Zawór nagrzewnicy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dokładnie tydzień temu walczyłem z zaworem nagrzewnicy.Wymieniłem na nowiutki, podobno orginalny. Zdołałem przejechać całe 300 km i znowu czeka mnie wymiana. Tym razem już chyba nie dam się wrobić w ładowski i założe zawór od poldka.Nie mam zamiaru już więcej się męczyć wydłubując go z pod deski roździelczej.Polonez ma w komorze silnika i to mi się podoba. Mam nadzieje że chociaż polonezowski będzie trwalszy. Przy okazi mam pytanko. Czy ktoś może już kombinował coś takiego??


[ wiadomość edytowana przez: Góral dnia 2003-11-05 07:49:30 ]
[ powód edycji: dopieściłem temat ]
  
 
1. Znajac ta konstrukcje to musialbys wykombinowac co wstawis w luke po zaworze od strony kabiny.

2. Musialbys przedluzyc jakos i przeniesc do komory sterowanie zaworem.

3. Było o tym kiedys na stronie węgrów wiec tam tego poszukaj.

pozdrawiam.
  
 
Te ladowskie to faktycznie szajs nieziemski. Moj zaczal ciec 3 miesiace po wymianie.

Co najsmieszniesze mam w tej chwili taka sytuacje - jak cieglo ustawione w pozycji "ON" to cieknie, jak go przymkne to jest spoko, nic nie przecieka, ale i tak puszcza plyn do nagrzewnicy i ogrzewanie jest! Badz madry, pisz wiersze!
  
 
Do nagżewnicy przykręce dwie rurki takie jak od powrotu i już jestem w komoże silnika.Dokombinuje jakiś zawór, potem przedłuże cięgno.Myśle że powinno być oki
  
 
a ja mam takie cos!!!
pom pom pom
duma mnę rozpera!!!
w miejsce zaworu przy nagrzewnicy wstawilem lekko przerobione kolanko(takie jak jest przy glowicy-wychodzi z niego waz do nagrzewnicy) i wyprowadzilem pod maske.tam walka z wezami gumowymi i przykrecilem zaworek do scianki nadwozia.sterowanie -lekko przerobiona linka gazu ze skody 105-nie chcialo mi sie kombinowac a gosc w sklepie akurat mial taka pod reka (dzwignia dziala na opak) i po problemie-w sumie 3 godziny roboty.Zaworek musi byc z nowego poldka ma wlot na dwa weze a stary poldek ma jeden waz i z drugiej strony przykreca sie do nagrzewnicy tak jak w ladzie.ta babka co mi sprzedala zaworek powiedziala ze nie spotkala sie jeszcze z reklamacja na zaworek.no i nawet jak zacznie kapac to pod maske!
widze ze sobie to niezle wykombinowales.jak zalozysz juz te rurki tak jak planujesz to nie bedzie juz nic wielkiego do zrobienia.ja nie mialem tej oryginalnej rurki wiec przerobilem ta co jest przy glowicy bo jest podobna a taka akurat mialem.a no i wymiana zaworka zajmuje zdecydowanie mniej czasu- w koncu tylko 2 cybanty i ciegno sterowania.i nie trzeba bebeszyc deski rozdzielczej
powodzenia
  
 
Witam
zawór od Poldka może i dobra rzecz, ale swoją drogą dziwie się że te ładowskie sprawiają wam tyle problemów, ja jeżdzę ładami już od kilkunastu lat, a zawory wymieniałem 3 razy w zyciu
ostatnio odkryłem sposób na szybką i łatwa wymiane, zajmuje mi to ok 40 minut nie spieszac się zbytnio
inna sprawa, ze zaworu trzeba uzywac takze latem, aby się nie "zastał" , no i nie lać wody do układu chłodzenia latem, wtedy działa niezawodnie całe lata, jest tak trochę jak z linką recznego ostanio zacząłem używać i działa, kiedyś jak uzywałem go tylko do przegladu, to zaciągniecie go kończyło sie zablokowaniem linki i hamulca
  
 
Dokladnie! Wszak wystarczu polke i schowek odkrecic, przesunac troche kanal powietrza i juz jest dostep.
Zaworek, nalezy poruszac co jakis czas latem.
Jasiu
  
 
Adam z tą rurką od powrotu będzie problem.Nie moge dostać ani w sklepie ani na szrocie. Ale musze jeszcze w jednym miejscu popytać. A nie ma ktoś czasem za dużo o taką rurke??? Chętnie bym odkupił.
  
 
Zgadzam się z Mirkiem wymieniałem jakiś rok temu i nic nie cieknie ale faktycznie co jakiś czas ruszałem dźwigienką nawet latem i jest OK.
  
