Nagrzewnica i inne sprawy związane z ogrzewaniem - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2003-11-25 19:35:59, road_runner pisze:
Po przerwie wakacyjnej zaczeli montowac chlodnice bez korkow a zbiornik wyrownawczy powedrowal w okolice akumulatora. I wlasnie przy tych zbiorniczkach jest wskazanie robienie dziurek w korku.



A czy przypadkiem robiąc dziurki w korku nie zmieniasz układu chlodzenia na bezciśnieniowy?
Który element w tym nowym układzie ustala ciśnienie ?
  
 
Cytat:
2003-11-26 11:34:22, kasztan pisze:
Cytat:
2003-11-25 19:35:59, road_runner pisze:
Po przerwie wakacyjnej zaczeli montowac chlodnice bez korkow a zbiornik wyrownawczy powedrowal w okolice akumulatora. I wlasnie przy tych zbiorniczkach jest wskazanie robienie dziurek w korku.



A czy przypadkiem robiąc dziurki w korku nie zmieniasz układu chlodzenia na bezciśnieniowy?
Który element w tym nowym układzie ustala ciśnienie ?

wlasnie kurcze nie wiem czy nie robic:/ POMOCY(idzie zima a u mnie zimno w aucie)
  
 
Ja dziurki porobiłem z powodów jak wyżej.
  
 
jakby co w w obu korkach są zaworki które otwierają sie przy danym ciśnieniu i wypuszczają jego nadmiar do zb. wyrównawczego/do atmosfery. Problem jest jak nie działają. W drugą stronę tez są zaworki, ale one mają słabiutkie spręzynki. Acha - w nowych układach i tak jest powietrze w górnej części zbiorniczka...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2003-11-26 19:51:23, OLO pisze:
jakby co w w obu korkach są zaworki które otwierają sie przy danym ciśnieniu i wypuszczają jego nadmiar do zb. wyrównawczego/do atmosfery. Problem jest jak nie działają. W drugą stronę tez są zaworki, ale one mają słabiutkie spręzynki. Acha - w nowych układach i tak jest powietrze w górnej części zbiorniczka...

czyli co?moge robic dziurki bez zadnych konsekwencji????Zauwazylem tez wciek przy lewym kole(na bank nie ucieka mi plyn hamulcowy)przewody sa suche od ukl.chlodzenia:/
  
 
Witam!
Na cieknącą chłodnicę poleceono mi proszek do wsypania do płynu chłodzącego (zbiornika wyrównawczego). Zrobiłem zgodnie z radą sprzedawcy. Teraz bardzo słabo grzeje nagrzewnica - pewnie się zatkała tym proszkiem. Co prawda chłodnica już nie cieknie , ale ogrzewanie jest słabe
Czy mieliśce taki przypadek? Czy jest dużo roboty z wyjęciem nagrzewnicy w CARO Plusie? Podobno warto przepłukać nagrzewnicę bo to czasem pomaga...
Czy przed demontażem nagrzewnicy trzeba zlać płyn chłodzący z silnika?
Dzięki za rady,
pozdrawiam,
SN61
  
 
No to nie zazdroszczę. Będziedz miał sporo roboty... A poza tym sprzedawców którzy dają takie rady powinno się ukamienować... Tego twojego dla przykładu jako pierwszego...
  
 
Taaak, ja tez zastosowałem raz ten cudowny proszek... Potem nadeszła zima i musiałem sie zapoznac bliżej z moja nagrzewnicą aby namówić ja jednak do działania. Te proszki to sie nadają... Do płukania nagrzewnicy nie trzeba spuszczć całego płynu, po odkręceniu węzy od niej zleci Ci troszeczke płynu, ale naprawdę niewiele. Nie warto dokładac sobie roboty.
  
 
Z którego miejsca w CARO + najlepiej podchodzić do demontażu nagrzewnicy? Od spodu od strony kierowcy, czy od pasażera? Czy trzeba odkręcać zegary?
Po prostu szlag mnie chce trafić, że byłem taki naiwny, ale mądry Polak po szkodzie...
  
 
Zależy jaką masz nagrzewnicę, nie wiem czy w plusach były standartowe czy już jakieś nowe. Ja miałem kiedyś problem z nagrzewnicą w fso125. Po wyjęciu okazało się że blachy które trzymały ją po bokach odpadły i płyn przepływał tylko skrajnymi kanałami (rozdęło je) a omijał środkowe przez co słabo grzała. Po związaniu jej mocno zwykłym drutem pomogło i zaczęła grzać.
Dziwne to ale tak było.
  
