Spot mazowiecki Ciechanów. - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Owszem jeżdże spokojnie, - zwłaszcza po ciemku kiedy zasypiam na siedząco i robią mi się ze zmęczenia lekkie halunki (biegające po jezdni zwierzęta, słonie na poboczu, itd)
  
 
A było to tak: jedziemy sobie trasą z Pułtuska do Serocka. Nagle dzwoni telefon. Grzech mówi: "Pewnie ojciec albo inni rodzice, odbierz". Ja patrzę: a to Qbk, odbieram i słyszę krzyk: "widzieliście! Widzieliście ja mi ten %^&%$ przywalił.." (czy jakoś tak). W stresie patrzę do tyłu, myślałam, że Qbk dzwona zaliczył, czy coś, a tu on sobie jedzie. I dalej krzyczy do słuchawki: "..cholera, lusterko mi utrącił, nie! chyba jest, nie ma, nie, jest jednak..." (itd.) Uff myślę sobie lusterka szkoda, ale dobrze, że chłopak cały..

Ale mało zawału nie dostałam!

Kolega Qbk to potrafi wprowadzić element rozrywki nawet w tak nudną trasę..

pozdrawiam
  
 
Aha, a Przemek (FSO125) ma nową ksywkę: MEFISTO. Dziewczyny go tak "ochrzciły" (to słowo nie bardzo tu pasuje, za bardzo jest "niebiańskie"..) ze względu na diabelskie wręcz sztuczki czynione dla wzniecenia ognia!

Przy okazji prezentował on wszystkim zebranym, na przykładzie łamanych przez siebie gałęzi, jak wyrywa zęby pacjentom.

Zobaczymy czy nowe imię się przyjmie. Bo myślę, że tak samo na miejscu byłoby : WYRWIZĄB!

pozdrawiam

(Przemo, nie obraź się tylko za te krotochwile na Twej osobie czynione..)
  
 
Cytat:
2003-10-20 09:02:42, Dominik pisze:
Tak, motyw z nurkiem był bezbłędny, przy tej okazji przypomniał mi się motyw z OLO , który narażając się na poparzenie, bohatersko zgasił ognisko własnym...moczem




Jakbym nad nim kucał to moze jakiś zagrozenie mogło by powstać. Ale na wysokości ok. 1 metra nad ziemią sprzęt jest względnie bezpieczny.
robreg hgw - dane było mi sie rozpędzić do 155. obok ciebie mogłem mieć ze 130-140... AB POWER!
QBK - współczucie i gratulacje refleksu. Moge Ci pozyczyć lewe od evo IV. Obecnie mam elektryczne, a stare leżą w garażu. Są oznakowane i od kompletu - nie chce sie ich pozbywać...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
(ciach) dane było mi sie rozpędzić do 155. obok ciebie mogłem mieć ze 130-140... AB POWER!



próbowałem Ciebie gonić, ale stwierdziłem, że na razie nie stać mnie na remont silnika, a odkąd oddaje krew lewym bokiem z wielu ran szarpanych (wierconych) i przeszedł na mineralnego Lotosa, delikatnie się o niego obawiam.

Ale uwaga... opinia osoby niewtajemniczonej, wczorajszego dnia odwożonej do domu, po delikatnym wku.... kierowcy szmaragdowego czołgu - "nie za szybko jedziesz??? aleś go rozchodził, odjeżdża jak burza..." (znaczy się pewnie są jakieś postępy w stosunku do tego co było do tej pory... łaaadnie zaworki przedmuchałem podczas przelotów wawa-ciech-wawa )

Cytat:
QBK - współczucie i gratulacje refleksu. Moge Ci pozyczyć lewe od evo IV. Obecnie mam elektryczne, a stare leżą w garażu. Są oznakowane i od kompletu - nie chce sie ich pozbywać...



przyłączam się do wyrazów uznania.... i co by nie mówić, radości, że to było tylko lusterko !!!
 
 
Cytat:
Kolega Qbk to potrafi wprowadzić element rozrywki nawet w tak nudną trasę..



Ja dziękuję za taką rozrywkę... Musiałem się komuś wyżalić poza tym zastanawiałem się czy coś zauważyliście...

Cytat:
Owszem jeżdże spokojnie, - zwłaszcza po ciemku kiedy zasypiam na siedząco i robią mi się ze zmęczenia lekkie halunki (biegające po jezdni zwierzęta, słonie na poboczu, itd)



Nooooo, ale dzięki Tobie moja fura trochę odpoczęła... I mało spaliła

Cytat:
QBK - współczucie i gratulacje refleksu.


Cytat:
przyłączam się do wyrazów uznania.... i co by nie mówić, radości, że to było tylko lusterko !!!



Ja też się cieszę... nawet nie wiecie jak bardzo.

Cytat:
Moge Ci pozyczyć lewe od evo IV. Obecnie mam elektryczne, a stare leżą w garażu. Są oznakowane i od kompletu - nie chce sie ich pozbywać...



