Naprawa gwintu w głowicy - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2006-10-02 16:53:21, kaziu50 pisze:
Ciąg dalczy osłabionego gwintu--spotkałem w sklepie już taką gotową tuleke co to nakręca się na świece a potem co?,bo gwint zewnętrzny tej tulejki to 15,4mm a swieca ma 14x1,25,czy zatem trzeba ją na siłe wkręcać.? Miał koś z tym do czynienia?



Kaziu, dość druciarstwa! Chytry dwa razy traci. Zdjąć głowicę i oddać ją fachowcowi będzie kosztowało soro więcej, ale pojeździsz później autem.
  
 
W tym właśnie ambaraś by...gdym i ja dorze zarabiał to również dałbym zarobić też innym,nie mówiąc już ,że tez jestem troche nawiedzonym miłośnikiem "grzebanią" i w ten sposób przekazuje sam. dusze.A sam. potem też się odwdzięcza.
  
 
no ja powiem taka historyjke.... kiedys jak miałem jeszcze akwarium to mechanik zle wkrecil swiece... cos syczało , cykało ale olałem bo wiadomo jak to w kilkunastoletnim aucie..a nie miałem jeszcze wtedy zadnego doświadczenia z autami... no i pewnego raz przy wyprzedzaniu jak nie pier****ie... swieca wystrzeliła z głowicy prawie zrobiła dziure w masce ... finał to zwalanie głowicy,,, rozwiercanie gniazda swiecy ,, wspawywanie ( bądź wlutowywanie) tuleji i gwintowanie pod nowa swiece...... reasumujac ... kaziu!!!!!!! zrob to porzadnie i niech to zrobi mechanik co sie na tym zna !!! w komorze spalania sa zajebiste cisnienia,.. tu nie ma patentu ze moze sie uda a moze nie!!
  
 
Mam pytanko czy ktos z was naprawiał juz zerwany gwint w głowicy i tulejował ja nie wykrecajac jej interesuje mnie warsztaty w czestochowie
  
 
Cytat:
2003-10-16 10:34:57, Bartek_w pisze:
nie-jak uzyjesz odkurzacza. Ja mam moja "emergency metode" Kiedys umylem silnik i zauwazylem, ze do wody w gniazdach swiec dostaja sie babelki powietrza. Moja opinia mogla byc tylko jedna: nieszczelny gwint/uszczelka no wzialem sie za dokrecanie. oczywiscie, przekrecilem gwint- wokol glusza, zaraz mam do krakowa wracac nadziei na pomoc zadnej. Co zrobilem: Zdjalem ze swiecy podkladke: w ten sposob mialem dodatkowy 1mm na gwint, nastepnie odtluscilem calosc i wkleilem swiece na distalu rapid. Po dwoch godzinkach calosc uruchomilem i dzialalo tak ze 7 kkm, kiedy to swieca wystrzelila i zabrala ze soba kawalek wyciszenia z maski Znowu powtorzylem zabawe z distalem, ale tym razem wytrzymalo tylko chwile.Na szczescie z czasem bylo lepiej i glowica poszla do tulejowania, ktore zreszta polecam jako jedyna pewna metode: kupujac auto jedna swieca juz miala twarde gniazdo, teraz mam druga, jeszcze dwa i problem zerwanego gwintu swiecy przestanie dla mnie istnies. Sprezynkom jakos nie ufam-ma ktos? Jak to wyglada po kilku wymianach swiec?




w moim czterdziestoletnim maluchu mam w głowicy sprężynkę . przejechał na niej ponad 20 tyś .świeca była wielokrotnie wkręcana i wykręcana i wszystko jak dotąd jet ok.
  
 
Po co wygrzebałeś temat sprzed 4 lat?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2017-05-05 10:28:40, OLO pisze:
Po co wygrzebałeś temat sprzed 4 lat?


Odpowiada na post sprzed 14 lat, myślę że złoty szpadel w nagrodę to mało...
  
 
Złota Koparka?


[ wiadomość edytowana przez: OLO dnia 2017-05-09 09:58:35 ]