 
Cytat:
2003-11-26 16:26:49, danield pisze:
Ja dziurki porobiłem z powodów jak wyżej.

kurcze zrobilem tak ze nalozylem folie na miejsce korka zrobilem w niej dziurki ale nadal sie zapowietrza HELP ME PLEASE
  
 
Dzidzio - nie chce Cie martwic, ale jak czytam Twój wątek o nagrzewnicy - to w rzeczywistosci jest ona bogu ducha winna. Układ chłodzenia jest układem cisnieniowym ! wiec w takim przypadku powietrze które dostaje sie do układu chlodzenia musi być wtłoczone do niego pod wiekszym cisnieniem. Chyba nie sądzicie ze wentylator nawiewu poprez nieszczelną nagrzewnice wdmuchuje tam powietrze ??
Masz silnik 1,4 - wiec nie znam konstrukcji tego silnika na tyle dobrze by powiedziec Ci co jest nie tak.
Ale wiedz jedno - problem lezy w przedostawaniu sie cisnienia z cylindrów do układu chodzenia - stąd charakterystyczny syk o skórym piszesz, ponieważ cisnienie jest znaczne. Masz tzw. mokre tuleje cylindrowe. Moze - tuleja ma mikropekniecie z komory roboczej do płynu ? A moze uszczelka pod głowicą puszcza ? na pewno problem lezy w silniku a nie na zewnatrz. Powietrze które dostaje sie do silnika wokół tulei wędruje do góry - do głowicy - sąd prosta droga do nagrzewnicy - i dlatego sie zapowietrza. Odpuść juz tej nagrzewnicy i zajmij sie silnikiem i głowicą. Jezdzisz ostro - wiec ryzyko uszkodzenia silnika rośnie proporcjonalnie do czasu intensywnej eksploatacji. To jest silnik bardzo wrazliwy na przegrzanie, na zły montarz po wymianie uszczelki itp. itd.
Raczej na pewno musisz zapukac do dobrego serwisu Rovera.
Pozdrófka
  
 
Cytat:
2003-12-02 12:54:19, Ramzes_II pisze:
Dzidzio - nie chce Cie martwic, ale jak czytam Twój wątek o nagrzewnicy - to w rzeczywistosci jest ona bogu ducha winna. Układ chłodzenia jest układem cisnieniowym ! wiec w takim przypadku powietrze które dostaje sie do układu chlodzenia musi być wtłoczone do niego pod wiekszym cisnieniem. Chyba nie sądzicie ze wentylator nawiewu poprez nieszczelną nagrzewnice wdmuchuje tam powietrze ??
Masz silnik 1,4 - wiec nie znam konstrukcji tego silnika na tyle dobrze by powiedziec Ci co jest nie tak.
Ale wiedz jedno - problem lezy w przedostawaniu sie cisnienia z cylindrów do układu chodzenia - stąd charakterystyczny syk o skórym piszesz, ponieważ cisnienie jest znaczne. Masz tzw. mokre tuleje cylindrowe. Moze - tuleja ma mikropekniecie z komory roboczej do płynu ? A moze uszczelka pod głowicą puszcza ? na pewno problem lezy w silniku a nie na zewnatrz. Powietrze które dostaje sie do silnika wokół tulei wędruje do góry - do głowicy - sąd prosta droga do nagrzewnicy - i dlatego sie zapowietrza. Odpuść juz tej nagrzewnicy i zajmij sie silnikiem i głowicą. Jezdzisz ostro - wiec ryzyko uszkodzenia silnika rośnie proporcjonalnie do czasu intensywnej eksploatacji. To jest silnik bardzo wrazliwy na przegrzanie, na zły montarz po wymianie uszczelki itp. itd.
Raczej na pewno musisz zapukac do dobrego serwisu Rovera.
Pozdrófka

Przestraszyles mnie, ale madrze mowisz...mam tylko jedno pytanie czy moge jezdzic samochodem przy zamknietej nagrzewnicy(wtedy jest wszystko OK nic sie nie zapowietrza)...przez zime i nie zaszkodzi to sielnikowi?W wakacje i tak planuje zaodoptowac inny silnik albo zmienic autko...takze jesli bedzie mozna samochodem jezdzic to przetrzymam zime Jedno pytanie jeszcze....skoro nie mieszaja sie plyn chlodzacy i olej mozna wykluczyc uszczelke Samochod nigdy nie byl b. mocno przegrzany-zawsze oto dbalem.A cieknie mi jeszcze plyn jakos z lewej str. ale nie jest to ani z silnika ani z tej gornej rury-z czego to moze leciec?A jakos zewnetrznie mozna zauwazyc piekniecie uszczelki?Jak juz wspomnialem olej jest czarny, silnik ma kopa takiego samego jak kiedys(tylko mi nie pisac o bialym dymie, bo teraz kazdemu taki leci)
  
 
eeee... co ma olej do płynu - masz uszkodzenie takie ze kompresja z cylindrów ucieka do płynu, a nie płyn do oleju. WIec nie widze zwiazku z czystym olejem, bo jego do tego nie mieszamy. Pozatym - zapowietrza sie nagrzewnica - bo otwierasz o niej zawór i wpuszczasz powietrze z głowicy - jezeli zamkniesz nagrzewnice - to powietrze ucieka przez korek w zb. wyrównawczym. Rany to jest uklad chłodzenia a nie perpetuum mobile - tu są zależnosci jednego od drugiego. Myslisz ze nie masz powietrza w ukłądzie jak zamkniesz nagrzewnice ?? jestes w wielkim błedzie.
Nadal proponuje serwis Rovera
  
 
Dobrze piszesz ramzes śmiem twierdzić to samo.

