Władimir 2107 Girard - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2019-01-12 10:18:50, SzokoLada pisze:
Dokładnie tak, jak kolega Grzesiu napisał.



Jeżeli są one do silnika 1500 to na pewno coś z tego się przyda
  
 
No zobaczymy
  
 
A co myślisz z tym zrobić?
  
 
Cytat:
2019-01-12 10:23:54, Girard pisze:
Jeżeli są one do silnika 1500 to na pewno coś z tego się przyda



Hmmmm jakoś nie wydaje mi się, chyba ze to na szlif tłok, bo nominał... szczerze wątpię. Warto je porządnie domyć. Ja użyłem myjki ultradzwiękowej ale i tak całe czarne nie znikło.
  
 
Cytat:
2019-01-12 11:54:52, SzokoLada pisze:
A co myślisz z tym zrobić?



Tłoki mają rozmiar 76,4mm.
A co myślę z tym zrobić ? Zebrać części i zbudować silnik.
Nie lubię rozpisywać się i przedstawiać niesamowite plany i opist"prodzektow".
Zamiast tego postaram się, raczej nieregularnie przedstawiać postępy z prac nad Ładą - czasem większe, czasem mniejsze postępy.

Jak zrobi się cieplej Władka będzie trzeba również trochę odrdzewić.

  
 
Wladir 2107 - utworzylem również stronę na FB, zapraszam jeżeli ktoś ma ochotę śledzić.







  
 
Tłoki z tego co widzę nominalne korby jak korby nie zużywają sie . Chyba lepiej było by kupić silnik 1.7 albo zrobić szlif tego 1500

zapodaj link do fb

Co do zaprawek to masz tak fajnie ze do przetłoczenia pomalujesz i nie bedzie widać



[ wiadomość edytowana przez: rennsport dnia 2019-01-13 20:53:43 ]
  
 
Marek, ale w 01 też pomalujesz to dolnego rantu i już.
  
 
Cytat:
2019-01-13 20:51:27, rennsport pisze:
Tłoki z tego co widzę nominalne korby jak korby nie zużywają sie . Chyba lepiej było by kupić silnik 1.7 albo zrobić szlif tego 1500 zapodaj link do fb Co do zaprawek to masz tak fajnie ze do przetłoczenia pomalujesz i nie bedzie widać [ wiadomość edytowana przez: rennsport dnia 2019-01-13 20:53:43 ]



Wladimir 2107 na FB

Jeżeli się wyrobię, to do kwietnia/maja chce zbudować swoj pierwszy silnik do Łady.
Ponieważ nie zamierzam od razu wydawać 10.000zł na sam silnik, ani nie ma być on jakoś mocno wysilony, to wystarczy nawet lekko zmodyfikowany 1500ccm.
Chetnie kupię jakiś kompletny silnik 1500ccm, ale i tak pójdzie do rozbiórki na części pierwsze, a potem kupowanie i obrabianie elementów.




[ wiadomość edytowana przez: Girard dnia 2019-01-13 21:35:02 ]
  
 
Zimowki na miejscu. Nawet i śnieg wrócił dzisiaj, więc była okazja pojeździć

  
 
Założyłeś na tych dystansach które pokazywałeś wcześniej? Odważnie...

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Nie zwróciłem Andrzej wcześniej uwagi, ale teraz też tak samo twierdzę. Odważnie. No chyba że to tył dystansu, a nie przód.
  
 
Dystanse są bez kolnierzy.
Nie, nie jestem odważny.

Odpowiednie utrzymanie felgi względem piasty w czasie jazdy To zadanie śrub montażowych lub szpilek i nakrętek .

Jedynym zadaniem kolnierza piasty/dystansu jest założenie felgi na piastę tak, aby dokładnie spasować osie otworów montażowych felgi z otworami na piaście.

Przykład: felga z większym otworem centrujacym niż piasta jest zakladana z pierscieniamj centrujacym wykonanymi z tworzywa sztucznego - A wątpię, aby plastik, który można zgnieść w ręku był w stanie cokolwiek pomoc przy mocniejszym uderzeniu koła.

