszac lapa.nie bylo luzu i lipa.kupilem nowy komplet z i lala.hmmm czy docisk i lozysko w komplecie a tarcze osobno...pamietam ze lozyska dosc mocno sie roznily nawet mocowaniem
  
 
Problem dalej nie rozwiązany, bo nie ma gdzie i kiedy tego zrobić... jak zrzucenie linkę do czuć ze jest luz na łapie.. ale objawy dość podobne do Ciebie kylo89. ..
  
 
Podmien cewki ale na oryglinaly z boscha ze sprawnegot auta i zobaczysz ze zacznie jechac normalnie. Jesli nie pomtoze to odepnij sondy, bez nich musi smigac a z uszkodzonymi nie bardzo. Jesli chodzi o sprzeglo to docisk musi miec conajmniej szer okladziny tarczy #albo wiekszy. Im szersza okjlgadzina na tarczy tym lepiej ah jak za was(ka albo docisk slaby to bedzie slizgalo. Jesli to nie pom,oze to elektryka /wiazka WN/NN/ ALbo skrzynka bezP.