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Cytat:
2003-12-02 12:54:19, Ramzes_II pisze:
Dzidzio - nie chce Cie martwic, ale jak czytam Twój wątek o nagrzewnicy - to w rzeczywistosci jest ona bogu ducha winna. Układ chłodzenia jest układem cisnieniowym ! wiec w takim przypadku powietrze które dostaje sie do układu chlodzenia musi być wtłoczone do niego pod wiekszym cisnieniem. Chyba nie sądzicie ze wentylator nawiewu poprez nieszczelną nagrzewnice wdmuchuje tam powietrze ??
Masz silnik 1,4 - wiec nie znam konstrukcji tego silnika na tyle dobrze by powiedziec Ci co jest nie tak.
Ale wiedz jedno - problem lezy w przedostawaniu sie cisnienia z cylindrów do układu chodzenia - stąd charakterystyczny syk o skórym piszesz, ponieważ cisnienie jest znaczne. Masz tzw. mokre tuleje cylindrowe. Moze - tuleja ma mikropekniecie z komory roboczej do płynu ? A moze uszczelka pod głowicą puszcza ? na pewno problem lezy w silniku a nie na zewnatrz. Powietrze które dostaje sie do silnika wokół tulei wędruje do góry - do głowicy - sąd prosta droga do nagrzewnicy - i dlatego sie zapowietrza. Odpuść juz tej nagrzewnicy i zajmij sie silnikiem i głowicą. Jezdzisz ostro - wiec ryzyko uszkodzenia silnika rośnie proporcjonalnie do czasu intensywnej eksploatacji. To jest silnik bardzo wrazliwy na przegrzanie, na zły montarz po wymianie uszczelki itp. itd.
Raczej na pewno musisz zapukac do dobrego serwisu Rovera.
Pozdrófka

dobrze...ale skoro mam peknieta tuleje to powinny sie tworzyc bable przy otwartym korku od zbiorniczka wyrownawczego(nie ma tego) umowilem sie z kolega na zmierzenie cisnienia...powinno sie wszystko wyjasnic
  
 
jakie sa roznice miedzy nagrzewnicami? czy taka z '95 roku (rodzaju poldka nie znam) bedzie pasowala do starszych modeli? (np. z 92 r.) ? sorki za nieprecyzyjnosc,

prosze o pomoc
  
 
Nagrzewnice te różnią sie tym ze w starszych podkach przed 94 rokiem był zawór nagrzewnicy zaraz przy niej, a w nowszych (do modelu PLUS - tu juz jest inna nagrzewnica) z nagrzewnicy wchodziła zagięta rurka i zawór był w komorze silnika zaraz przy wylocie z głowicy. Pasować nagrzewnica bedzie spokojnie. Musisz tylko założyc zawór pod maską i wyprowadzić (zmienić) linkę do sterowania tym zaworem od modeli Caro 94 i wyżej.
  
 
Witam,

Wlasnie zarejestrowalem sie w serwisie bo wydaje mi sie ciekawy. Przy okazji pozdrawiam Wszystkich.

Ale nie o tym chcialem. Mam Caro 1.4 ROVER rocznik '95 i przy okazji mam tez problem z nagrzewnica.
Probowalem znalezc info na ten temat na pl.misc.samochody oraz na stronie FSO autoklubu (takze w archiwach w obu przypadkach) i niestety nie znalazlem wyczerpujacej odpowiedzi.

Problem: gdy wlacze ogrzewanie, cieplo leci z 2 lewych kratek (od kierowcy) natomiast z pozostalych 2 (od pasazera) leci zimno. Przy czym to 'cieplo' to jakies 40-50 st. mimo ze wskaznik pokazuje ze w ukladzie jest 90st. Przy mrozach rzedu -10, mozna niezle zmarznac w aucie (nawet gdy nawiew jest na maxa)

Znalazlem gdzies info ze moga to byc klapki? na nagrzewnicy lub zawor. Nie wiem czy na pewno.

Prosze o porade co to moze byc i jak to naprawic. Czy bede musial sciagnac deske zeby dostac sie do tych klapek?
Aha, nagrzewnica nie cieknie.

Pozdrawiam
Krecik
  
 
To wina klap, przy wlocie powietrza do nagrzewnicy, a dokladnie ich gumowych uszczelek.
Tego sie na mini zlocie dowiedzialem