Nagrzewnica - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czy klapki sterowane ciegnem wraz z zaworkie przy otwartym zaworku na full powinny odsłaniać nagrzewnice czy ją zasłaniać.
Mam cieniutko ciepła w środku a jak niekiedy jest cieplej na postoju jak dam po garach to ze strony kierowcy leci ciepłe a ze strony pasażera zimne lub ledwo ciepłe.
Jak te klapki mają być, i co to u mnie się dzieje???

dzięki pozdrawiam wszystkich
  
 
Klapki musza być otwarte przy włączonym grzaniu-wtedy powietrze przelatuje przez nagrzewnicę i powinno grzać.Jeśli chodzi o to,że grzeje tylko z jednej strony to musisz sprawdzić wszystkie połączenia-czy gdzieś nie ucieka bokiem.Często pękają rury papierowe.Dla pewności możesz też wymienić zawór-lecą często,a nie sa drogie.Pozdrawiam!
  
 
dzięki ale zawór wymieniłem , nagrzew też klapki na full rury papierowe ok
i co to może być na postoju przy 3000 jest git a ale musi pochodzić prawie wszystko robilem prócz chłodnicy i dalej zimno, jak raz załapał to 60 km w trasie miodek i potem rabno postał 8 godz i znowu lipa co to, a zbior wyrównawczy musi być szczelny bo ten korek tak leciutko się zakręca
  
 
kurde,to ja się chyba poddaję...
Masz LPG?Czasem gazownicy coś popieprzą.A silnik nagrzewa się ok?Bo jak nie to może termostat.Ale chyba jedyna możliwość to zasyfiona nagrzewnica.Ja wymieniłem i była spora poprawa.
Może tak ktoś jeszcze się wypowie???Hę?
  
 
Nikt się nie wypowiada bo temat wałkowany aż do bólu odkąd jest zimno na dworze. Jak nie zamulona nagrzewnica jest przyczyną to termostat trzeba wymienić, na taki co się otwiera przy 87 stopniach.
  
 
Witam

Około 5 miesięcy temu w Polonezie była wymieniana nagrzewnica, niestety wytrzymała zaledwie 5 miesięcy, kolejna została zamontowana niecały tydzień temu i od wczoraj objawy są takie same, to znaczy znaczne parowanie szyb co zwiastuje podobną awarię jak ostatnio czyli rozszczelnienie nagrzewnicy

Fabryczna wytrzymała 7 lat... obydwie wymieniane były firmy Polmo-Kalisz - sprzedawane jako fabryczne. Ich jakość urąga podstawowym wymaganiom dotyczącym tego elementu. Wyglądają jakby były zgrzewane po ciemku i tak samo malowane. Bardziej wygląda mi to na regenerację cześci z rozbitków niż produkcję nowych elementów. Nie zależy to bynajmniej od sklepu - wniosek: to nie są podróbki oryginałów.
W końcu po pewnych poszukiwaniach znalazłem taką nagrzewnicę, która wyglądała możliwie dobrze i... nic - znowu coś nie tak

Jak wyglądają wasze doświadczenia z zakupem tego elementu?
Nadmienię, że chodzi o Poloneza Caro '95 1.6 GLI z zaworem w komorze silnika.

Dziękuje za wszelką udzieloną pomoc

Pozdrawiam
Tomek
  
 
Z nagrzewnicami to nie miałem jeszcze z nimi doczynienie, bo jak dla mnie cena mnie odstrasza. Co prawda juz dawno powinienem ją wymienić, ale jakoś sople przy nosie mi nie przeszkadają w jeżdzie Nie chce kupować żanych podrubek, a orginalna kosztuje coś ok 210-240zł w zależności od sklepu. Podróbki można dostać już za ok 160-180zł, ale to i tak dużo.
Jednak rozglądając się po sklepach słyszałem opinię, że nie opłaca się kupować rzemieslniczych, bo materiał użytu do ich produkcji jest słabej jakości i szybko siada.
Kolega Oli zakładał i po roku ma to samo co przed, jednak nie wiem jaką on załozył.
  
 
Problem polega na tym, że zakładałem oryginalne nagrzewnice z Polmo - Kalisz, cena około 250 - 270pln. O jakości ich wykonania wypowiedziałem się już w poście powyżej :(

Widziałem też tak zwane nagrzewnice rzemieślnicze, cena 160 pln, były to właściwie stare - uszkodzone nagrzewnice regenerowane przez rzemieślników i sprzedawane jako nowe-rzemieślnicze...