  
 
Nie zgodzę się. Szpilka ma za zadanie trzymać koło. A w tym przypadku na śrubę oddziałuje siła na ścięcie. Po to jest potrzebny rant na którym opiera się koło. A taki plastik tak łatwo nie scisniesz
  
 
Twoje auto, twój wybór, niemniej jednak mam dokładnie takie samo zdanie jak Wadim.
Dodatkowo jeden kolega z sąsiednich forów FSOAK i Fiat&Furious założył tak jak Ty Borbety (nawet z rozstawem 4x98.) do Kanta i skończyło się ścięciem szpilek, rowem i skasowaniem auta.
Oczywiście dobrze "dociągnięte" nakrętki utrzymają felgę w miejscu ale co będzie jak minimalnie się poluzuje? Co jednak się czasami zdarza. A wówczas siły ścinające działają momentalnie.
Zapewne w 95% przypadków nic się nie stanie i przejeździsz bezpiecznie ile będziesz chciał ale zawsze pozostaje te 5%. Ja nie zaryzykuje i jak dystanse to tylko z kołnierzem


-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986



[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2019-01-15 11:08:53 ]
  
 
Dobrze mówi, polać mu Szokolada

Jeśli będzie różnica na otworze centrującym zetnie śruby i to bardzo szybko. Najważniejszy parametr to otwór centrujący. Śruby dociskają tylko felgę do piasty i ich zadaniem nie jest przenoszenie sił tnących oraz drgań.
  
 
Panowie, żeby było jasne, to bardzo lubię czytać i słuchać się mądrzejszych , czy też posiadających większą wiedzę ludzi.
Nie mówię, że jest to super rozwiązanie. Jednak nie mogę zgodzić się z tym, że to kołnierz piasty jest kluczowym elementem w kwestii trzymania się koła.
Jeżeli to właśnie ten kołnierz ma odpowiadać za przyjmowanie sił, to niestety, ale każda osoba która ma pierścienie centrujace z tworzywa w swoich autach jeździ na tykajacej bombie. Przy uderzeniu w krawężnik z dużą siłą, nieważne jaki jest plastik, to tego nie wytrzyma.

Najważniejsze jest zachowanie osiowosci piasta- koło, aby nie było bicia. Jeżeli osiowosc jest zachowana, nie ma bicia na feldze i jest dobrze dokrecona, to będzie to jeździło.

Ja chętnie poleje wszystkim kolegom na zlocie, nieważne, czy będziemy się w jakichś kwestiach zgadzali, czy też nie

Jeszcze nie raz pewnie będzie okazja do dyskusji na pewne tematy czy też rozwiązania w silnikach, zawieszeniach itd.

polecam : felga nieprzelotowa

[ wiadomość edytowana przez: Girard dnia 2019-01-15 11:45:51 ]
  
 
Trudno jest zgnieść ten plastik nawet kombinerkami .

Dam przykład skody 105 przed liftem na przednich piastach nie było pierścienia centrującego po lifcie już zastosowali pierścień centrujący .

a koła całkiem fajnie siadły
  
 
Cytat:
2019-01-15 11:41:56, rennsport pisze:
Dam przykład skody 105 przed liftem na przednich piastach nie było pierścienia centrującego po lifcie już zastosowali pierścień centrujący . a koła całkiem fajnie siadły



Pierwsze 125p też miały półosie z bardzo krótkimi kołnierzami centrującymi, później jednak je wydłużono.

Śruby może i utrzymają, owszem. Tyle że zawsze, ale to zawsze lepiej jest, gdy obciążenie przenoszone jest na możliwie największą powierzchnię. A takie 4 śrubki to trochę mniej niż kołnierz.

Mam poloneza do upalania po wertepach, jedno koło właśnie trzyma się tylko na śrubach, kołnierza nie wystarczyło, cóż mogę powiedzieć... Nie podoba mi się zachowanie koła w trakcie buksowania...

Ktoś kiedyś pisał o podobnym eksperymencie - trzeba podnieść samochód na lewarku, aby koło napędowe było w powietrzu, wrzucić wysoki bieg i pobawić się nieco pedałem gazu i patrzeć jak koło bije. Raz w przypadku gdy koło osadzone jest na kołnierzu centrującym, drugi raz gdy nie. Różnica była widoczna gołym okiem.
  
 
- zgadzam się co do łatwości osadzenia na piaście czy półosi,
- zgadzam się co do wycentrowania i bicia - ale nawet nowe koło ma bicie jakieś
- od czego koło ma się minimalnie poluzować skoro sam je przykręcasz, no chyba że od tego
- większość starszych felg i półosi i tak ma luz, spowodowany montażem lub korozją
- sam mam 55 mm dystansu bez pierścienia centrującego i nie narzekam, jeśli się postaram to do 150 km/h wibracje są żadne ale owszem, pierścień pomaga w centrowaniu,
- raz mi się zdarzyło że straciłem koło, ale tylko dlatego, że go po prostu nie przykręciłem

Witam w klubie
ja piję bezglutenowe trunki jakby co