[yezXR3i] Cougar 2.0 16v w yeżowej stajni :D - Strona 1.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2016-05-07 23:45:49, Kleszczak pisze:
... wiercisz się koło dwutysięcznego roku cały czas.


Bo wszystko dalej jest milczeniem
  
 
A po co kupować coś co już nie jest samochodem ? Motoryzacja skończyła się właśnie k. 2000...

Ale bądź co bądź, zawsze podobał mi się Cougar, czemu miałem go nie kupić ?
  
 
Cytat:
2016-05-07 09:33:24, yezXR3i pisze:
1315kg ... I po prawdzie to auto i tak nie jedzie, nawet z 2.5 ST pod maską więc o czym my tu rozmawiamy


Wypowiedzial sie kolejny co mial n7a pod maska..
Bezawaryjnosci conajmniej takiej, jaka ma twoj motor, ktory juz u mnie ladnych pare latek sie kreci pod maska
  
 
Dla mnie nie ma żadnej różnicy jak cougar jedzie, tym sie nie da zapierdzielać bo to za wielkie jest. Musiałby mieć tak z 250ps i 300Nm żeby uznać że "jedzie". By the way, everlast zmieniłeś nr tel? Bo sprawe miałem ale poczta.. wyślij na pw
  
 
Bezawaryjności....a co się stało z A3?
  
 
Nic, po swapie już ponad 20kkm nakulane stoi sobie obok kota grzecznie :p może teraz będę mógł poświęcic jej więcej czasu - w planie renowacja felg, drobne poprawki lakieru i zobaczymy co dalej - albo pojdzie pod młotek razem z kotem i kupie cos nowego albo pompa, wtryski i mapa zeby zlamac 200ps..
  
 
Jakim swapie?
  
 
Na nowy blok :p bo pierwszy umarl po 5000km
  
 
Dzisiaj zająłem się drugą lampą - tą gorszą
Przed:


No i po:
  
 
Picuj, picuj - niech się świeci. Mi tam się ten samochód podoba, po BMW parę obejrzałem, ale jest trochę za mały jak dla mnie (z samochodów pseudo sportowych, niestety BMW było najbardziej praktyczne ).
  
 
No Ty to masz zapędy do latania autobusem hahaha mi ku temu nie śpieszno

Bądź co bądź - w temacie Cougara - dzisiaj zapodałem nowe-używane oponki i we wnętrzu zrobiło się cichutko, a już miałem obawy że któreś łożysko do roboty jednak słuch mnie nie mylił A jutro przegląd i serwis LPG!