Jaki płyn do chłodnic ? - Strona 6

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2006-09-22 12:53:28, berek33 pisze:
kiedys miałem płyn TESCO który był produkowany przez zakłady organiki , lipa na maxa


Hehe po wklejeniu testów (dzięki NIKI) twoja teoria legła w gruzach otrzymał maksymalną ilość gwiazdek
  
 
niom ... dałem dupy
  
 
ja zawsze stosowałem borygo - wg mojej subiektywnej oceny bardzo dobry płyn przy nie wygórowanej cenie
  
 
a ja sie chyba przejade do tesco heheehhe
  
 
Ja mam od paru dni zalane Petrygo.
30pln za 5L
Zawsze go używam i jeszcze nie było jakichkolwiek problemów. Zobaczymy jak się będzie zachowywał w dość starym silniku.
  
 
Cytat:
2006-10-20 11:58:46, berek33 pisze:
niom ... dałem dupy


Nie tak do końca. Z płynami sprzedawanymi pod marką marketu lub firm typu Budget lub Toya trzeba uważać ponieważ w opakowaniu znajduje się płyn różnych producentów. Jeśli raz kupicie to przy kolejnym zakupie może sięokzazać że jest to całkowcie inny płyn.
Ja tak się nadziałem z płyne do spyskiwaczy firmy Budget po kolejnym zakupie okazało się że w butelce już nie ma tego fajnego płyniku tylko paskudztwo które kiedys kupiłem sprzedawane wtedy jako VENOL(zdecydowanie odradza, smród okropny).
Dlatego też testy mogą dotyczyć innych płynów niz zakupił kolega @berek33
  
 
Dlaczego nie stestowali DYNAGEL'a ??


-----------------
--- Biały ---
ten zły admin

[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2006-10-20 19:38:59 ]
  
 
Czy w obliczu zbliżającej się zimy (mam nadzieję łagodnej) dopuszczalne jest rozrabianie płynu chłodniczego z wodą destylowaną w niedużej ilości ?
Tak ok. 1 l wody na 4 l płynu ?
Bo mam trochę za mało na pełną wymianę ( wchodzi ok. 7 litrów tak ? )
  
 
Cytat:
2006-10-21 01:33:09, Aliszer pisze:
Czy w obliczu zbliżającej się zimy (mam nadzieję łagodnej) dopuszczalne jest rozrabianie płynu chłodniczego z wodą destylowaną w niedużej ilości ? Tak ok. 1 l wody na 4 l płynu ? Bo mam trochę za mało na pełną wymianę ( wchodzi ok. 7 litrów tak ? )



chłopie jedź do TESCO... nie oszczędzaj 40-50zł.... bo mróz może zrobić Ci więcej bałaganu (ja oszczędzałem na benie i mam wymiana zbiornika, pomki... )
  
 
Cytat:
2006-10-21 01:33:09, Aliszer pisze:
Czy w obliczu zbliżającej się zimy (mam nadzieję łagodnej) dopuszczalne jest rozrabianie płynu chłodniczego z wodą destylowaną w niedużej ilości ? Tak ok. 1 l wody na 4 l płynu ? Bo mam trochę za mało na pełną wymianę ( wchodzi ok. 7 litrów tak ? )


buehehehehe....

rozcienczajac plyn podwyzszasz jego temp. zamarzania (tego jestes swiadom, tak, czy pominales ta lekcje chemii w szkole podstawowej?) i co? bedziesz kazdej nocy siedzial przy oknie ze slipiami wbitymi w termometr, zastanawiajac sie, czy byc moze juz plyn zaczal krzepnac w trzewiach Twojego silnika???

Skad Wam ludzie przychodza takie madre pomysly do glow, co?
 
 
No to jeszcze jeden test


  
 
Cytat:
2006-10-21 01:33:09, Aliszer pisze:
Czy w obliczu zbliżającej się zimy (mam nadzieję łagodnej) dopuszczalne jest rozrabianie płynu chłodniczego z wodą destylowaną w niedużej ilości ? Tak ok. 1 l wody na 4 l płynu ? Bo mam trochę za mało na pełną wymianę ( wchodzi ok. 7 litrów tak ? )



Zależy czy rozcieńczasz koncentrat czy płyn gotowy. Masz młody samochód, myślę, że jednak warto odżałować te max 50 zł i kupić tyle ile trzeba. Zeszłej jesieni nikt by się nie spodziewał, że będą 30 stopniowe mrozy.
  
