Jaki płyn chłodniczy - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Klsczysław - u mnie to stało sie w sobote, a wczoraj wymienił mi zawór sheriffnt. Gdyby nie on i jego doswiadczenie to srednio bym to widział. A faktycznie jest troche pieprzenia.
  
 
ja uzywam tylko Petrygo niebieskie-i nie narzekam, no poza tym ze własnie musze uzupełnić braki
  
 
Cytat:
Mozna mieszac tylko plyny oparte na glikolu monoetylowym, czyli np. glixol, petrygo.




Petrygo <-> Borygo
  
 

Cytat:
Petrygo <-> Borygo


Cytat:
ja spotkałem się z opiniami i nawet czytałem w mądrych książkach, że nie można mieszać.
Ja w każdym razie nie mieszam.

  
 
Co do borygo to wlasnie nie jestem pewien, wydaje mi sie ze nie ale najlepiej sprawdzic na opakowaniu czy jest na glikolu.
  
 
Borygo jest cholernie zrazce!(dok. Chemi minie uczyla o tym)
Wybierz petrygo jak masz starszy uklad, ktory byc moze jest juz podzarty lekko. Petrygo nie zre tak bardzo. A borygo okropnie
  
 
Ja teżprzedwczoraj zmieniłem zawór nagrzewnicy bo zaczął kapać.Teraz mam full wypas bo tydzień wsześniej rozebrałem całość, odkurzyłem wszystkie liście i "helikopterki klonowe" (niezły zielnik by z tego zrobił) przeczyściłem ośkę wiatraka i nasmarowałem linki smarem w spraju do łańcuchów motocyklowych. wymiana zaworu to już był pryszcz .
PS: ja stosuję taką kolejność najpierw odkręcam zawór od nagrzewnicy potem lekko go podciągam i przekręcam razem z króćcem na wężu od silnika i odkręcam zawór od rurki inaczej nie idzie się wyrobić z kluczem do jednej śruby koło obudowy nagrzewnicy
  
 
Na firmowym opakowaniu borygo pisze "Uwaga spozycie gorzi smiercia (czemu chyba przecza zule ;p ) zawiera glikol monoetylenowy.

Czyli wynika ze mieszac mozna ktos tu pisal zreszta ze zalal i jezdzi

Za to ja mam inne pytanko gadalem z mechanikiem swym przy okazji wymiany plynow i tak zostalo mi sie troche wody nie wiem czy to nie zaszkodzi jezeli no naprawde nie tak wiele tego bylo chlodnica zalana petrygo. Pytam sie go czy to mordercze dla silnika nie bedzie on na to ze nie powiedzial tez bardzo ciekawa rzecz na temat chlodnic mianowicie ze sa metalowe oraz czesciowo metalowe gdzie rurki sa elastyczne odporne na rozciaganie gdyby dowa zamarzla i to ponoc sa starsze modele chlodnic gdzie nie szlo sie na ilosc co sadzicie o tym bo ja nie mialem o czyms takim pojecia choc wydaje sie sensowne :]
  
 
A Mirek to u mnie zrobił następująco - odkręcił wąż od strony silnika. Potem odkrecił zawór od nagrzewnicy, wyjal razem z rurką i przykrecił sobie nowy zawór do rurki. Potem tylko umieścił zawór na szpilkach w nagrzewnicy. Przykrecił go, załozył wąż i dokręcił cybant.

Teraz to mi sie wydaje proste, ale kurka jakbym imał to robić sam to chyba bym sie zesrał, a go ne wymienił.

A gdzie tam znajduje sie wiartak, bo zauważyłem, ze tam jest pełno plastiku. Domyslam sie, ze jest przed nagrzewnica. Czy trudno sie go wyciaga, bo jak jest duzy mróz to moj wiatrak szwankuje. Jak go wlacze to z pocztku wydaje tylko taki dziwny piskliwy odgłos. Dopiero jak sie troche nagrzeje to zaczyna chodzic normalnie. Co to jest?
  
 
Wiatrak znajduje się na samym dole, zaraz za konsolą z radiem. Jest w takiej skrzynce zamocowanej na 4 blaszanych zatrzaskach, tej samej gdzie jest klapa abyś miał nawiew ciepłego powietrza na nogi. A jeśli piszczy to może wystarczy przesmarować, a jeśli nie pomoże to niestety nowy silniczek - ok 40zł.
Pozdrawiam
andrzej
  
 
1. Vodzu używaj kropek i przecinków jak piszesz bo ciężko się czyta takie teksty jak nie ma znaków int.
2. Ogólnie woda w układzie chłodniczym nie jest wskazana,szczgółnie zimą(to chyba oczywiste).Wlewając ją do swiezego petrygo,borygo itd,robi się moim zdaniem totalne głupstwo. Wiadomo ze temperatura zamarzania zmniejsza się.Pynu tego nie wymieniasz co roku,tylko co 2-3 lata.Gdy masz tam wodę,gwarantuję,ze szybciej utraci on swoje własciwosci i moze byc taki dzien,ze przycisnie mróz(co u nas jest bardzo prawdopodobne) do -30 stopni i będzie dupa
Widziałem różnice w tem zamrzania.Miałem porównianie u siebie i u sąsiada w polonezie(akurat wymienił)i zrobilismy mały tescik.Borygo u mnie miało temp ok 18-19 stopni zamarzania-równiez miałem "trochę"wody u sąsiada tem zamarz. była o 2 stopnie wyzsza niz podana na opakowaniu płynu.
Podsumowując,jesli nie chcesz miec problemów zimą,to nie wlewaj wody do chłodnicy
pzdr Grzesiek
  
 
Cytat:
Borygo jest cholernie zrazce!(dok. Chemi minie uczyla o tym)
Wybierz petrygo jak masz starszy uklad, ktory byc moze jest juz podzarty lekko. Petrygo nie zre tak bardzo. A borygo okropnie




Hmmm.. od 13 lat mam borygo...
  
 
Ja też miałem 13 lat, aż w końcu chłodnica zaczęła mi cienąć i wymieniłem na petrygo
  
 
Witam..
Leszek w wieku 13 lat to sie idzie do pediatry
soki.., nie mogłem się powstrzymac.
  
 
Moja ukochana łada w swoje pieknej chłodnicy miała różowiutkie borygo od urodzenia, aż do 13 roku życia. W tak dojrzałym wieku postanowiłem ja nakarmić niebieskim curacao
  
 
Zalałęm układ chłodniczy płynem Borgo różowy. Zrobiłem ok. 600 km i nie zauważyłem ubytków. No i nie śmierdzi.
  
 
Zalałęm układ chłodniczy płynem Borgo różowy. Zrobiłem ok. 600 km i nie zauważyłem ubytków. No i nie śmierdzi.
  
 
A ktos sie orientuje ile kosztuje dobry i tani płyn, no np to Petrygo czy petrygo eko
  
 
Cytat:
2005-04-28 01:03:04, Yanosik pisze:
A ktos sie orientuje ile kosztuje dobry i tani płyn, no np to Petrygo czy petrygo eko


Na obecna chwilę wiem iż niema już petrygo. Jest jakieś nowsze z literką Q. Albo wogule Qual. Z 4 litry PetrygoQ płaciłem ... coś pomiędzy 30-40zł. W pewnym momencie ceny zaczęły iść gwałtownie w górę no i ta zmiana z Petrygo na PetrygoQ. Były też znaczące różnice cenowe między punktami sprzedaży.
  
 
Spoko - jest jeszcze do dostania zwykłe petrygo w takim szarym opakowaniu Orlenu. Za 1l płaciłem ostatnio jakies 10 czy 12 zł.