 
No tak ale ja nie planuje wymieniać zaworu raz w tygodniu, a narazie na to by się zanosiło.Założe od poldka i będzie cacy
  
 
Mirek - mój zawór chodzi jak marzenie! Tylko od tamtego czasu cos autko mi sie mało dziarsko rozgrzewa. Musze jechać w korku, zeby zagrzało sie do połowy zielonego pola. A w normlanej jezdzie to zagrzewa mi sie bardzo powoli i dochodzi do samego poczatku zielonego pola.
  
 
no to mnie dotknela jakas plaga z zaworkami-montowalem nowy na jesien i juz w polowie zimy musialem kupowac nowy.a teraz to mnie to rybka-mam z poldasa i jest git.jeszcze troche samo mocowanie pod maska przerobie i bedzie cacy
  
 
No tak! jak coś sie może popsuć to sie napewno popsuje.

Cytat:
ostatnio odkryłem sposób na szybką i łatwa wymiane, zajmuje mi to ok 40 minut nie spieszac się zbytnio



sheriffnt: Podziel się ze mną tą metodą bo niestety czeka mnie to , bo nie cieknie jedynie w pozycji off a zima idzie...

To moja pierwsza wymiana tego elementu, więc zaryzykuję oryginalny-ładowski.

Na co zwrócic uwagę przy wymianie?

Czy trzeba spuszczać płyn z chłodnicy?
  
 
Kamilu już piszę!

Wykręcasz ze środka półkę i wnętrze schowka. Od zewnatrz (od komowy silnika niedaleko skrzynki zbezpiecznikami) odkrecasz chyba dolny wąż - uważaj może polecieć troche płynu.

Idziesz do środka i odkręcasz 2 nakrętki, ktorymi zawor jest przytwierdzony do nagrzewnicy i masz go juz wyciagnietego razem z rurką.

Odkrecasz zawor od rurku u wymieniajac uszczelke przykrecasz nowy. Wkładasz zawór z rurką na miejsce (panietaj o założeniu nowej uszczelki na zaworze od strony nagrzewnicy. Jezeli zawor nie bedzie chcial wejsc na miejsce ktos od strony komory muszi pociagnac lekko za rurke w górę i powinno wskoczyć.

Teraz pozostalo tlyko dokręcenie 2ch nakrętek i linki. Poskładanie wszystkiego do kupy (waz z zewnatrz, schowek i półka).

Pamiętaj przy zakupie, ze zawór który kupujesz musi bardzo płynnie chodzic i sie nie zacinać. Wybieraj z dostepnych w sklepie, az trafisz taki dobrze chodzacy.

Mam nadzieje, ze pomogłem, a sposob, ktory opisuje jest autorstwa sheriffa - to on mnie tego nauczył.

Pozdrawiam.
  
 
Ja mam starte zęby na śrubie wychodzącej z nagrzewnicy I jeżdże z odłączoną no ale już niedługo zima. Chyba to dam do przyspawania a zamiast zaworka dam elektrozawór benzynowy(jak w inst. lpg)
  
 
Cytat:
zamiast zaworka dam elektrozawór benzynowy



tylko czy wytrzyma temperature?
  
 
No i sie udalo. Co prawda 1.5h ale zrobione. Dodatkowo zdemontowalem jeszcze kanal powietrza, ale pozniej stwierdzilem ze niepotrzebnie, bo tym kluczem rurkowym dalbym rade. Ogolnie wszystko tak jak pisał Leszek_Gdynia
  
 
Gratuluje i ciesze sie niezmiernie, ze się udało. Trzymam kciuki, zeby zawór wytrzymał jak najdłużej!!!
  
 
No i mnie dzisiaj dopadła awaria zaworu.
Półka, a na niej opteczka, parasolka i jakaś ulotka zalane.
Ponadto mokra wykładzina i glikol na dywaniku gumowym pasażera.
Na oko wytrysnęło około 1/4 litra.
Szlag by trafił.
Akurat kasy i czasu niet, a tu ładzia ma mokro.

Przy okazji! Jutro udaję się do warsztatu inż. Jana Czecha (Kraków!).
Wymiana łożysk półosi tylnych. 65 zeta za stronę. Części moje.
Czas wykonania: ponoć do trzech godzin. Zobaczymy!
  
 
Jak to bywa z złośliwością żeczy martwych, i mi dzisiaj zdazył się wypadek z zaworem od nagrzewnicy, Tyle że mi do srodka się nalało koło 4 litrów płynu a kapnołem sie dopiero jak zaczeły strasznie szyby parować. Przy okazji wymiany zaworu zmieniłem też tą rurkę od powrotu bo też kwalifikowała sie do wymiany 2/3 ryrki to był kamien z wody.
zawór 20 zł, rurka 15zł, i 3 uszczelki 3zł, + godzinka pracy.
Pozdrawiam