Węgierskie skrzynie kłowe - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
A wiesz jak a jest różnica między masą a momentem bezwładności?
A choćby półoś.
I jaki moment przy tych redukcjach i podcięciach musi przenieść?
Albo mi się na oczy rzuciło albo jest tam tylko jedna skrzynia do tyłnapędu i nie jest na prostych zębach.


Przy tak małych różnicach w wadze pomiędzy 200 a 215 - nie zwracajmy na to uwagi.
Tomek Cecot w swoim 131 miał seryjne półosie i ukręciła mu się raz.
Ja osobiscie też ukręciłem raz póloś ,ale to było na wybiciu i szedłem pełną dzidą. I nie zdjąłem nogi z gazu przy przejsciu z syfu na asfalt na pełnym slicku.
Właśnie moment bezwładnosci - całego ukł napędowego. Najczęściej wtedy pada tarcza. Po prostu ją obcina.
Tam jest wiecej tych skrzyń, wystarczy poszukać.
  
 
Nie pytałem ,wbij się na stronę i zapytaj. Z tego co pamiętam były droższe o ok 350-400euro
  
 
">
Z forum łady
  
 
Witam i jak z tymi skrzyniami, kupił ktoś albo będzie kupował? Z chęcią bym zakupił, może jakby się zebrało paru chętnych możnaby się wybrać na Węgry?
  
 
Na fejsie jest grupa polskie VFTS, tam zapytaj.