 
No i chyba tak zrobię.
Pojade do TESCO i kupię te Petrygo a płyn który dostałem zostawię na lato.
A szkoda bo to podobno dobry płyn marki Shell, wlewany do rządowych beemek...

Przy okazji kilka pytań, a jakże:
- czy przy okazji wymiany płynu mogę przepłukać układ wodą pod ciśnieniem ? Mam straszny syf w zbiorniczku wyrównawczym.
- czy delikatne podciekanie płynu z wężyków prowadzących do nagrzewnicy to faktycznie takie typowe i ciężkie do zlikwidowania zjawisko w Plusach ? Czy też znowu "fachowcy" wciskają mi kit ?

A wypowiedź pana "robrega" łaskawie przemilczę, w weekendy nie zwykłem się denerwować...
  
 
Cytat:
2006-10-22 20:17:01, Aliszer pisze:
No i chyba tak zrobię. Pojade do TESCO i kupię te Petrygo a płyn który dostałem zostawię na lato. A szkoda bo to podobno dobry płyn marki Shell, wlewany do rządowych beemek... Przy okazji kilka pytań, a jakże: - czy przy okazji wymiany płynu mogę przepłukać układ wodą pod ciśnieniem ? Mam straszny syf w zbiorniczku wyrównawczym. - czy delikatne podciekanie płynu z wężyków prowadzących do nagrzewnicy to faktycznie takie typowe i ciężkie do zlikwidowania zjawisko w Plusach ? Czy też znowu "fachowcy" wciskają mi kit ? A wypowiedź pana "robrega" łaskawie przemilczę, w weekendy nie zwykłem się denerwować...



Podciekanie wężyków od nagrzewnicy typowe w Plusach? Pierwsze słyszę, mam dwa Plusy i w żadnym tak się nie dzieje. Jak coś jest szczelne to jest. W którym miejscu Ci te węzyki podciekają?
  
 
Ja mam pytanie czy jak będę spuszczał stary płyn w DF to korek spustowy też jest gdzieś przy chłodnicy? i czy to wystarczy, czy też gdzieś w silniku mam szukać korka. I jeszcze jedno czy potem odrazu wlać nowy płyn czy też jak inni mówią zalać go wodą aż się zagotuje i spuścić i znowu zalać płynem. Tylko boję się że rozszczelni mi się układ chłodzenia, a z drugiej strony po 17 latach wartało by go przepłukać.

[ wiadomość edytowana przez: R-said dnia 2006-11-02 08:03:15 ]
  
 
Jak ostatnio zmieniałem płyn to tak zrobiłem - przepłukałem nawet dwukrotnie wodą . Jak spuszczałem to byłanaprawdę ruda. Całość zabawy ok 30-45 min i nic nie powinno się rozszczelnić bo i dlaczego ?
  
 
Cytat:
2006-10-21 09:18:53, robreg pisze:
buehehehehe.... (...) ... Skad Wam ludzie przychodza takie madre pomysly do glow, co?


jak tak ktoś siedzi i myśli ....to.... WYMYŚLI !!!!
ROB ! - po co siedzieć przed termometrem i biernie czekać ! - można ,a nawet trzeba: przepalać maszynę co 2/3 godziny nocne
  
 
Jeśli miałbym polecić jakiś płyn to naprawdę warto zainwestować w Borygo, który gwarantuje niezmienne właściwości eksploatacyjne.
  
 
Cytat:
2005-01-27 23:07:07, Adamski pisze:
Witam! Dzisiaj rano byłem zmuszony dolać swojej maszynie niebieskiego Petryga, gdyż ubyło mi troche płynu i mi parwonik rano zamarzł. Normalnie jeżdże na różowym Borygo i tego Petryga weszło mi 1.5 litra. Czy moge tak zostawić czy jednak czymś to grozi i jakby co to czym? A byłem zmuszony zalać mu te petrygo gdyż potrzebowałem auto "na teraz" i akurat sąsiad miał ten płyn u siebie i mi pożyczył. Nie chciałbym żeby cos sie stało mojej maszynce dlatego prosze o rade. Pozdro!




Najprawdopodobniej uszczelka pod głowicą i płyn idzie do pierwszego cylindra.
PO zatrzymaniu silnika pierwszy tłok do dolnego położenia , oczyścić dobrze świece i wkręcić. Niech , potem sprawdzić i postoi kilka dni , jeśli świeca wilgotna to głowica do planowania a uszczelka pod głowicę tylko Norpak-a
Sprawdzić też korek wlewu oleju , jeśli na nim masło tzn płyn chłodząc yprzedostaje się do oleju