Jeśli chodzi o sople lodu to nie jest tak, źle - parowanie można skutecznie ograniczyć nie uruchamiając nawiewu i jeżdżąc z otwartymi szybami, lub też ewentualnie z ogrzewaniem, czyli zaparowaną szybą przednią, i w pełni otwartymi bocznymi na tak zwanego Ace Ventura czyli z głową wystawioną przez boczną szybę

Zastanawiam się co może być przyczyną tak niskiej jakości produktu oryginalnego... może wartoby zamontować jakąs inną nagrzewnicę (Caro+ ) lub też poszukać czegoś na szrotach - oryginał wytrzymał 7 lat :)

Może koledzy znają innego producenta nagrzewnic, i rzecz jasna dystrybutora, które odznaczająsię wyższą jakością?
  
 
Ja mam u siebie tak, że nagrzewnica oddaje ciepło - często zmioeniam płyn chłoczący i przez to nie dopuszczam do zaszlamiania silnika (no i nagrzewnicy.
Problem polega na tym, że jak włacze dmuchawe na pierwszy bieg, to mam ledwo wyczuwalny podmuch, na drugim biegu to delikatny zefirek.
Podejrzewam silnik wentylatora albo śmigło wentylatora, ale zawsze jest 1001 innych spraw do roboty (patrz: Argenta), a nie to.
  
 
Jak sie demontuje gałki od regulacji zimnego i cieplego powietrza i tą od "góra dół" w desce 93-97?, czy sie je poprostu na sile wyciaga?
E Morawski w swoim dobrym stylu zaleca ich sciagnieciae tylko nie raczy napisac jak.

HASTA LA VICTORIA SIEMPRE

[ wiadomość edytowana przez: road_runner dnia 2003-03-18 13:56:42 ]
  
 
Cytat:
2003-03-18 13:55:29, road_runner pisze:
Jak sie demonyuje gałki od regulacji zimnego i cieplego powietrza w desce 93-97?, czy sie je poprostu na sile wyciaga?
E Morawski w swoim dobrym stylu zaleca ich sciagnieciae tylko nie raczy napisac jak.



Trzeba podważyć płaskim śrubokrętem zaczepy (tam w głębi)
  
 
Tzn wlozyc srubokret w prowadnice tych dzwigni?
  
 
dokładnie tak
Albo z jednej strony albo z drugiej - zależy z której strony jest języczek.
  
 
Tylko w jednym miejscu przy nagrzanym silniku płynie chłodny płyn chłodniczy. To jest rura wychodząca z parownika. Ta rura wchodzi przez trójnik do przewodu odpływu z nagrzewnicy. Sądzę że cieknie chłodny płyn z miejsca łączenia nagrzewnicy i przewodu odpływu. To miejsce chociaz jest juz w komorze silnika to kropelki mogą spływać do środka auta. Tak jak napisałem w Warto Wiedzieć tam jest taka owalna gumowa uszczelka, zabezpieczająca własnie przed kapaniem do środka . Masz pewnie uszkodzoną ta uszczelkę i kapie Ci z wylotu nagrzenicy (szczególnie że kapie wiecej u pasażera, a własnie po tej stronie jest wylot z nagrzewnicy)
  
 
Czy ktos moze mi wytlumaczyc nastepujacą rzecz:
Z nagrzewnicy leje mi sie tyle ze po wlozeniu gazety pod nagrzewnice i po przejechaniu 50 km gazeta jest cala mokra.
Zdjolem calą konsole srodkowa aby miec lepszy dostep do nagrzewnicy i zeby ustalic skad dokladnie sie leje. Po zdjeciu konsoli wlozylem znowu gazete i przejechalem 50 km i nic a ogrzewanie bylo ustawione caly czas tak samo.
Czy tu chodzi o zlosliwośc rzeczy martwych?
Pewnie jak znowu zaloze konsole to znowu zacznie cieknąc, o co w tym chodzi?
  
 
Cytat:
2003-03-18 14:03:12, Janio pisze:
dokładnie tak
Albo z jednej strony albo z drugiej - zależy z której strony jest języczek.



języczek jest z lewej strony
  
 
Cytat:
2003-03-19 15:27:40, BENY pisze:
języczek jest z lewej strony


a wcale ze nie ten od doplywu powietrza byl z lewej a ten od cieplo/zimno z prawej
  
 
A moze cieknie ci ta nagrzewnica tylko gdy pada deszcz jesteś napewno pewien ze to płyn? pozdrawiam.
  
 
A może podczas jazdy konsola ci się porusza i wtedy puszcza/polużnia się uszczelka i dlatego cieknie. Jak ją zdjąłeś to już nie ma telepania i nic nie rusza i nie cieknie
  
 
Cytat:
2003-03-19 16:34:55, Maras pisze:
A moze cieknie ci ta nagrzewnica tylko gdy pada deszcz jesteś napewno pewien ze to płyn? pozdrawiam.


Jest to na 100% plyn bo gazeta robi sie niebieska(petrygo) i palce ma sie tluste po jej dotknieciu.