Dzięki bardzo, ale prędzej czy później będę musiał je sobie kupić... A nie wiesz może czy da radę wymienić samo szkło, bo obudowa o dziwo nawet nie jest pęknięta a i szkło trzyma się jeszcze połowicznie i zamiast jednego samochodu widzę 8.
Kurde nawet nie miałem jeszcze czasu do niego zajrzeć (a wczoraj było ciemno).

  
 
Napewno jest to możliwe. Poszukaj w sklepach samej szybki - tylko kup taką jaka jest w prawym lusterku - żeby miała identyczne przybliżenie...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Samo szkiełko kosztuje 8 zł. Można kupić chyba w każdym sklepie moto.
  
 
Cytat:
2003-10-20 18:58:15, Grzech pisze:
Samo szkiełko kosztuje 8 zł. Można kupić chyba w każdym sklepie moto.



Dzięki. To jutro będę musiał kupić.
  
 
No w końcu się udało odezwać. W domu coś mi się pieprzy z internetem, dopiero teraz na uczelni po godzinnym dobijaniu się do naszej strony - udało się.
Dziękujemy wszystkim za przybycie i miłe towarzystwo, było naprawdę fajnie.
Nie mam już co dodać - wszystko już zostało napisane. A jak będzie cieplej zapraszamy ponownie na dłuższy pobyt i wspólną zabawę. Swoją drogą muszę wyczaić jakąś miejscówkę na próbę sportową, to może następnym razem jakis rajdzik.

Pozdrawiamy: Martita i Grzała
  
 
Qbk:
Cytat:
(zajebiste uczucie jak ktoś z naprzeciwka chce w Was wjechać)


Niestety znam to uczucie - niedawno idiota w Carinie zapiep...al po sliskim zakrecie grubo ponad dozwolone 40 km/h i oczywiscie samochod mu nie skrzywil i napiera po stycznej przejezdzajac na moj pas - ja nie mam gdzie uskoczyc bo barierka nie pozwala. Przyhamowalem tylko, na szczescie baran odzyskal przyczepnosc i w ostatnim momencie uciekl na swoj pas. Nie byloby Coupety... o sobie nie chce myslec
Polska wlasnie.

Adamus
  
 
No to wyglada na to, że było fajnie...
Żałuję, że nie mogłem przyjechać, ale nie miałem samochodu.

OLO: jutro odbieram samochód z tym dodatkowym (teoretycznie już dobrze działającym) wtryskiem!( )
Jestem BARDZO ciekawy jak to będzie chodziło .
  
 
Chociaż Grzałcia już napisał i za mnie, to i tak jeszcze raz WIEEEEEEELKA buźka dla wszystkich, którzy zdecydowali się przybyć w nasze strony

Cytat:
CAMARO pisze:
Żałuję, że nie mogłem przyjechać, ale nie miałem samochodu.


Następnym razem takiej wymówki nie przyjmujemy do wiadomości - wozów ci u nas w klubie dostatek, na pewno jedno miejsce u kogoś by się znalazło...

Przemo vel. Mefisto brzmi całkiem nieźle (biorąc pod uwagę te tajemnicze zdolności, dzięki którym z "żarniska" uczynił "ognisko"), ale Wyrwiząb - jeszcze lepiej, a ponieważ ktoś taki już u nas jest - proponuję Wyrwiząb125
Jednak nie tylko Przemcio zmienił swoją ksywkę, prawda Olo - nasz od tej pory nadworny s t r a ż a k u... (gaszenie ognia to Jego specjalność)? Olo został bowiem nazwany "OLO PŁONĄCA SKARPETA" (ogrzewał stopy przy ognisku, pozbywszy się uprzednio swojego obuwia )
Pozdrowionka dla wszystkich
  
 
Zapomniałam dodać, że Pagan, gdy sam nie fotografował, wystawiał do obiektywu najseksowniejszą część swojego ciała, tj. przyodziane pośladki, a Przemo bezskutecznie próbował znaleźć jakieś sensowne krzaczki, z którymi udałoby się Mu zamienić choć kilka słów - czoło nadal całe...
I tak naprawdę, to gałęzie, z których Rusty "ogołociła" jakieś drzewo stały się przyczyną prawdziwego rozpalenia ogniska. Nie ma to, jak kobieca ręka...
  
 
Otrzymałem zestaw zdjeć od Pagana - czekam teraz na małą relacje i wszystko pojawi się w dziale ZLOTY

kto napisze ?
  
 
Mało Ci GDA? Sprawdź pocżatek tego wątku. A do tego możesz dodać co bardziej wartościowe merytorycznie wypowiedzi.
Wydaje mi sie że moja skarpeta jedynie parowała! O przysmażeniu nie było mowy - wszak gasnica w pogotowiu
CAMARO - wyślij SMS-a z wynikami!!!!!!!!

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Tak sobie czytam i zaluje, ze nie moglem jechac do Ciechanowa .
Ale niestety tak wyszlo (brak czasu i kasy).Ale postaram sie to nadrobic w przyszlosci